Matka ofiary Dahmera skrytykowała Petersa i Złote Globy. Mówi, że Hollywood ma obsesję
Evan Peters po raz pierwszy w swojej karierze został nagrodzony Złotym Globem. Gremium wręczyło mu statuetkę za tytułową rolę w serialu Netflixa - "Dahmer - Potwór: Historia Jeffreya Dahmera". Zapewne pamiętacie, że premierze serialu towarzyszyło oburzenie m.in. rodzin ofiar mordercy. Teraz znów zrobiło się gorąco.
"Dahmer - Potwór: Historia Jeffreya Dahmera" to przyzwoity serial Ryana Murphy'ego, skupiający się na postaci amerykańskiego seryjnego mordercy. Od końca lat 70. do początku 90. zabił i zgwałcił 17 młodych mężczyzn i chłopców. Co więcej, był też nekrofilem i kanibalem. Nic zatem dziwnego, że kolejna już produkcja o Dahmerze (zgadza się - dotychczas było ich już przynajmniej pięć) wywołała frustrację w członkach rodzin ofiar.
Twórcom filmów i seriali o seryjnych zabójcach od dawna zarzuca się niepotrzebne powroty do dawnych zbrodni, które dla wielu wciąż żyjących osób są czymś, o czym wolałyby zapomnieć. Fetyszyzowanie i romantyzowanie psychopatów w kolejnych tworach, za sprawą których ich nazwiska i wizerunki zostają utrwalone w kulturze popularnej, to - zdaniem wielu - nic innego jak stawianie im pomników.
Rodziny ofiar Jeffreya Dahmera krytykowały serial Netflixa za narażenie ich na ponowne przeżywanie traumy oraz gloryfikację mordercy. Później dołączył do nich sam ojciec pierwowzoru głównego bohatera - Lionel Dahmer, którego fani produkcji nachodzili w jego domu w Ohio.
Sprawa zdążyła już nieco ucichnąć, wygląda jednak na to, że nagrodzenie Evana Petersa Złotym Globem ponownie rozdrapało stare rany.
Dahmer: krytyka Evana Petersa po Złotych Globach
Można było się spodziewać, że pierwszy Złoty Glob w karierze Petersa stanie się przedmiotem dyskusji. Odbierającego statuetkę aktora skrytykowała matka jednej z ofiar Dahmera, Shirley Hughes. Według serwisu TMZ kobieta oczekiwała, że odtwórca głównej roli odda szacunek poszkodowanym. Tymczasem on w żaden sposób nie odniósł się do serii tragedii, o których opowiedział serial, a które wydarzyły się naprawdę.
Matka Tony'ego Hughesa wcześniej krytykowała "Dahmera" za pośrednictwem "The Guardian". Teraz podkreśliła, że Peters powinien był w swojej mowie przynajmniej wspomnieć o rodzinach, które wciąż cierpią z powodu morderstw. Dodała, że jej zdaniem już samo przyznanie nagrody tego typu produkcji jest niewłaściwe, bo przyczynia się do gloryfikowania zbrodniarzy przez Hollywood, potęguje żałobę i przyczynia się do ciągłego odtwarzania bolesnych przeżyć. Nie wierzy, by "Dahmer" mógł przynieść światu cokolwiek dobrego. I trudno się jej dziwić.
Ryan Murphy przekonuje, że jego ekipa wielokrotnie próbowała skontaktować się z blisko dwudziestoma członkami rodzin. Nikt im nie odpowiedział.