REKLAMA

Scenarzyści Klanu zdecydowali, co dalej z doktorem Koziełłą

Po śmierci Andrzeja Strzeleckiego, wielu fanów „Klanu” zastanawiało się, co stanie się dalej z graną przez niego postacią. Scenarzyści początkowo zaklinali rzeczywistość udając, że nic się nie stało. Teraz postanowili jednak zmienić swoje podejście.

Klan dr koziello co dalej smierc odcinek specjalny
REKLAMA
REKLAMA

Od ponad 20 lat rodzina Lubiczów i jej przyjaciele regularnie goszczą w domach kolejnych pokoleń fanów serialu „Klan”. Twórcy tasiemca niezmiennie przyciągają publiczność przed ekrany telewizorów serwując z życia wzięte historie, nieraz posuwając je do granic absurdu. Z tego względu produkcja TVP nieraz stawała się obiektem żartów widzów. I nawet jeśli śmiejecie się z fabuły, to przecież dobrze wiecie kim był Rysio, co aktualnie robi Bożenka i kojarzycie postać doktora Tadeusza Koziełły-Kozłowskiego z nadużywania przez niego zwrotu „w rzeczy samej”. Ostatni wymieniony bohater jest bliskim przyjacielem Pawła Lubicza i kiedy akurat nie pracuje, lubi grać w golfa i zajmować się numizmatyką.

Twórcy „Klanu” sparowali go z serialową Anną Surmacz, powołując do życia jedną z najbardziej kolorowych par polskiej telewizji.

Zarówno dzięki Kozielle, jak i jego żonie (znanej z nadużywania zwrotu „absolutnie”) udało się wpleść do produkcji liczne wątki komediowe. Nic dziwnego, że widzowie tak bardzo polubili ich obydwoje. Fani tasiemca obawiali się więc o losy Koziełły w nadchodzących odcinkach telenoweli, gdyż w lipcu tego roku po walce z ciężką chorobą zmarł wcielający się w niego aktor.

W przeciwieństwie do widzów, twórcy serialu odnieśli się do tego wydarzenia bez podobnych zmartwień. Nie tak dawno zapewniali, że dr Koziełło nie zniknie ot tak sobie z ekranu i nie planują uśmiercać granej przez Strzeleckiego postaci. Pomysł na dalszy rozwój wątków z jego udziałem był prosty. Inni bohaterowie będą o nim rozmawiać, jakby nic się nie stało. Do tego jeszcze przed pandemią udało się nagrać kilka scen z ginekologiem, więc zostaną one oszczędnie wykorzystane.

29 sierpnia 2020 roku „Klan” wrócił do TVP1 z nowymi odcinkami.

Widzowie musieli trochę poczekać na pojawienie się dr Koziełły. Początkowo rzeczywiście pojawiał się jedynie w dialogach, a we wtorkowym odcinku można było zobaczyć go na ekranie. Scenarzyści kontynuują rozpoczęte z nim wcześniej wątki, jednakże ewidentnie widać, że wcielający się w niego aktor nie czuje się najlepiej. Strzelecki na ekranie jest zmizerowany swoją chorobą i ewidentnie praca na planie mu ciążyła. Miał problemy z wypowiadaniem kwestii, a jego głos co chwilę się załamywał. Być może dlatego twórcy „Klanu” zdecydowali się zmienić swoje podejście do jego postaci.

Jak donosi „Super Express”, twórcy postanowili przestać trwać w tej fikcji i podjęli decyzję. Jak mówi informator tabloidu:

W ostatnich odcinkach z jego udziałem stosowaliśmy różne triki, ale nie możemy dłużej trwać w tej fikcji. Doktor Koziełło umrze... Oczywiście będzie to szok dla jego rodziny i przyjaciół.

REKLAMA

Zdjęcia do odcinka „Klanu”, w którym dr Koziełło umrze mają ruszyć w przyszłym tygodniu.

To jednak nie wszystko. Informator „Super Expressu” twierdzi, że ekipa serialu chciałaby uczcić pamięć po zmarłym aktorze, więc niewykluczone, że powstanie specjalny odcinek tasiemca poświęcony właśnie jego postaci.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA