Eurowizja zmanipulowała przekaz. Publiczność wybuczała reprezentantkę Izraela
Podczas 2. półfinału Eurowizji odbył się występ Eden Golan, reprezentantki Izraela. W telewizji i na transmisji w serwisie YouTube można było usłyszeć okrzyki zachwytu i aplauz publiczności. Z nagrań internautów wynika jednak, że atmosfera na trybunach była zgoła inna. Widzowie mieli wybuczeć izraeleską piosenkarkę, co zostało wyciszone przez realizatorów.
Wczorajszy półfinał Eurowizji wzbudził wiele emocji nie tylko wśród telewidzów, ale również publiczności w Malmo, która kibicowała swoim faworytom podczas występów na żywo. Ostatecznie do finału przeszli Dons (Łotwa), Kaleen (Austria), Joost Klein (Holandia), Gate (Norwegia), Marina Satti (Grecja), 5miinust i Puuluup (Estonia), Nemo (Szwajcaria), Nutsa Buzaladze (Gruzja), Ladaniva (Armenia) oraz Eden Golan (Izrael). Występ izraelskiej piosenkarki nie spotkał się jednak z aprobatą publiczności, choć w telewizji reakcje były zgoła inne. Sprawa nabrała rozgłosu za sprawą nagrania jednej z internautek, która pokazała, jakie nastroje panowały wśród widzów w szwedzkiej Malmo Arenie naprawdę.
Eurowizja 2024: Reprezentantka Izreala wybuczana przez publiczność. Realizatorzy wyciszyli reakcje widzów
Mimo że w telewizji oraz podczas transmisji na żywo w serwisie YouTube podczas występu Eden Golan dało się słyszeć gromkie brawa, okazało się, że w rzeczywistości publiczność wyraziła swoje niezadowolenie pojawieniem się reprezentantki Izraela na scenie. Z nagrań, które krążą po sieci, wynika, że Golan z piosenką "Hurricane" została wybuczana przez siedzące na widowni osoby.
Przypomnienie: jeśli podczas transmisji na żywo usłyszysz wiwaty w stronę Izraela, przyczyną jest to, że EBU [Europejska Unia Nadawców] używa techniki zapobiegającej buczeniu, próbując zatuszować gwiazdy fałszywym aplauzem dla telewizji, lecz tak naprawdę wygląda sytuacja na arenie
- pisze jedna z internautek.
Swój sprzeciw przeciwko występowi izraelskiej artystki postanowiła wyrazić również Belgia, która przerwała nadawanie programu, gdy Golan pojawiła się na scenie. Na ekranach telewizorów pojawił się wówczas komunikat: "To jest akcja związkowa. Potępiamy łamanie praw człowieka popełniane przez Izrael, który niszczy również wolność prasy. Z tego powodu na chwilę wstrzymujemy transmisję".
Jak podaje serwis RMF24, na ulicach Malmo przeciwko udziałowi Izraela w Eurowizji protestowało ponad 10 tys. osób, a sama Eden Golan otrzymała solidną ochronę - piosenkarka była eskortowana nie tylko przez kolumnę samochodów, ale również przez motocykle i helikopter. Ze względu na to, że wokalistka zaśpiewa w ostatnim etapie muzycznego konkursu, kolejny antyizraelski pochód odbędzie się w sobotę, czyli w dniu finału.
Warto dodać, że Golan była zmuszona zmienić swoją piosenkę - pierwotna wersja nie została dopuszczona z racji motywu przewodniego, którym była trwająca od zeszłorocznej jesieni wojna. EBU uznało jej przekaz za zbyt polityczny.
O Eurowizji przeczytasz więcej na łamach Spider's Web: