George R.R. Martin uspokaja fanów: „Wichry zimy” wciąż powstają, podobnie jak scenariusze „House of the Dragon”
George R.R. Martin to pisarz uwielbiany przez setki tysięcy czytelników, ale też często krytykowany przez te same osoby za zbyt powolne tempo pisania. Dlatego autor „Pieśni lodu i ognia” postanowił uspokoić niecierpliwych fanów nową wiadomością na swoim blogu. Zdradził nie tylko postęp prac nad książką, ale też serialem „House of the Dragon”.
„Wichry zimy” to obecnie jedna z najbardziej wyczekiwanych przez świat powieści. I wcale nie tylko przez nałogowych czytelników fantastyki. Olbrzymie emocje związane z tym tytułem wynikają z trwającej już dziewięć lat posuchy na nowe książki z sagi „Pieśń lodu i ognia”, a w zeszłym roku zostały jeszcze dodatkowo wzmocnione przez słabe zakończenie serialowej adaptacji. Wielu fanów „Gry o tron” ma nadzieję, że dzięki Martinowi poznają „prawdziwy” finał pasjonującej historii Starków, Targaryenów i Lannisterów.
Od ponad roku pisanie „Wichrów zimy” stanowi główne zajęcie amerykańskiego twórcy. Można wręcz powiedzieć, że George R.R. Martin zamknął się w odosobnieniu, żeby nareszcie nic nie przeszkadzało mu w koncentracji nad 6. tomem serii. I byłaby to tylko drobna przesada. Sam pisarz niedawno przyznawał, iż pandemia koronawirusa nie zmieniła wiele w jego bieżącym trybie życia. Najbardziej niecierpliwi wielbiciele pisarza wymagają jednak ciągłych aktualizacji na temat postępu prac nad książką, więc Martin postanowił spełnić ich życzenia nowym postem na Not a Blog.
„Wichry zimy” każdego dnia poszerzają się o kolejne strony i wątki, choć sam George R.R. Martin ma lepsze i gorsze dni.
Według słów pisarza wyraźnie widać progres, choć nie zawsze pisze mu się równie dobrze (co oczywiście jest jak najbardziej normalne). Pierwotnie Martin zapowiadał, że planuje ukończyć książkę mniej więcej do czerwca 2020 roku. Ten termin wciąż jest możliwy do spełnienia, choć bardziej prawdopodobne wydaje się przynajmniej częściowe opóźnienie. Inna sprawa, że książki i tak w obecnej sytuacji są uprzywilejowane, bo większość filmów i seriali nie zostanie ukończona dopóki poszczególne rządy nie zniosą powszechnej kwarantanny.
- Czytaj także: Dzięki zorganizowanym przez HBO castingom wiemy więcej na temat fabuły „House of the Dragon”. Przedstawiamy najważniejsze postaci z serialowego prequela.
Wspomina o tym zresztą Martin, który w pewnym momencie swojej kariery pracował przede wszystkim jako scenarzysta a nie pisarz. Obecnie nie kontynuuje tej części swojej działalności (w niedawnym poście po raz kolejny podkreśla, że na ten moment pisze tylko „Wichry zimy”), ale bierze udział w kilku projektach jako producent. Jednym z nich jest oczywiście spin-off „House of the Dragon”, nad którego scenariuszem trwają właśnie zaawansowane prace. Fani „Gry o tron” i powieściowej sagi mogą więc na razie żywić nadzieję, że pandemia koronawirusa nie opóźni żadnego z dzieł poświęconych Westeros.