REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Kevin Spacey nie znika z kinowych ekranów. Billionaire Boys Club – zwiastun

Kolejne seks-skandale w Hollywood i powstały w ich wyniku ruch #metoo zmiotły z powierzchni ziemi niejedną karierę. Nie oznacza to jednak, że np. Kevin Spacey nie pojawi się więcej na ekranach kin. Właśnie zaprezentowano trailer najnowszego filmu z jego udziałem – Billionaire Boys Club.

14.06.2018
19:47
Billionaire Boys Club: Kevin Spacey w pierwszym filmie od seks-skandalu
REKLAMA
REKLAMA

Spacey stał się w oczach wielu osób oprawcą, po tym jak pojawiły się informacje, że wykorzystywał seksualnie aktora Anthony'ego Rappa, który miał wówczas czternaście lat. Wkrótce do Rappa dołączyły kolejne osoby, które oskarżyły Spaceya o niewłaściwe zachowania. Homoseksualizm słynnego aktora był w Hollywood przez lata tajemnicą poliszynela. Spacey w oficjalnym oświadczeniu przyznał, że nie pamięta zdarzenia z Rappem, ale uda się na terapię.

Dużo kontrowersji wywołało wykasowanie aktora z czekającego na premierę filmu Wszystkie pieniądze świata. Kevin Spacey został w nim zastąpiony w całości przez Christophera Plummera.

Reżyser Wszystkich pieniędzy świata, Ridley Scott przyznawał, że nie ma nic przeciwko Spaceyowi. Nie był świadkiem jego niewłaściwych zachowań i ma same pochwały dla jego profesjonalizmu. Obecność Spaceya w filmie stanowiła jednak ogromne finansowe ryzyko. Wytwórnia nie chciała stracić włożonych w produkcję pieniędzy i dlatego postanowiła wymienić aktorów. Hollywood w zalatującym hipokryzją geście zdecydowała się nawet uhonorować Plummera nominacją do Oscara za pierwszoplanową rolę.

 class="wp-image-172897"

Trudno ocenić, czy obecność Spaceya faktycznie jest takim zagrożeniem dla wyników filmu w box office. Baby Driver, który na ekranach polskich kin pojawił się w lipcu zeszłego roku odniósł pokaźny sukces artystyczny i finansowy. Jeden z ostatnich filmów aktora, Rebel in the Rye o J.D. Salingerze nie doczekał się z kolei polskiej dystrybucji. Teraz Spacey powraca.

Wbrew pozorom nie oznacza to jednak, że jakaś hollywoodzka wytwórnia zdecydowała się go ponownie zatrudnić.

Film Jamesa Coxa to oparta na faktach opowieść o grupie młodych preppies, którzy chcą zarobić szybką gotówkę na inwestycyjnym przekręcie. Jego ofiarą ma być grany przez Spaceya milioner i oszust, Ron Levin.

Prace nad Billionaire Boys Club trwały od 2010 roku. Zdjęcia do filmu zaczęły się w grudniu 2015 roku i trwały wraz z dokrętkami do listopada kolejnego. Zanim doszło do premiery, Spacey został oskarżony o molestowanie. Jego obecność w filmie nie jest więc wynikiem powrotu do łask, a raczej braku pieniędzy na kolejne dokrętki, tym razem z innym aktorem. Dystrybutor filmu, firma Vertical Entertainment, po prostu uznał, że minął pierwszy szum wokół osoby Spaceya i można w końcu wypuścić film.

REKLAMA

Obok byłej gwiazdy House of Cards w obrazie zagrają m.in. Ansel Englort, Taron Egerton, Jeremy Irvine, Emma Roberts i Cary Elwes jako Andy Warhol. Pierwszy zwiastun zapowiada film do pewnego stopnia podobny do Wilka z Wall Street, a przy tym mocniej związany z prawdziwymi wydarzeniami niż dzieło Martina Scorsese.

Data premiery Billionaire Boys Club nie jest jeszcze znana.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA