Odtwórca roli Dahmera wrócił przed kamerę. Klip Ariany Grande wzbudził zachwyt na TikToku

Aktor już kilka lat temu zapowiedział, że chwilowo rezygnuje z udziału w jakichkolwiek produkcjach. Taka decyzja była podyktowana jego stanem psychicznym, który dość mocno ucierpiał. Evan Peters niejednokrotnie wcielał się w role psychopatów, morderców lub po prostu osób z bardzo poważnymi zaburzeniami. Nic więc dziwnego, że kariera mocno wpłynęła na jego życie osobiste. Zgodnie ze złożoną obietnicą, od czasu serialu „Dahmer Potwór: Historia Jeffreya Dahmera” (2022 rok), aktor nie pojawił się w obsadzie żadnego tytułu. Do teraz. Co prawda nie jest to ani film, ani serial. Peters wystąpił w teledysku do najnowszego singla Ariany Grande.

Więcej o Evanie Petersie czytaj na łamach Spider's Web:

Fani aktorskich poczynań Petersa wielokrotnie wspominali, że niesamowicie szkoda im jest gwiazdy i liczą na to, że w końcu dostanie rolę nieco lżejszą, a przede wszystkim bardziej łaskawą dla jego psychiki. Poniekąd tak też się wydarzyło. Klip do piosenki „we can't be friends (wait for your love)” to bardzo wzruszający obraz. Zarówno jeżeli chodzi o występ wokalistki, jak i samą obecność aktora. Utwór jest wręcz przepełniony nawiązaniami do, można raczej śmiało powiedzieć, tragicznego związku Ariany z Makiem Millerem. Raper odszedł z tego świata w 2018 roku. Grande wielokrotnie publicznie podkreślała, jak ważna była dla niej ta relacja. Z utratą ukochanego ciężko jest jej się pogodzić do tej pory.

We wspomnianym wyżej teledysku możemy obserwować proces „usuwania” konkretnej osoby z pamięci. Jest to artystyczna wizja wyimaginowanego zabiegu, któremu poddają się jednostki w skrajnej żałobie. Do gabinetu przynoszą ze sobą pudelka pełne wspomnień, zawierające rzeczy własności persony już wkrótce wymazanej z ich umysłów. Ariana Grande kładzie na stole karton wypełniony rzeczami należącymi kiedyś do właśnie Maca Millera. Fani dopatrzyli się wielu znanych ze zdjęć i relacji przedmiotów, takich jak miś czy psia obroża. Niektórzy przypuszczają też, że w piosence wokalistka osądza swojego byłego już męża (Daltona Gomeza) o zdradę. Nie są to jednak założenia potwierdzone.

Utwór „we can't be friends (wait for your love)” sprawił, że cały TikTok się rozpłakał. Fani artystki nie ukrywają łez wzruszenia. Są niesamowicie poruszeni dbałością o szczegóły i licznymi nawiązaniami do przykrych historii miłosnych wokalistki. Nie ukrywają również swojego zachwytu spowodowanego udziałem Evana Petersa w teledysku. Wielu uważa, że był to angaż idealny, ponieważ aktor sam zmaga się z osobistymi problemami, a o części z nich z pewnością także chciałby zapomnieć. Warto zaznaczyć też, że najnowszy album Ariany Grande w całości inspirowany jest filmem „Zakochany bez pamięci” z Jimem Carrey’em i Kate Winslet. Jego oryginalny tytuł to „Eternal Sunshine of the Spotless Mind”, a najnowsza płyta popularnej wokalistki nazywa się właśnie „eternal sunshine”. Łączy ich również tematyka wymazywania z pamięci osób, których nie chce się dłużej pamiętać.