REKLAMA

Polska nie powinna brać udziału w Eurowizji. I to nie przez Lunę, a jej hejterów

Już wiadomo, że w finale 68. Konkursu Piosenki Eurowizja nie usłyszmy utworu "The Tower" autorstwa reprezentantki Polski. Luna nie przeszła do kolejnego etapu, jednak nie to jest najgorsze. Pod nagraniem z pierwszego półfinału słowa wsparcia piszą obcokrajowcy, którzy szczerze kibicowali polskiej artystce. Tymczasem na portalach plotkarskich i w mediach społecznościowych nastąpił wysyp pełnych jadu komentarzy Polek i Polaków. I uważam, że niesłusznie.

luna eurowizja hejt po wystepie
REKLAMA

Wczoraj wieczorem pożegnaliśmy się z finałem Eurowizji, o czym zadecydowali telewidzowie. Wiadomo już, że w kolejnym etapie zobaczymy takich artystów jak Teya Dora (Serbia), Iolanda (Portugalia), Raiven (Słowenia), Alyona Alyona i Jerry Heil (Ukraina), Silvester Belt (Litwa), Windows95man (Finlandia), Baby Lasagna (Chorwacja), Bambie Thug (Irlandia) oraz Tali (Luksmeburg). To pierwsza dziesiątka wokalistów i wokalistek, którzy powalczą w finale o kryształowy mikrofon.

Powiem szczerze, że Eurowizja jest mi zupełnie obojętna i nie wzbudza we mnie właściwie żadnych emocji (no dobra, w tym roku poczułam jedynie gigantyczne ciarki żenady, ale to tyle). Mimo że nie jestem fanką tego konkursu, naturalnym było, że będę trzymać kciuki za Lunę, tak jak pewnie większość widzów w zeszłym roku za Blankę. Mimo krytyki, Bejba podbiła serca Polaków, a eurowizyjne echo jej piosenki można usłyszeć jeszcze rok po wydarzeniu. A co spotkało Lunę? Pełno jadu, nienawistnych komentarzy i przeróbek jej zdjęć na wzór butelki keczupu.

REKLAMA

Nieważne, jak dobry byłby występ Luny na Eurowizji - hejterzy zawsze będą stali na posterunku

Uważam, że występ Luny podczas tegorocznej Eurowizji był w porządku. Bez fajerwerków, ale w porządku. Wokalistka porwała publiczność, jej kawałek wpada w ucho, a sam występ był spójny i całkiem dobrze zrealizowany. Nie będę się teraz rozwodzić nad tym, że kiedyś było lepiej (choć z nostalgią patrzyłam na występy poszczególnych krajów sprzed lat, których to fragmentom można było przyjrzeć się na nagraniu poprzedzającym każdy koncert) - poziom, który reprezentuje obecnie Eurowizja, jest jaki jest. I oczywiście każdy może ocenić artystów wedle własnego gustu - mnie nie porwała ani Teya Dora z Serbii, ani Hera Bjork z Islandii, ani Windows95man z Finlandii. Mimo to nie wylewam swoich żali, aby napisać, że byli fatalni.

Pod nagraniem na YouTubie z występu Luny podczas pierwszego półfinału znajduje się na ten moment ponad 3 tys. komentarzy. Najpopularniejsze z nich napisali obcokrajowcy, którzy są zaskoczeni tym, że reprezentantka Polski nie przeszła do finału, pozdrawiając ją ze swoich krajów. Twierdzą, że piosenka "The Tower" była jedną z ich ulubionych i ubolewają nad tym, że nie została przez telewidzów doceniona.

Eurowizja 2024: Luna

Tymczasem w mediach społecznościowych i na polskich portalach plotkarskich w komentarzach rozpętała się burza, a na Lunę wylano wiadro hejtu (nie mylić z krytyką). Zarzucano jej oczywiście brak talentu i kupioną przez rodziców karierę, a niektórzy posunęli się nawet do tego, by w ostrych słowach krytykować to, jak wygląda. Jak usprawiedliwiają się hejterzy? Nieważne, że dziewczyna jest wrażliwa - jak się chce zaistnieć w show-biznesie, to trzeba mieć twardy tyłek i umiejętność przyjmowania "krytyki". Wielu z komentarzy daleko jednak do konstruktywnej krytyki, ale tego chyba nie muszę tłumaczyć.

O Eurowizji przeczytasz więcej na łamach Spider's Web:

Mimo fali hejterskich komentarzy, wciąż są ludzie, którzy starają się podbudować reprezentantkę Polski.

Część osób chwali jej występ, twierdząc, że był on na poziomie reszty uczestników konkursu. Kilku internautów zauważyło także, że co roku powtarza się ta sama historia - nieważne, kogo Polska nie wybrałaby w preselekcjach i kto ostatecznie zaśpiewałby na Eurowizji, zawsze pojawi się hejt. To chyba dowodzi temu, że skoro nie umiemy się bawić, lepiej by było dla nas wszystkich, gdyby Polska po prostu wycofała się z muzycznego konkursu - zaoszczędziłoby to krzywdzących komentarzy i nagonki na reprezentujących nas podczas Eurowizji artystów.

Drugi półfinał Eurowizji odbędzie się 9 maja, natomiast finał będzie można oglądać już 11 maja. Transmisja na żywo dostępna jest w serwisie YouTube na oficjalnym kanale Eurowizji, w telewizji na kanale TVP 1 oraz online na TVP VOD.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA