REKLAMA

Dziewczyny chcą się zabawić. Jest pierwsza zapowiedź „Birds of Prey” z Harley Quinn

Wystartowały prace na planie nowego filmu z Harley Quinn, a wraz z nimi udostępniono pierwsze wideo przedstawiające bohaterów. Poznajcie koleżanki szalonej partnerki Jokera i nie tylko.

birds of prey harley quinn
REKLAMA
REKLAMA

Całość wygląda, jakby została zrealizowana podczas prób w kostiumach, więc nie spodziewajcie się jeszcze tony efektów specjalnych i jakichkolwiek wskazówek na temat fabuły. Wideo dodatkowo wyróżnia się bardzo szybkim montażem, przez co trudno dokładnie przyjrzeć się prezentowanym postaciom. Jak najbardziej jest tu wskazane poklatkowe oglądanie. Miłej zabawy!

„Birds of Prey” - zapowiedź:

Pełny tytuł filmu to „Birds of Prey (and the Fantabulous Emancipation of One Harley Quinn)”, a trafi on do kin 7 lutego 2020 roku. Obok granej przez Margot Robbie i znanej z „Legionu samobójców” Harley Quinn, na ekranie pojawią się także Batgirl (Ella Jay Basco), Question (Rosie Perez), Black Canary (Jurnee Smolett-Bell) oraz Huntress (Mary Elizabeth Winstead). Głównym czarnym charakterem w filmie reżyserowanym przez Cathy Yan, będzie niejaki Black Mask, w którego wciela się Ewan McGregor.

Scenariusz jest dziełem Christiny Hodson, która ma już na koncie tekst do m.in. „Bumblebee”. W „Birds of Prey” zobaczymy moment po rozstaniu Harley Quinn z Jokerem. Była psycholożka i trzy inne bohaterki – Black Canary, Huntress i Renee Montoya – zaczynają współpracować. Ich zadaniem jest ocalenie życia małej dziewczynki o imieniu Cassandra Cain. Ściga ją szef mafii znany jako Black Mask.

REKLAMA

Margot Robbie od początku była wielką orędowniczką projektu.

Dzięki między innymi jej uporowi, stał się on faktem. To jednak nie jedyny film z Harley Quinn, który ma powstać. W planach jest także kontynuacja „Legionu samobójców” w reżyserii Gavina O'Connora. Na dalszy plan zeszły jednak takie projekty, jak „Harley Quinn Vs The Joker” Glenna Ficarry i Johna Requa, a takżę „Gotham City Sirens” Davida Ayera. Ich przyszłość zapewne zależy od wyników „Bird of Prey”. Trzymamy zatem kciuki.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA