Trzeba przyznać, że film, którego głównym bohaterem będzie Joker, budzi nadzieje. Zwłaszcza fani DC ostrzą sobie na niego zęby, bo dobrych kinowych obrazów z tego uniwersum jest jak na lekarstwo. Na szczęście większość docierających do nas informacji nastraja pozytywnie.
Jeśli śledzicie na kinowym ekranie przygody superbohaterów od DC, to zapewne wiecie, że Warner Bros. bardzo chce dogonić Disneya i zbudować własny kompletny filmowy świat. Skutek raczej nie jest satysfakcjonujący, bo kolejne ekranizacje okazują się w najlepszym wypadku przeciętne. Od tej tendencji są jednak wyjątki, a Wonder Woman stanowiła pierwszy zwiastun tego, że coś w tej materii może się zmienić.
Nadzieją jest film, w którym Joker zagra pierwsze skrzypce.
Główną rolę zagra Joaquin Phoenix, a akcja Jokera ma rozgrywać się na początku lat 80. Nie będzie niespodzianką, jeśli napiszę, że miastem, które znajdzie się w centrum wydarzeń, będzie Gotham City. Reżyserem obrazu został Todd Philips, który na swoim koncie ma m.in. Kac Vegas.
Gdy docierały do nas pierwsze plotki dotyczące filmu, bardzo często pojawiały się informacje, że będzie on utrzymany w konwencji fabuł gangsterskich Martina Scorsese, co jest raczej dobrą informacją, bo osobiście uważam, że inspirowanie się rozmaitymi gatunkami może być bardzo korzystne dla superbohaterskich franczyz. Co jest jednak trochę zaskakujące, obraz ma być niezależny od kinowego uniwersum DC.
Najnowsze informacje dotyczą tego, kiedy możemy spodziewać się filmu. Obraz ma zadebiutować 4 października 2019 roku. Zdjęcia mają zacząć się jeszcze w 2018. Poinformowano również, jak będzie brzmiał pełny tytuł filmu, chociaż określenie "pełny" jest tu trochę na wyrost, bo będzie on brzmiał po prostu "Joker". Film ma opowiadać o początkach drogi arcywroga Batmana.
Jednocześnie trwają prace nad jeszcze jednym projektem, który opowie o Jokerze. Będzie to obraz z Jaredem Leto.