Nie wiadomo, co z premierą Gry o tron. Maisie Williams twierdzi, że wcale nie zdradziła, kiedy pojawi się 8. sezon
Gorączka wywołana ostatnim sezonem Gry o tron trwa. Niedawno Maisie Williams miała przypadkowo zdradzić miesiąc powrotu serialu, ktory jak wiadomo pojawi się w 2019 roku. Teraz aktorka zaprzecza, że podzieliła się taką informacją.
W wywiadzie dla brytyjskiego serwisu Metro wcielająca się w Aryę Stark aktorka opowiadała o swoim najnowszym projekcie – animacji Jaskiniowiec, gdzie podkłada głos pod jedną z postaci. W tej samej rozmowie pojawiły się rzecz jasna pytania o Grę o tron. Z tekstu wynika, że zdjęcia do 8. sezonu produkcji mają się zakończyć w grudniu, a pierwszy odcinek obejrzymy już w kwietniu.
Nie byłoby to nic nadzwyczajnego, bo kilka pierwszych serii trafiło na ekrany w podobnym czasie.
Prace na planie rozpoczęły się już w październiku, więc również 14-miesięczny okres kręcenia nowego sezonu wydaje się całkiem normalny i prawdopodobny. Choć odsłona będzie liczyć tylko sześć odcinków, będzie to ostatnia część kultowego serialu, a ta po prostu musi być spektakularna. Satysfakcjonujące zakończenie wszystkich wątków na pewno jest czasochłonne. Tym bardziej, że twórcy planują nakręcić kilka alternatywnych zakończeń, by uniknąć spoilerów przed premierą. Do tego ekipy produkcyjne odpowiedzialne za losy poszczególnych bohaterów połączyły się w jeden pracujący wymiennie zespół.
Temat natychmiast podchwyciła większość mediów. Już wcześniej Sophie Turner - informując o swoich planach na 2018 rok - zaznaczyła, że nie ma się co spodziewać Gry o tron wcześniej niż w przyszłym roku. HBO następnie potwierdziło tę informację, jednak kierownictwo stacji nie wskazało żadnej konkretnej daty. Słowa Williams można więc było potraktować jako kolejny mniej lub bardziej przypadkowy wyciek informacji.
Tymczasem aktorka stwierdziła, że przytoczone w wywiadzie słowa są nieprawdziwe.
Za pośrednictwem Twittera oznajmiła, że wskazana data została wzięta z wywiadu sprzed lat. Oczywiście, jest takie prawdopodobieństwo, jako że zdecydowana większość z siedmiu sezonów zaczynała się właśnie w kwietniu. Autor mógł zwyczajnie wyciąć ten fragment z jakiejś starej rozmowy i wkleić do nowego tekstu w celu stworzenia sztucznej sensacji. Tym bardziej, że Maisie Williams nie podaje roku – ten widnieje jedynie jako przywołanie czy uzupełnienie redaktora.
Jednakże sama publikacja ukazała się 24 stycznia tego roku – dzień przed światową premierą wspomnianego Jaskiniowca, który był głównym powodem przeprowadzenia wywiadu. Warto więc zadać sobie pytanie, czy autor byłby na tyle nierozważny, by wstawiać cytat sprzed lat do rozmowy o ostatnim sezonie serialu? Tym bardziej, że chodzi o jedną z najgłośniejszych produkcji telewizyjnych i HBO, które zazdrośnie pilnuje wycieków i na pewno nie zawahałoby się przed podjęciem kroków prawnych. Brakuje również ewentualnej wcześniejszej rozmowy, z której mógłby pochodzić ten cytat.
Jeśli to prawda, to taki sposób ogłoszenia daty premiery jest dosyć nieoczywisty. Wszyscy spodziewali się raczej oświadczenia Caseya Bloysa, prezesa HBO, który poda konkretny termin, jednak nie wcześniej niż za kilka miesięcy. Powierzenie przekazania takiej informacji jednej z aktorek naturalnie budzi wątpliwości, jednak mimo wszystko Williams mogła zdradzić to przypadkowo, a teraz niekoniecznie chce wziąć za tę wpadkę pełną odpowiedzialność.
Nie zdziwiłbym się również, gdyby cała sytuacja była celowym zabiegiem ze strony twórców.
HBO mogło zwyczajnie polecić aktorce napomknięcie o tym mimochodem, a potem udawanie pokrzywdzonej. W końcu stacja zrobi wiele, by 8. sezon był największym wydarzeniem w historii telewizji, dlatego musi stale podsycać zainteresowanie widzów. Niepewność, spekulacje i sprzeczne informacje to woda na młyn promocji Gry o tron.
Wygląda więc na to, że jedynym pewnym terminem premiery produkcji jest rok 2019. Na bardziej konkretne informacje trzeba będzie poczekać do oficjalnego oświadczenia kierownictwa HBO. A to raczej nie będzie się spieszyć z komunikatem.