REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się

Stara, gruba, nie do poznania - to reakcje na nowe zdjęcie gwiazdy kina. Doczekały się odpowiedzi

Bridget Fonda kilkanaście lat temu wycofała się z showbiznesu. Teraz zrobiono jej pierwsze zdjęcie od czasu wizyty na premierze "Bękartów wojny" Quentina Tarantino. Obecny wygląd byłej aktorki zwrócił uwagę mediów - i wylało się wiadro body-shamingowych pomyj.

28.01.2022
12:36
bridget fonda 2021 zdjęcie body shaming krytyka daily mail
REKLAMA

Bridget Fonda reprezentuje trzecie aktorskie pokolenie Fondów - uwagę szerszej publiczności przykuła jej rola w "Skandalu" Michaela Catona-Jonesa, za którą otrzymała nominację do Złotego Globu. Miała wówczas 25 lat. Do czasu porzucenia kariery zagrała w wielu produkcjach, również bardzo popularnych ("Bez zahamowań", "Sublokatorka", "Kryptonim Nina", "Dynamika ciał", "Dwa miliony dolarów napiwku", "Ludzie miasta", "Jackie Brown").

W 2003 roku zrezygnowała z showbiznesu - podobno przewartościowała swoje aspiracje po poważnym wypadku (miała stracić panowanie nad swoim samochodem - życie uratowały jej zapięte pasy, ale doznała urazu kręgosłupa). Część zachodnich mediów spekuluje, że po prostu miała już dość rzeczywistości Hollywood. Tak czy inaczej, zdecydowała się poświęcić rodzinie - wyszła za słynnego kompozytora Danny'ego Elfmana. Ostatnie (aż do teraz) zdjęcie na ściance zrobiono jej w 2009 roku na premierze "Bękartów wojny" Quentina Tarantino.

REKLAMA

Bridget Fonda po latach - nowe zdjęcie i body shaming

Nowe zdjęcie Bridget Fondy opublikowało "Daily Mail"; autorka newsa zastosowała deprymującą, krytyczną narrację. W tekście czytamy między innymi szczegółowy opis tego, jak dawna gwiazda teraz wygląda - jak choćby to, że jej twarz jest "pozbawiona makijażu" i że zrezygnowała z ozdób, nie licząc "kilku złotych kolczyków". Dość szybko pojawia się znamienne zdanie: "dramatyczne odejście od niegdyś niezwykle efektownego wizerunku". Padają też słowa takie jak "nie do poznania".

Jest tego, rzecz jasna, znacznie więcej. Wśród tytułów i fragmentów artykułów (również polskich) możemy wyłowić między innymi: "Co się stało?! Symbol seksu jest nie do poznania!" czy "Bridget Fonda nie nadąża za swoją ciotką, Jane".

Oczywiście, swoje trzy grosze dołożyła część komentujących internautów - w przypadku podobnych zdjęć znanych niegdyś osób, których wygląd uległ znaczącej zmianie, ten rodzaj komentarzy jest na początku dziennym ("chyba powinna skoczyć na siłownię!"). Znamy to bardzo dobrze, widzimy to i doświadczamy tego bardzo często.

Mierzyły się z tym również (a może i w szczególności) gwiazdy największego formatu - Kate Winslet, która opowiadała o okrutnym komentowaniu jej "wymiarów", wagi i diety. Andie MacDowell, którą nawet własny menadżer chciał zmusić do zafarbowania siwiejących włosów. Szerokie grono artystek, które przybrały na wadze czy też za bardzo schudły. Wszystkie dojrzałe aktorki czy piosenkarki, padające ofiarą ageizmu.

Zabawa w poniżanie, czyli body shaming, to coś powszechnego - "schudnij", "przytyj", "paskudna", "za stara". Ludzkie ciało wciąż jest na celowniku, a podobnie bezwzględne i bezrefleksyjne wypowiedzi to standard w świecie czujących się anonimowo internautów. Panujące w showbiznesie warunki sprzyjają tej formie wypowiedzi - presja, publiczne komentowanie wyglądu, osądy, absurdalne i wyśrubowane współczesne standardy "piękna", odbieranie prawa do danego wyglądu. Niestety, gdy media dołączają do tej narracji (tylko pozornie ją wygładzając), problem staje się jeszcze poważniejszy - a właśnie taki był wydźwięk pierwszego newsa publikującego nowe zdjęcia Fondy.

Jednak tym razem tekst spotkał się z właściwą reakcją czytelników.

Internauci bronią Bridget Fondy

Czytelnicy "Daily Mail" zareagowali oburzeniem. Oczywiście, wśród tysięcy komentarzy nietrudno znaleźć te skupiające się na ocenie wyglądy aktorki, jednak potężna fala reakcji sprzeciwu wobec medialnego body-shamingu robi wrażenie - i jest budującą, właściwą i zdrową reakcją na tego typu poniżanie.

Tak internauci odnieśli się do wpisu o 59-letniej Fondzie (a to tylko garść przykładowych tekstów spośród tysięcy, choćby na samym "Daily Mail"):

REKLAMA

Żyje po swojemu i na swoich warunkach - zostawcie ją w spokoju. Żadne z was w wieku sześćdziesięciu lat nie wygląda tak samo jak wtedy, gdy byliście młodzi.

To okropne, że autorka tekstu - kobieta - pisze tak o kimś i zamiast wspierać, ośmiesza.

Nic dziwnego, że prawie nie wychodziła z domu, skoro wciąż fotografuje się każdy jej ruch.

Przeszła na emeryturę lata temu, zostawcie ją w spokoju.

Wygląda całkiem normalnie. Ewidentnie czuje się dobrze - przestała głodować, by utrzymać się w przemyśle filmowym

Dajcie jej spokój. Zasługuje na szacunek - wierzę, że jest bardzo szczęśliwa.

Wszyscy się starzejemy. Wygląda na normalną, zdrową kobietę.

Bridget Fonda - wywiad
REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA