REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się
  3. Dramy

Matthew Perry przeprasza Keanu Reevesa. Głupie tłumaczenie gwiazdy "Przyjaciół"

Matthew Perry wydał niedawno autobiografię "Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz”. Gwiazdor serialu "Przyjaciele" co rusz podgrzewa zainteresowanie swoją książką, udzielając coraz to nowych wywiadów. W publikacji wyraźnie dał do zrozumienia, że nie przepada za kolegą z branży - Keanu Reevesem. Teraz w amerykańskich mediach pojawiły się dość nieudolne przeprosiny Perry'ego za słowa o Keanu.

27.10.2022
10:07
Matthew Perry i Keanu Reeves
REKLAMA

Matthew Perry widzom na całym świecie najbardziej znany jest jako serialowy Chandler Bing z "Friendsów". Nie jest tajemnicą, że aktor nie miał lekko w życiu. Był uzależniony od narkotyków, które mocno wyniszczyły jego ciało. O nałogach opowiedział w swojej książce Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz. W publikacji poza licznymi, kontrowersyjnymi wątkami znalazł się też fragment poświęcony koledze po fachu - Keanu Reevesowi.

REKLAMA

Matthew Perry nie lubi Keanu Reevesa? Odniósł się do niego w swojej książce.

Perry napisał w niej: Dlaczego wielkie umysły umierają, a Keanu Reeves wciąż jest między nami? - pyta Perry w swojej książce. Te słowa wywołały niemałe zamieszanie w aktorskim świecie, tym bardziej, że panowie nie zagrali razem w żadnym filmie, ani też nie mieli ze sobą nigdy na pieńku. Poznali się przez nieżyjącego od lat aktora -Rivera Phoenixa, którego zresztą Matthew wspomina w swojej książce.

Perry przeprasza za swoje słowa o Reevesie. Dziwne tłumaczenie aktora

Matthew Perry najwyraźniej źle poczuł się z tym, że jego słowa o Keanu trafiły do światowych mediów, gdyż postanowił przeprosić kolegę. W amerykańskich mediach, w tym m.in. w portalu People pojawiło się oświadczenie Matthew, w którym dość nieudolnie tłumaczy się ze swoich słów.

REKLAMA

Właściwie jestem wielkim fanem Keanu. Po prostu wybrałem przypadkowe imię, mój błąd. Przepraszam. Powinienem zamiast jego nazwiska, użyć własnego imienia - podkreślił. Trzeba przyznać, że to bardzo dziwne tłumaczenie, tym bardziej, że nazwisko Reevesa, pojawia się w autobiografii Perry'ego aż dwa razy. W jednym z fragmentów Matthew wspomina przedwcześnie zmarłego aktora - Chrisa Farleya, z którym wystąpił w "Bohaterach z przypadku". Perry tak pisze o reakcji na śmierć kolegi.

Zrobiłem pięścią dziurę w garderobie Jennifer Aniston, gdy się dowiedziałem. Keanu Reeves wciąż jest na tym świecie. Wygląda więc na to, że Perry nie jest przyjaźnie nastawiony do gwiazdora "Matrixa". Chyba, że to jakaś dziwna prowokacja 53-letniego gwiazdora.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA