REKLAMA

Ekscytująca podróż w czasie z Disney+. Polecamy najlepsze produkcje historyczne platformy

Filmy historyczne - czyli nie tylko osadzone w minionych epokach, lecz także nawiązujące do prawdziwych wydarzeń - nie są obecnie zanadto eksploatowanym gatunkiem. Subskrybujący Disney+ miłośnicy tego typu produkcji nie powinni się jednak obawiać, gdyż platforma Myszki Miki może im zaproponować kilka naprawdę solidnych tytułów.

disney plus najlepsze filmy historyczne oferta
REKLAMA

Disney+ w rekordowo niskiej cenie. Subskrypcję możesz wykupić tutaj - tylko do 19.09.

Wybierając najlepsze filmy historyczne na platformie Disney+ kierowałem się następującymi kryteriami: po pierwsze, produkcja musi przynajmniej zahaczać tematycznie o prawdziwe wydarzenia z przeszłości. Po drugie, musi być pozbawiona elementów fantastycznych. W tym wypadku wykluczam na przykład westerny, które rozgrywają się w minionej epoce, ale fabularnie od pierwszej do ostatniej minuty pozostają wymysłem scenarzystów.

Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że tego typu obrazów nie znajdziemy w streamingu zbyt wiele. Faktem jest, że filmów stricte historycznych nie kręci się w ostatnim czasie tak dużo, jak niektórzy (w tym ja) by sobie życzyli. To głównie wina pandemii koronawirusa, przez którą zdjęcia w plenerach i obsady liczące dużą liczbę statystów stały się na długi czas niemożliwe do zrealizowania. A dodatkowo finansowa klapa filmu "Ostatni pojedynek" Ridleya Scotta nie nastraja inwestorów do ochoczego inwestowania w gatunek.

REKLAMA

Disney+: najlepsze filmy historyczne w serwisie

W ofercie Disney+ znajdziemy natomiast całkiem sporo historycznych produkcji, spośród których nietrudno wyłowić prawdziwe perełki. Przeczesałem bibliotekę serwisu i zaserwowałem sobie kilka seansów z tytułów należących do tego gatunku. W ten sposób wyłoniłem listę tych moim skromnym zdaniem najlepszych.

Braveheart. Waleczne serce

Na start - pewniaczek, czyli kultowy "Braveheart". Ten trzygodzinny kolos w reżyserii Mela Gibsona po latach nie wydaje się już tak znakomity (to przecież dość płytka opowieść, w której nieskazitelny Wallace kontra zawsze niegodziwi i demoniczni przeciwnicy), ale kilka wątków wciąż się broni. Przede wszystkim zaś realizacja potrafi zaprzeć dech w piersi. Natomiast tak czy inaczej "Braveheart" polecam dla fanów zmitologizowanych opowieści o dawnych bohaterach.

Faworyta

Nominowany do dziesięciu Oscarów obraz ostatecznie zgarnął tylko jednego - a szkoda, bo zasłużył na wszystkie. To opowieść o schorowanej królowej Annie i rywalizujących o miano faworyty dwóch kobiet: Abigail i lady Sary. Trio fenomenalnych kreacji aktorskich (Olivia Colman, Emma Stone, Rachel Weisz), dopieszczony scenariusz, zachwycające zdjęcia (te szerokie kadry!) i kostiumy - wszystko to zostaje nam podane w zgodzie z tragikomiczną estetyką. Wyszła z tego najlepsza opowieść o pojedynku charakterów ostatnich lat. Odpowiedzialny za reżyserię Yórgos Lánthimos okazał się jeszcze lepszy w mainstreamie niż jako twórca niszowego kina.

Faworyta

Ostatni król Szkocji

Kolejny oscarowy mistrz z bodaj najlepszą kreacją Foresta Whitakera. Przebywający na misji w Ugandzie szkocki lekarz zostaje osobistym medykiem samozwańczego prezydenta Idiego Amina. Wkrótce przekonuje się, że jego przełożony jest barbarzyńskim tyranem. Amina w istocie nazywano później "Rzeźnikiem z Ugandy", a obecnie uważa się za jednego z najbardziej brutalnych dyktatorów w historii świata. Ukazanie tej postaci z perspektywy początkowo zauroczonego nim medyka to znakomity koncept, z którego Kevin McDonald wycisnął wszystkie soki.

Ostatni pojedynek

Ridley Scott w "Ostatnim pojedynku" opowiada o postawie kobiety w czasach, gdy gwałt nie był uważany za przestępstwo popełnione na jego ofierze, a na jej mężu. Solidny, nietypowy w formie obraz (jak na obecne standardy drogich hollywoodzkich produkcji), którego istotą jest średniowieczna hipokryzja i barbarzyństwo. Mocny dydaktyzm, ale w najlepszym wykonaniu. W obsadzie filmu pojawili się Matt Damon, Adam Driver, Jodie Comer i Ben Affleck.

Ostatni pojedynek

Ukryte działania

Słabo znana w Polsce historia trzech błyskotliwych Afroamerykanek, które na przełomie lat 50. i 60. podjęły pracę dla NASA. To one pomogły wysłać w kosmos pierwszego Amerykanina, inicjując wyścig między mocarstwami. "Ukryte działania" może i jest pełen klisz, ale ta opowieść o walce z olbrzymimi przeszkodami obyczajowymi i społecznymi tak czy inaczej rozgrzewa serduszko. A przy tym ostro wizualnej twórcom cudownie udało się odtworzyć styl retro.

Pan i władca: Na krańcu świata

Film Petera Weira bo blisko dwudziestu latach wizualnie wciąż zachwyca. Nagrodzone Oscarem zdjęcia gwarantują ucztę dla zmysłów. Jest przygoda, jest braterstwo, jest walka i jest poświęcenie - wszystko, czego potrzeba w tego typu kinie sprzed dwudziestu lat. Bohater produkcji kapitan Lucky dostaje zadanie przechwycenia i zatopienieafrancuskiej fregaty. Gdy w końcu ją znajduje, okazuje się, iż zwierzyna jest dużo groźniejsza niż myśliwy. Pomimo zniszczeń Aubrey nie poddaje się i rusza w straceńczą pogoń poprzez dwa oceany.

Pan i władca

Czas próby

REKLAMA

"Czas próby" opowiada prawdziwą historię z lutego 1952 roku, kiedy to potężny sztorm doprowadził do katastrofy u wybrzeży Nowej Anglii. Dwudziestometrowe fale sprawiły, że tankowce Fort Mercer i Pendleton przełamały się na pół. Temu pierwszemu na odsiecz ruszyła cała kawaleria: kutry, statki, łodzie oraz samoloty. Marynarze z Pendleton mieli mniej szczęścia. Ileż w tym filmie napięcia i emocji! Jestem też miłośnikiem jak najwierniejszego oddania realiów epoki - Craig Gillespie nie odwalił chałtury na tym polu.

Publikacja zawiera linki afiliacyjne Grupy Spider's Web.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA