REKLAMA

Leonardo DiCaprio potwierdza prawdziwość popularnej teorii. Znów rozstał się z 25-latką

Krążył sobie kiedyś po sieci taki wykres, który dowodził, że żadna z licznych partnerek Leonardo DiCaprio na przestrzeni ponad dwóch dekad nie miała więcej, niż 25 lat. Jego związki kilkakrotnie kończyły się wraz z wkroczeniem wybranek gwiazdora w ten wiek. Wygląda na to, że aktor postanowił zadowolić złośliwców, bowiem właśnie rozstał się z Camilą Morrone - tuż po 25. urodzinach modelki.

leonardo dicaprio 25 partnerki camila morrone-rozstanie
REKLAMA

Camila Morrone skończyła 25 lat i pyk, rozpadł się jej związek z Leonardo DiCaprio. Na pierwszy rzut oka nie sposób dopatrzeć się w tej informacji czegokolwiek niezwykłego, gdy jednak przypatrzymy się historii relacji aktora-filantropa, dostrzeżemy pewną zależność - trudno ocenić, czy bardziej zabawną, czy niepokojącą.

Jakiś czas temu w sieci pojawiła się grafika, której autorka lub autor zestawił rosnący wiek aktora z nieprzekraczającym pewnej granicy wiekiem jego kolejnych dziewczyn. Nowe rozstanie idealnie wpasowuje się w zaobserwowaną zależność i dostarcza tym samym pożywkę internautom do kolejnych złośliwości.

REKLAMA

Co łączy ze sobą wszystkie byłe partnerki DiCaprio? Są bardzo młode, nigdy nie mają więcej niż 25 lat, a jeśli przekraczają ten próg, romans dobiega końca. Każda z nich to blondynka, rzecz jasna - szczupła i wysoka. Dotyczący wybranek DiCaprio schemat powtarza się od 22 lat. Co ciekawe, pogłoski głoszą, że dziewczyny DiCaprio mają podpisywać z nim umowę o poufności, by po zerwaniu nie móc udzielać na jego temat żadnych wywiadów.

Leonardo DiCaprio: dziewczyny i rozstania

Twitterowicze żartują, że dziewczyna, którą Leo rzuci w wieku 72 lat, w teh chwili dopiero się rodzi. Mnożą też kolejne memy, bo cała sprawa jest traktowana mimo wszystko żartobliwie. Nie brakuje jednak głosów krytycznych, które tendencje Leo oceniają jednoznacznie negatywnie. Z "teorii 25 lat" miałoby wynikać, że gwiazdorowi rzeczywiście przeszkadza wiek "starzejących się" partnerek. Inni dodają, że nie chodzi o seks, a łatwiejsze sprawowanie kontroli nad młodszą osobą.

REKLAMA

Większość osób obraca jednak wykres w żart. Niektórzy - jak ekspertka od związków, Emma Kenny - przekonują, że nie istnieje żadna "granica 25 lat", a cała ta niezdolność do długoterminowego zaangażowania nie musi być wadą. Spora szansa, że to przemyślana strategia opracowana w kapryśnym świecie Hollywood, gdzie relacje rzadko kiedy wytrzymują próbę czasu. Poza tym aktor dobrze wygląda, jest bogaty, sławny, kochany przez przyjaciół. Posiada też szerokie perspektywy i solidne fundamenty życiowe. Ma pozycję, która pozwala mu wybierać i próbować, co nie musi oznaczać emocjonalnej niedojrzałości, a może równać się niechęci dostosowania do społecznych schematów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA