REKLAMA

Friz zaczepił byłą członkinię Ekipy, bo nie przyjęła zaproszenia na festiwal

Ekipa wypuściła nowy kawałek - "Labubu" - który bardzo przypadł do gustu fanom grupy, w efekcie czego uplasował się na 1. miejscu trendujących wideo na YouTubie. W atmosferze tych skocznych rytmów i barwnego teledysku Friz postanowił wbić szpilkę byłej członkini Ekipy, która nie przyjęła zaproszenia do wystąpienia na jego festiwalu.

friz labubu murcix szpilka
REKLAMA

Pod koniec czerwca rusza 2. edycja Festiwalu Ekipy, podczas której, oprócz influencerów Friza z Genzie, wystąpią tacy wykonawcy jak Wersow, Kacper Blonsky, Mr.Polska, Julia Żugaj, Roxie Węgiel czy Tribbs. Do line upu miała dołączyć również Marta Błoch, znana jako Murcix, która zdobyła popularność jako członkini oryginalnej Ekipy. Friz próbował zaprosić ją do występu na festiwalu różnymi kanałami - najpierw pisał do niej prywatnie, następnie zachęcał do tego obserwatorów swojego kanału nadawczego, a w końcu opublikował pod jej wpisem komentarz o następującej treści: "Marta, jeszcze raz, tym razem nie na priv, ale wciąż niezmiennie zapraszam Cię do zagrania czegoś legendarnego na festiwalu ekipy w czerwcu".

REKLAMA

Friz zaczepił Murcix w nowym kawałku. Była członkini Ekipy nie przyjęła zaproszenia na festiwal

Friz najwyraźniej nie mógł pogodzić się z odmową Murcix, czemu dał wyraz w najnowszej piosence "Labubu":

Piona mordo i lecimy se tu dalej. Kiedyś kluby, teraz wielkie festiwale. Murcix moje zaproszenie ma... ciii, ciii, Bombardino Crocodillo Tralalelola.

Podczas gdy na YouTubie widzowie chwalą rozrywkowy kawałek, który przypomina im stare kawałki Ekipy, na X użytkownicy z niesmakiem komentują wbitą Murcix szpilkę: "Czy on może dać tej Murcix spokój... dziewczyna kulturalnie się o nim wypowiedziała, wyjaśniła, dlaczego nie chce brać udziału w jego wydarzeniu, a on nadal naciska i wbija jej szpilki" - czytamy w jednym z komentarzy.

Labubu

Jeszcze przed premierą kawałka Murcix postanowiła wyjaśnić, dlaczego nie zdecydowała się przyjąć zaproszenia Friza na Festiwal Ekipy. Na nurtujące swoich widzów pytanie odpowiedziała w filmie typu Q&A. Influencerka przyznała, że była zaskoczona propozycją i początkowo brała nawet pod uwagę pomysł wystąpienia na wydarzeniu, jednak ostatecznie, po poradzeniu się najbliższych, zdecydowała się zrezygnować z tego pomysłu.

Nie wyobrażam sobie po prostu takiej sytuacji, w momencie, kiedy tak naprawdę jest kilka lat ciszy i nagle mam wystąpić w ogromnym, ogromnym wydarzeniu przed wami wszystkimi i śpiewać, że Ekipa to rodzina i że się bardzo kochamy

- wyjaśniła.

Fani Murcix z aprobatą przyjęli postawę influencerki, chwaląc jej dojrzałą decyzję. "Bardzo dobrze Marta, że robisz to, co czujesz ️i bardzo dobrze, że nie zgodziłaś się na coś, czego nie chciałaś robić i nie czułabyś się z tym dobrze, szacunek!" - pisze jedna z internautek.

Festiwal Ekipy odbędzie się w dniach 20 i 21 czerwca na Tauron Arenie w Krakowie.

Kup bilet na Festiwal Ekipy
eBilet
Festiwal Ekipy
eBilet
REKLAMA

O Ekipie czytaj w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-17T18:36:03+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T11:59:29+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T10:17:40+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T08:57:31+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T19:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T18:16:28+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T16:34:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T13:45:15+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T11:19:53+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T11:52:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T10:42:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-14T09:57:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-14T08:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T20:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T19:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T19:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T16:16:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Gorath. Droga gniewu: pożeracze fantasy, po prostu przeczytajcie tę książkę

"Gorath. Droga gniewu" to kolejna powieść fantasy z cyklu Janusza Stankiewicza, która zadebiutowała jesienią minionego roku. Jeśli jesteście fanami tej serii, to lektura 3. tomu z pewnością jest już za wami. Jeżeli jednak z twórczością tego autora nie mieliście jeszcze okazji się zapoznać, to najwyższy czas nadrobić zaległości - niezależnie od tego, czy zaczytujecie się w fantastycznych książkach, czy raczej omijacie je szerokim łukiem.

gorath
REKLAMA

Od 2022 r. Janusz Stankiewicz co roku przedstawia czytelnikom nową powieść z tytułowym półorkiem Gorathem w roli głównej. Do książek "Gorath. Uderz pierwszy" i "Gorath. Krawędź Otchłani", które ukazały się nakładem wydawnictwa Alegoria (obecnie, po odkupieniu przez autora praw do książek, seria ukazuje się pod szyldem Sinister Project: inicjatywy autorskiej, którą tworzy wraz z Jarkiem Dobrowolskim i Kają Flagą-Andrzejewską), dołączył w minionym roku 3. tom cyklu, czyli "Gorath. Droga gniewu". Tym razem autor postanowił nieco rozszerzyć wykreowany przez siebie magiczny świat i skupił się nie tylko na przygodach Goratha, ale również dał więcej przestrzeni pozostałym bohaterom. I - jak zwykle - zrobił to doskonale.

REKLAMA

Gorath: Droga gniewu - opinia o powieści fantasy

Przypomnę, że w poprzednich częściach Gorath zostaje wysłany przez Kathanę Marr na Wybrzeże Szkutników, gdzie ma za zadanie przeniknąć w szeregi gildii zabójców - Nocnych Cieni. Gdy półork morduje niedoszłą ofiarę Cieni, celowo zwraca na siebie uwagę zabójców (aby dostać się w ich szeregi). Siły Kathany Marr ostatecznie kładą kres Nocnym Cieniom, a sam półork po wykonanym zadaniu decyduje się przenieść na Wyspy Południowe. Planuje tam zacząć uczciwe życie, jednak na dobrych chęciach niestety się kończy.

Po brutalnej wojnie z ostatnimi królestwami leśnych elfów, która odcisnęła ponure piętno na wyspiarskiej społeczności, Gorath trafia w szeregi rywalizujących ze sobą gangów przestępczych. Niedługo później półork przyjmuje zlecenie od jednej z dawnych klientek Nocnych Cieni, co prowadzi go na piracki statek dowodzony przez kapitana zwanego Czarnym Żniwiarzem. Zadaniem jego załogi jest zdobycie statku Theran, zamorskiego ludu z Natanbanu, i przejęcie znajdującego się na nim pewnego artefaktu, który pragnie posiąść jeden z Kathanów z Imperium.

"Gorath: Droga do gniewu" to kontynuacja przygód Goratha, który próbuje odzyskać kontrolę nad własnym losem - wciąż nie odpowiedział sobie na pytanie, czy podczas wojny z Dominium Natanbanu uda mu się odkupić swoje winy, a także przed czyim obliczem przyjdzie mu stanąć: Marr czy Bovis-Tora. Tymczasem Czarny Żniwiarz, który został przywódcą bandyckiej florty, wyrusza wraz ze swoją załogą w krwawy rejs, a elf Evelon udaje się w podróż do elfiej stolicy, aby przygotować swój naród do nadchodzącej wojny.

Jestem pełna podziwu, że Stankiewiczowi udało się stworzyć niesamowity świat, który sukcesywnie w każdej swojej kolejnej powieści rozwija. Ponownie możemy poczuć wiatr we włosach i morską bryzę na statku Czarnego Żniwiarza, zasmakować przepychu w zamczysku Bovis-Tora, a także przenieść się na ulice elfickiej dzielnicy, Dolnego Strumienia. Autor po raz kolejny dał mistrzowski popis, jeśli chodzi o pogłębione, bogate i szczegółowe opisy miejsc, które są tak skonstruowane, że, zamiast nudzić, jeszcze bardziej pozwalają zanurzyć się w świat przedstawiony.

To samo dotyczy różnorodnych przedstawicieli poszczególnych grup społecznych - w powieści natknąć się można nie tylko na orków, ale również na elfy, piratów czy krasnoludów, a każda z tych frakcji jest starannie opisana. Swoją drogą jest to spore ułatwienie dla czytelników, którzy w natłoku imion nowych bohaterów mogą wrócić na początek książki i zweryfikować, kto należy do Elity Władzy Imperium, Orków Siczowych, Frakcji Baronessy, Elfiej Opozycji, Piratów, Gangsterów czy Sił Natanbanu. A jest to istotna kwestia, ponieważ w najnowszym "Gorathcie" autor pochyla się nad pozostałymi bohaterami, poszerzając swoje uniwersum o historie opowiedziane z innej perspektywy.

"Gorath. Droga gniewu" to po prostu kolejna solidnie napisana książka fantasy, z którą powinien zapoznać się nie tylko każdy fan gatunku - myślę, że pożeracze innego typu powieści również mogą z "Gorathem" poeksperymentować. Ja, choć jestem miłośniczką kryminałów, do kolejnych tomów z cyklu Stankiewicza wracam z ekscytacją, bo wiem, że nie zawiodę się pod względem warsztatu autora. I mimo że w kwestii fantasy jestem raczej laikiem, to powieści Stankiewicza czytam z przyjemnością - stworzył on bowiem brutalny, krwawy i fantastyczny świat, w którym warto zostać na dłużej.

REKLAMA

O książkach czytaj w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-18T11:43:53+02:00
Aktualizacja: 2025-06-18T09:46:45+02:00
Aktualizacja: 2025-06-18T09:18:21+02:00
Aktualizacja: 2025-06-18T08:44:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T20:31:08+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T18:36:03+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T11:59:29+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T10:17:40+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T08:57:31+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T19:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T18:16:28+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T16:34:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T13:45:15+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T11:19:53+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T11:52:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T10:42:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-14T09:57:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-14T08:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T20:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T19:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T19:19:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA