Widzowie mają dość "Yellowstone". Twórcy "marnują czas na pierdoły"
Już po 9. odcinku 5. sezonu "Yellowstone" widzowie sporo narzekali. Po premierze kolejnego epizodu zrobiło się jeszcze gorzej. Co tak rozwścieczyło fanów sagi Duttonów?
Po premierze 9. odcinka 5. sezonu "Yellowstone" w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się komentarze, że "to nie to samo", "to nie ma sensu", "już nie będę tego oglądać". Co prawda wcale tak wiele tych narzekań nie było, a co więcej okazywały się one całkowicie nieuzasadnione. Teraz sprawa ma się nieco inaczej. Po kolejnym epizodzie sagi Duttonów krytyka wezbrała na sile. Widzowie są wściekli na rozwiązania fabularne, na jakie postawił Taylor Sheridan.
UWAGA! Dalsza część tekstu zawiera SPOILERY z 9. i 10. odcinka 5. sezonu "Yellowstone".
Już poprzedni odcinek nieco się rozjeżdżał. Wszytko przez odejście Kevina Costnera. Z jednej strony Taylor Sheridan uśmiercił Johna Duttona, a z drugiej w ogóle się tym nie przejmował. W 10. epizodzie 5. sezonu "Yellowstone" poszedł nawet krok dalej. Składa się on z dwóch części, z czego pierwsza jest retrospekcją, a druga - akcją właściwą. Z tym że nie są w jakikolwiek sposób rozdzielone. A to widzów nie tylko zdezorientowało, ale też wkurzyło.
Yellowstone - widzowie krytykują nowy odcinek serialu
Fani "Yellowstone" od wielu już lat śledzą sagę Duttonów, ale tak wściekli na twórców serialu jeszcze nie byli. Nie mogą odnaleźć się w ich zamyśle artystycznym. Według nich marnują czas na "pierdoły". Swoje niezadowolenie i oburzenie na takie podejście widzowie wyrażają głośno - w mediach społecznościowych. Po niedzielnej (amerykańskiej) premierze nowego odcinka X (dawny Twitter) pęka w szwach od negatywnych komentarzy.
Zostało pięć odcinków, a oni tracą prolog na węże i biwakowanie w Teksasie.
Muszą to przyśpieszyć. Za dużo pierdół!! Przestańcie marnować nasz czas.
Czy ktoś jeszcze uważa, że dwa pierwsze odcinki nowego Yellowstone są naprawdę złe? (Poza oczywistościami) wydają się rozdzielone, słabo zmontowane i dezorientujące - w jednym momencie są w Teksasie, w następny znowu w Montanie...
- czytamy na X (dawny Twitter).
Mimo zgrzytów spora część fanów na X pozostaje "Yellowstone" wierna. Zauważają oni, że druga połowa nowego odcinka jest znacznie lepsza od prologu. Zamierzają serial dalej oglądać, nazywając go "najlepszą opowieścią, jaka kiedykolwiek powstała". Podoba im się, jak Taylor Sheridan przerzucił centrum swoich zainteresowań na Beth i Ripa, rozwijając jednocześnie konflikt między Beth a Jamie'im.
Rzeczywiście, po śmierci Johna Duttona "Yellowstone" wciąż ma widzom wiele do zaoferowania. Drugi odcinek, z całą swoją dezorientującą narracją, może okazać się więc jedynie chwilowym spadkiem formy. Do końca 5. (prawdopodobnie finałowego) sezonu zostały jeszcze cztery epizody. Oby Taylor Sheridan dobrze je wykorzystał.
Nowe odcinki "Yellowstone" pojawiają się na SkyShowtime w każdy czwartek. Platforma posiada aktualnie promocję, która pozwala otrzymać dostęp do nowego pakietu za pół ceny na zawsze.
