"Landman: Negocjator": co się stało z synem głównego bohatera? Wyjaśniamy cliffhanger 5. odcinka
Co z Cooperem? - zastanawiacie się pewnie po obejrzeniu 5. odcinka "Landmana: Negocjatora". Losy jednego z kluczowych bohaterów nowego serialu twórcy "Yellowstone" nie są do końca jasne. Śpieszymy więc z wyjaśnieniami.
1. sezon "Landmana: Negocjatora" liczy sobie łącznie 10 odcinków. Na SkyShowtime tyle co zadebiutował 5. Jesteśmy więc dokładnie w połowie nowego serialu Taylora Sheridana - twórcy "Yellowstone". Jak to zwykle w takich produkcjach bywa, atmosfera mocno się właśnie zagęściła. Wszystko za sprawą wątku Coopera. Zanim jednak przejdziemy do jego wyjaśnień, prześledźmy pokrótce, co wydarzyło się do czasu niespodziewanego cliffhangera.
"Dzisiaj rodzinna kolacja" - mówi Angela na początku 5. odcinka "Landmana: Negocjatora". "Od kiedy?" - pyta zdezorientowany Tommy. "Odkąd o tym pomyślałam, gdy się obudziłam" - odpowiada jego była żona. Ta krótka wymiana zdań ustawia cały epizod. Dochodzi w nim bowiem do czołowego zderzenia życia osobistego z zawodowym głównego bohatera. Gwoli przypomnienia: w jego pracy codziennie jest poniedziałek. Jest facetem od brudnej roboty w M-Tex Oil i musi trzymać kłopoty z daleka od tego przedsiębiorstwa naftowego. Z tym że kłopoty ciągle wchodzą mu w drogę.
Landman: Negocjator - wyjaśniamy zakończenie 5. odcinka
UWAGA! Dalsza część tekstu zawiera spoilery z 5. odcinka serialu "Landman: Negocjator"!
W poprzednim odcinku Angela i Tommy doszli do wniosku, że do siebie wracają. Już razem zamieszkali, a jej nie podoba się wystrój domu partnera, który przypomina "dom bractwa studenckiego". Wykorzystując kartę kredytową bogatego (wciąż jeszcze) męża Victora, postanawia urządzić nieruchomość po swojemu. Co oczywiście nie do końca w smak mieszkającemu i pracującemu tam prawnikowi Nathanowi. Podczas gdy ona wydaje ponad 200 tys. dol. na nowe meble, główny bohater musi stawić czoła kartelowi. Gangsterzy domagają się zwrotu pieniędzy za zniszczony, wypełniony narkotykami samolot.
Zapowiadana na początku odcinka kolacja rodzinna okazuje się katastrofą. Tommy i jego współlokatorzy nie doceniają wysiłków Angeli, włożonych w przygotowanie wykwintnego posiłku. Dzieci - Ainsley i Cooper nie mogą się dogadać i się przedrzeźniają. Gdy główny bohater godzi się z partnerką w kuchni, a na ustach nastolatki pojawia się uśmiech, brat pozbawia ją złudzeń. "Pamiętam, jak to wyglądało, gdy byli małżeństwem" - mówi, prawdopodobnie przewidując nadchodzące problemy w ich związku.
W najnowszym odcinku wątek Tommy'ego i Angeli jest dość przewidywalny. Kobieta poznaje rzeczywistość, w jakiej główny bohater na co dzień funkcjonuje. Jest zszokowana, gdy staje się świadkiem śmierci jednego z pracowników M-Tex Oil, przygniecionego przez źle ułożone rury do platformy wiertniczej. Tym, co zaskakuje jest linia narracyjna poświęcona Cooperowi.
Po pracy Cooper przyjeżdża do Ariany, aby pomóc jej z uporządkowaniem spraw finansowych po śmierci męża. Postanawia również skosić trawnik. Zauważa go Manuel, który w jednym z poprzednich odcinków ostrzegał go, żeby trzymał się od kobiety z daleka. Od razu wysiada z samochodu i z bronią wycelowaną prosto w jego głowę, każe mu opuścić posesję wdowy. Ta jednak każe mu odejść. Pozornie nic nieznaczące wydarzenie, będzie miało brutalne konsekwencje.
Po powrocie z rodzinnej kolacji Cooper zostaje zaatakowany we własnym domu przez Manuela i jego przyjaciół. Na drugi dzień z rana nie pojawia się w pracy. Co się z nim dzieje? Choć do końca odcinka pozostało jeszcze trochę czasu, Taylor Sheridan tego nie wyjaśnia. To jest cliffhanger tego epizodu. Czy chłopak przeżyje, dowiemy się więc prawdopodobnie za tydzień.
Więcej o "Landmanie. Negocjatorze" poczytasz na Spider's Web:
- Ten serial okrzyknięto nowym "Yellowstone". Jest nawet jeszcze lepszy
- "Landman" jest jak "Yellowstone" w Teksasie. Parzy więc jeszcze mocniej - oceniamy nowy serial SkyShowtime
- Nowy serial twórcy "Yellowstone" przebił nawet... "Yellowstone". W streamingu takiego hitu jeszcze nie było
- Widzowie mają dość "Yellowstone". Twórcy "marnują czas na pierdoły"
- "Landman: Negocjator" coraz bardziej przypomina "Yellowstone". Mamy na to twarde dowody