Apele ekipy filmowej i wielu osób ze środowiska na niewiele się zdały. Disney nie planuje ponownego zatrudnienia Jamesa Gunna. Przyszłość Strażników Galaktyki wciąż pozostaje niepewna.
Jednym z najgłośniejszych lipcowych doniesień z obozu Disneya było zwolnienie Jamesa Gunna. Wytwórnia zakończyła współpracę z reżyserem po tym, jak media obiegła wieść o jego tweetach sprzed kilku lat. Twórca Strażników Galaktyki swego czasu udostępniał niewybredne żarty na temat choćby pedofilii czy gwałtów. W obliczu nie tak dawnych skandali seksualnych w Hollywood Disney zdecydował się stanowczo odciąć od powiązań z reżyserem.
Gunn przeprosił i tłumaczył, że na początku swojej kariery uważał się za prowokatora, więc jego wypowiedzi i twórczość miały właśnie taki charakter. Z czasem wszystko to miało się ulec zmianie. To jednak nie wystarczyło do zmiękczenia serca Myszki Miki, mimo, że twórca pracował już nad scenariuszem do Strażników Galaktyki vol. 3.
James Gunn zyskał jednak obrońców w środowisku filmowym.
Za reżyserem wstawiła się m.in. aktorka Selma Blair, która nawoływała do podpisania petycji o ponowne zatrudnienie filmowca. Swoje poparcie wyrazili także członkowie obsady Strażników Galaktyki – Chris Pratt, Zoe Saldana czy Dave Bautista. W przypadku pierwszej dwójki aktorów w grę wchodziła nawet groźba rezygnacji z udziału w trzeciej odsłonie serii (swoją drogą, jest to kolejne potwierdzenie, że grani przez nich bohaterowie powrócą na ekrany). Wówczas jednak mogłyby spotkać ich nieprzyjemności prawne związane z obowiązującymi kontraktami.
Czas jednak rozwiać wszelkie nadzieje na to, że James Gunn powróci za stery Strażników Galaktyki.
Variety donosi, że pomimo odzewu środowiska Disney nie ma zamiaru ponownie ściągać reżysera na swój pokład. Portal powołuje się na źródła bliskie całej sprawie, według których apele obsady nie robią wrażenia na kierownictwu koncernu. Informatorzy wskazują również, że tweety Gunna oczywiście stoją w sprzeczności z polityką Disneya, który tworzy widowiska dla całej rodziny.
Jednocześnie wytwórnia nie spieszy się z zatrudnianiem nowego reżysera Strażników Galaktyki vol. 3. Prace na planie miały ruszyć w lutym przyszłego roku, a sam premierę filmu zaplanowano na 2020 r. Całość prawdopodobnie zostanie opóźniona, zwłaszcza jeśli Marvel nakaże opracowanie fabuły od początku.