REKLAMA

Świetna gra wychodzi na Fire OS i iOS, ale na Androidzie… zadziała tylko jako pirat

Dożyliśmy ciekawych czasów – płatna, wysokobudżetowa mobilna produkcja wychodzi na iOS oraz Fire OS Amazona, lecz omija Google Play. Czy posiadacze Androida są aż tak nieskorzy do płacenia za pełne gry? Nie wiem, ale na przykładzie „Lost Within” nigdy się tego nie dowiem. Posiadaczom urządzeń z zielonym robotem pozostaje piractwo bądź zmiana smartfona.

" Lost Within" na Androidzie… zadziała tylko jako pirat
REKLAMA
REKLAMA
lost within

Trudno dziwić się deweloperom – za niezwykle ciekawie wyglądające „Lost Within” odpowiada Amazon Game Studios. Siłą rzeczy ich produkcje mają za zadanie przyciągać jak największą grupę graczy do Fire OS. Doskonale rozumiem ideę gier na wyłączność. Ba, lubię ją i uważam, że dzięki niej branża interaktywnej rozgrywki jest ciekawa, kolorowa i charakterna.

Kiedy jednak „Lost Within” wychodzi również na iOS, mam już prawo kręcić nosem.

Nie jest żadną tajemnicą, że Google zachęcą twórców, aby produkcje trafiające na Androida były „darmowe”. Mowa o chłamie, który stara się zarabiać na mikro-transakcjach, niszcząc tym samym balans rozgrywki. Twórcy poważnych, płatnych, przenośnych produkcji preferują przenośne urządzenia Apple. Ich posiadacze są w stanie docenić dobrą porcję kodu, płacąc za nią kilka dolarów.

lost within 4

Android zawsze nadrabiał liczbami. Baza potencjalnych klientów jest olbrzymia i nawet pomimo panującego na tej platformie piractwa dobra gra może się obrobić. Może na siebie zarobić, pomimo niechęci Google do polepszenia zabezpieczeń anty-pirackich. Takimi przykładami jest „Monument Valley”, „X-COM: Enemy Unknown” czy „Castle of Illusion” Disney’a.

Niestety, coraz więcej poważnych deweloperów odwraca się od Google Play, o ile nie tworzy czegoś darmowego.

Do teraz nie mogę przeboleć, że nie zagram na Androidzie w pierwszego BioShocka. Wiele wspaniałych produkcji ukazuje się tutaj z półrocznym, a nawet rocznym opóźnieniem. Inne nie pojawiają się wcale. Najgorzej jest jednak wtedy, kiedy droga, warta swoich pieniędzy gra jest miażdżona przez nieodpowiedzialnych użytkowników Androida, zdaniem których wszystko powinno być za darmo.

lost within 2

Wydawca „Lost Within” zdaje się mieć w poważaniu takich konsumentów jak ja. Amazon chce zaroić na grze w iTunes App Store, jednocześnie kusząc ograniczoną ekskluzywnością dla Fire OS. Co z tysiącami posiadaczy Androida, którzy wciąż są skłonni płacić za ciekawe, dobre i rozbudowane aplikacje? Najwyraźniej mogą się wypchać. Albo… pobrać nielegalną kopię produkcji od Amazon Games Studio.

W Amazon zdają się zapominać, że bez Androida nie byłoby Fire OS. Co za tym idzie, każda gra z Fire OS zadziała na Androidzie.

Idąc tym tropem, jedyną szansą zagrania w „Lost Within” na zielonym robocie jest pobranie i zainstalowanie pirackiej kopii. Nawet, gdybym chciał zapłacić Amazonowi, nie mam takiej możliwości. Pomimo tego, że gra działa w dokładnie tym samym systemie. Szkoda, że wielki technologiczny lider ma takie podejście do posiadaczy Androida.

Oczywiście nie zdecyduję się na spiracenie „Lost Within”. Niemniej po raz kolejny ubolewam nad podejściem wydawców do Google Play. Uwielbiam horrory, nawet te mobilne. Za opisywaną aplikację odpowiadają byli twórcy PREY, więc mógłbym dostać coś naprawdę ciekawego. Tak się jednak nie stanie.

REKLAMA
lost within 1

Oczywiście nie mogę mieć za złe deweloperom. Nie dziwię się również, że Amazon chce przypominać o swoim systemie. Kiedy jednak następnym razem ktoś zapyta, czemu piractwo na Androidzie jest takie powszechne, mogę napisać, że czasami nie ma innego wyjścia. Oby przypadek „Lost Within” nie był zapowiedzią większego trendu w branży.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA