REKLAMA

Britney Spears pierwszy raz opowiada o tym, dlaczego ojciec zabrał jej wolność

Potencjalni partnerzy Britney przed pierwszą randką byli informowaniu o jej doświadczeniach seksualnych i chorobowych, telefon piosenkarki był monitorowany, a ochroniarze w studiu kontrolowali każde jej wyjście do toalety. Tak wyglądała codzienność Britney Spears, która w 2008 roku została objęta kuratelą przez własnego ojca. Teraz gwiazda po raz pierwszy opowiedziała o koszmarze, który trwał 13 lat.

Britney Spears pierwszy raz opowiada o tym, dlaczego ojciec zabrał jej wolność
REKLAMA

"Kobieta, którą jestem", autobiografia Britney Spears, która w Polsce ukazała się nakładem wydawnictwa W.A.B., to zbiór wspomnień gwiazdy o jej życiu prywatnym i zawodowym. Księżniczka popu w publikacji rozlicza się z przeszłością, poruszając tematy, o których nie opowiadała dotąd publicznie. Pisze o ponurych stronach macierzyństwa i nieudanych związkach, a jednym z trudniejszych wątków, z jakim mierzy się artystka, jest kuratela, którą w 2008 roku objął nad nią Jamie Spears, jej własny ojciec. Doprowadziło to w 2021 do stworzenia ruchu #FreeBritney, który zaczął aktywnie funkcjonować w mediach społecznościowych po tym, jak Britney Spears złożyła w czerwcu wniosek o zniesienia kurateli, a sprawa stała się publiczna.

REKLAMA

Kuratela nad Britney Spears trwała 13 lat. Piosenkarka opowiedziała o koszmarze w swojej autobiografii

"Do domu wszedł dwudziestoosobowy oddział SWAT" - zaczyna swoje wspomnienia Britney Spears, opowiadając o tym, w jaki sposób zaczął się najmroczniejszy okres w jej życiu. Po incydencie ze swoimi dziećmi, kiedy zaraz później piosenkarka wylądowała w szpitalu, Britney zaczęła podejrzewać, że pod jej nieobecność coś się wydarzyło. Nie myliła się. Okazało się, że Jamie Spears zaprzyjaźnił się z Louise "Lou" Taylor, założycielką firmy Tri Star Sports & Entertainment Group oraz jej pracowniczką Robin Greenhill, które naciskały na objęcie Britney kuratelą, by przejąć całkowitą kontrolę nad jej karierą i na jej nazwisku wypromować swoją firmę. "Teraz to jestem Britney Spears" - mówił ojciec. Mimo że po ograniczeniu opieki nad dziećmi nie był to dla wokalistki najlepszy czas, to artystka stwierdziła, że nie było powodu, aby zastosować tego typu rozwiązanie:

Kuratelę zazwyczaj stosuje się wobec osób z niepełnosprawnością umysłową, które wymagają opieki przy wszystkim. Ale ja funkcjonowałam normalnie i nagrałam właśnie najlepszy album w karierze. Zarabiałam mnóstwo pieniędzy dla wielu ludzi, a zwłaszcza dla mojego ojca, który jak się dowiedziałam, pobierał większą pensję niż ja. Wypłacił sobie ponad sześć milionów, a reszta związanych z nim osób otrzymała kolejne dziesiątki milionów

- pisała.
Britney Spears w 2003 roku

Ostatecznie Jamiemu Spearsowi udało się ustanowić nad córką dwie kuratele - pieczę nad osobą oraz pieczę nad majątkiem:

Człowiek, któremu powierzono pieczę nad osobą, kontroluje wszystkie jej codzienne sprawy i to, gdzie mieszka. Błagałam przed sądem, żeby przyznano tę rolę komukolwiek innemu - serio, nawet przypadkowy człowiek z ulicy byłby lepszy - ale otrzymał ją mój ojciec (...). Sąd uwierzył, że jestem zaburzona, nawet nie pozwolono mi wybrać własnego adwokata.

Ojciec przejął również kontrolę nad majątkiem Britney, który opiewał wówczas na kwotę dziesiątków milionów dolarów.

Jamie Spears mógł od tej chwili dysponować pieniędzmi swojej córki, która musiała płacić za prawnika ojca, a także przydzielonego obrońcy z urzędu. Britney wspominała, że nie otrzymała wtedy pomocy nawet od swojej matki, która postanowiła wybić się jej kosztem pisząc książkę i udzielając wywiadów na jej temat w programach śniadaniowych.

Kuratela przejęła nad piosenkarką całkowitą kontrolę. Potencjalni partnerzy Britney byli sprawdzani, przed pierwszą randką mieli nawet oddać krew i podpisać umowę poufności, a pracowniczka Lou informowała ich o doświadczeniach seksualnych i chorobowych wokalistki. Ochroniarze z kolei mieli za zadanie pilnować, by brała ona przydzielone jej leki, a telefon i wiadomości piosenkarki były stale monitorowane. Britney wyznała także, że ojciec stale krytykował jej wygląd i zabraniał jej jeść to, na co miała ochotę:

Cokolwiek robiłam, ojciec nie spuszczał mnie z oczu. Nie mogłam prowadzić auta. Każdy, kto mnie odwiedzał, musiał podpisywać różne papiery. (...) I niezależnie od tego, na jakiej diecie byłam i jak mocno przykładałam się do ćwiczeń, ojciec wciąż twierdził, że jestem gruba. Narzucił mi bardzo ścisłą dietę. Co zabawne, mieliśmy lokaja - luksusowy kaprys - którego regularnie błagałam o jakieś normalne jedzenie. (...) I tak przez dwa lata żyłam jedynie na drobiu i warzywach z puszki

- wspomina.
Britney Spears w 2016 roku

W 2014 roku po raz pierwszy podjęła próbę wyjścia spod kurateli. Bezskutecznie.

Przez cały ten czas Britney była aktywna zawodowo - nagrywała albumy i nowe single, organizowała warsztaty taneczne dla dzieci w Las Vegas, jeździła na spotkania AA i występowała w programach telewizyjnych. Godziła się na wszystko, byle tylko odzyskać swoje dzieci:

Harowałam trzymając się wyznaczonego przez nich harmonogramu - miesiąc pracy, miesiąc wolnego. W tych pierwszych miesiącach występowałam z trzema dwugodzinnymi programami tygodniowo. I cały czas trzymałam się pozostałych wytycznych - cztery spotkania AA w tygodniu, dwie godziny terapii, trzy godziny treningu oraz spotkania z fanami. Czułam się wypalona i chciałam odzyskać kontrolę nad własnym życiem

- pisze.

W 2019 roku Britney Spears została zmuszona do leczenia w szpitalu psychiatrycznym, gdzie przebywała miesiącami wbrew jej woli, kiedy rzekomo nie zdała testów psychologicznych, zleconych przez jej ojca. Jamie Spears mówił wtedy:

Zrobimy z ciebie poje**ną kretynkę i możesz wierzyć, że nie wygrasz. Lepiej, żebym to ja cię posłał do ośrodka, niż żeby zrobił to sąd.

W 2021 roku Britney postanowiła zawiadomić służby o nadużyciach ojca, które popełnił w ramach objęcia nad nią kurateli.

23 czerwca 2021 roku piosenkarka wystąpiła w tej sprawie przed sądem opiekuńczym. Britney zmieniła wtedy adwokata z urzędu, którego wcześniej nie pozwolono jej zwolnić, na Mathew Rosengarta. Prawnik bronił wcześniej takie gwiazdy jak Keanu Reevesa czy Stevena Spielberga. Mężczyzna złożył wniosek 26 lipca, a już 2 miesiące później, 29 września, Jamie Spears został zawieszony w prawach opiekuna. Po odsunięciu ojca Rosengart postanowił złożyć tym razem wniosek o całkowite zniesienie kurateli. W listopadzie Britney Spears była już wolną kobietą. Napisała wtedy na Instagramie:

Całe dzieciństwo spędziłam wśród ofiar. To dlatego odcięłam się od domu rodzinnego. Przed dwadzieścia lat ciężko pracowałam, po prostu zapieprzałam... Mam nadzieję, że moja historia nie pójdzie na marne, że spowoduje zmiany w tym zepsutym systemie.

Chcesz poczytać o Britney Spears? O piosenkarce piszemy więcej w serwisie Spider's Web:

REKLAMA

Zdjęcie główne: zrzut ekranu z filmu na YouTube.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA