REKLAMA

Prezydent Wrocławia apeluje, by na czas wolnego od szkół książki dzieciom dawać tylko w ostateczności

Pandemia koronawirusa od kilku dni wywołuje olbrzymie poruszenie wśród Polaków. Wielu obawia się, jak zapewnić dzieciom opiekę na czas dwutygodniowego zamknięcia placówek edukacyjnych. Osobliwą radę dla rodziców ma prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk.

koronawirus jacek sutryk
REKLAMA
REKLAMA

Koronawirus zatacza coraz szersze kręgi na terenie naszego kraju, co postawiło wobec szeregu trudnych decyzji władze centralne i samorządowe. Na skalę ogólnopolską zdecydowano wprowadzić zakaz organizowania imprez masowych, a także czasowo zamknięto uczelnie, muzea, kina i mnóstwo innych instytucji publicznych. Część decyzji w tych sprawach należy jednak do samorządów, które we własnym zakresie będą decydowały o części zapowiedzianych na następne tygodnie wydarzeń i imprez.

Zrezygnować z wielu cyklicznych zgromadzeń będą musieli zrezygnować również mieszkańcy Wrocławia. Poinformował ich o tym podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej prezydent, Jacek Sutryk. Jak podaje portal Gazety Wrocławskiej, samorządowiec przypomniał m.in. o odwołaniu Przeglądu Piosenki Aktorskiej (prawdopodobnie odbędzie się w innym terminie) oraz zamknięciu zoo, basenów, lodowisk i Hydropolis. Zaapelował również do młodzieży o rezygnację z witania wiosny na Wyspie Słodowej. Nie były to jednak jedyne słowa skierowane w stronę młodszych mieszkańców miasta i ich rodziców.

Jacek Sutryk apeluje, żeby nie mylić wolnego od szkół z czasem ferii. I zajmować dzieci domowymi rozrywkami, ale książką tylko w ostateczności.

Prezydent Wrocławia dostrzega w całym tym zamęcie bardziej adekwatne do sytuacji rozrywki:

Trudno stwierdzić, co włodarz jednego z miast wojewódzkich ma do słowa pisanego obleczonego w twardą lub miękką okładkę. Najwyraźniej preferuje jednak rozrywki bardziej interesujące wizualnie. I oczywiście, nie ma niczego złego w spędzaniu czasu z dziećmi na grach wideo lub oglądaniu seriali dostępnych na VOD.

REKLAMA

Tak wyraźne pognębienie książek wydaje się jednak symptomatyczne. Nagle okazało się, że to rozrywka drugiego szeregu, do której dzieci trzeba raczej w ostateczności zmuszać. A to bez dwóch zdań krzywdzący stereotyp. Dlatego wypowiedź prezydenta Sutryka (nawet jeśli nie była celowa) należy na pewno skrytykować. Zwłaszcza wobec niepokojących danych na temat czytelnictwa Polaków.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA