Warner Bros straci więcej na "Jokerze", którego wypuścił, niż oszczędził na "Batgirl", którą skasował

To jest problem z wysokimi budżetami. Niosą ze sobą spore ryzyko. "Joker" kosztował jakieś 65 mln dol., a zarobił na całym świecie ponad miliard. Zachęcone tym sukcesem Warner Bros. na dwójkę pieniędzy już nie szczędziło. Na samą produkcję wydało jakieś 200 mln plus jeszcze 100 na dystrybucję i marketing. Żeby wyjść na swoje na konto "Folie a Deux" musiałoby wpłynąć przynajmniej 450 mln. Ta kwota jest jednak daleko poza jego zasięgiem.

Po dwóch tygodniach wyświetlania "Joker 2" zarobił łącznie jakieś 164 mln dol. To mniej więcej tyle, co jedynka zebrała w ciągu dziewięciu dni... i to w samych Stanach Zjednoczonych. Zainteresowanie tą wyczekiwaną przecież kontynuacją spada w rekordowym tempie, do czego z pewnością przyczyniły się negatywne recenzje krytyków (33 proc. na Rotten Tomatoes) i widzów, którzy zdążyli już film obejrzeć (32 proc. pozytywnych opinii użytkowników Rotten Tomatoes).

Jak donoszą anonimowe źródła Variety, "Joker 2" prawdopodobnie będzie jedną z najbardziej spektakularnych klap tego roku. Warner Bros. może stracić na jego kinowej dystrybucji między 150 a 200 mln dol. Według najbardziej optymistycznej prognozy kwota ta będzie niewiele niższa i wyniesie 125 mln. Wciąż bardzo dużo.

MovieWeb zauważa, że jeśli powyższe prognozy się potwierdzą, Warner Bros. straci na "Jokerze 2" znacznie, znacznie, znacznie więcej niż zaoszczędziło na skasowaniu "Batgirl". Przypomnijmy: film kosztował 90 mln dol. i był niemal gotowy. Wytwórnia zdecydowała się jednak odłożyć produkcję na półkę, żeby móc ją sobie odpisać od podatku. Decyzja ta do dzisiaj wzbudza kontrowersje wśród widzów i osób z branży.

"Batgirl" niosła ze sobą dużo mniejsze ryzyko finansowe niż "Joker 2". Głównie dlatego, że była od niego znacznie tańsza, więc nawet gdyby nie osiągnęła pułapu opłacalności, straty byłyby nieporównywalnie mniejsze. Poza tym miała sporo potencjału komercyjnego. Batmana grał w niej Micheal Keaton, wciąż utożsamiany z tą rolą po filmach Tima Burtona. Poza tym na ekranie mieliśmy też zobaczyć Brendana Frasera, który od powrotu do pracy przed kamerą zyskał sobie spore grono fanów. Warner Bros. ewidentnie nie wzięło jednak tego pod uwagę.

Dla jasności: nie można winić Warnr Bros. za postawienie na niewłaściwego konia. "Joker 2" miał większy potencjał od "Batgirl", jednakże po drodze sporo rzeczy poszło nie tak. Pomijając już nawet samą miałką jakość filmu, należy wskazać na pewno oszukańczy marketing, którego celem było ukrycie, że widzowie będą mieć do czynienia z musicalem.

Próbując ratować teraz twarz Warner Bros. zaklina rzeczywistość. Przedstawiciel wytwórni zaprzecza przywoływanym prognozom ogromnych strat i twierdzi, że to tylko plotki "podawane jako fakty. Film wciąż jest grany w kinach i w tym tygodniu ma zadebiutować w Chinach. Będzie też generował przychody podczas dystrybucji na rynku kina domowego i innych źródłach".

Tutaj warto zaznaczyć, że wytwórnia zdecydowała się bardzo szybko wypuścić produkcję na VOD. Będzie można ją obejrzeć online już pod koniec tego miesiąca - 29 października, zaledwie po 25 dniach od jej kinowej premiery. Takie przyśpieszenie premiery internetowej tytułu wygląda na przysłowiowe chwytanie się brzytwy. I raczej niewiele pomoże.

Więcej o produkcjach Warner Bros. poczytasz na Spider's Web: