Już wkrótce do kin wejdzie "Naga broń" - kontynuacja legendarnej komediowej trylogii z Lesliem Nielsenem. Zanim zobaczycie najnowszą wersję na dużym ekranie, polecam wejść na SkyShowtime i nadrobić oryginał, czyli "Nagą broń: Z akt Wydziału Specjalnego". To kino, którego nie da się wyrzucić z pamięci, jakkolwiek by się chciało.

Zanim Leslie Nielsen stał się ikonicznym Frankiem Drebinem, jego kariera nie kręciła się wokół komedii - grywał czarne charaktery i "twardych facetów". Przełomem dla jego dotychczasowego wizerunku okazała się współpraca z tercetem ZAZ (braćmi Jerrym i Davidem Zuckerami oraz Jimem Abrahamsem), która zaowocowała filmem "Czy leci z nami pilot?". Nielsen wówczas popisał się wystarczającą dawką komediowego talentu, by na tej produkcji się nie skończyło. Wkrótce obsadzono go jako Franka Drebina w serialu komediowo-kryminalnym "Police Squad!". Następnie powrócił w tej roli w ikonicznej trylogii pod szyldem "Nagiej broni".
Naga broń: Z akt Wydziału Specjalnego - Enrico Palazzo na tropie zamachu
Frank Drebin (Leslie Nielsen) to gliniarz z Wydziału Specjalnego. Jego najnowsze zadanie ma rangę wręcz międzynarodową - musi ochronić królową przed zamachem terrorystycznym na jej życie. Zamieszany w to jest niejaki biznesmen Ludwig (Ricardo Montalban), który, by odwrócić od siebie uwagę, poleca swojej sekretarce Jane (Priscilla Presley), by uwiodła Drebina. Jane i Frank zakochują się w sobie, a tymczasem Ludwig wciela w życie swój niecny plan. Jedynym, który może go powstrzymać, jest Drebin.
Trzeba to sobie jasno powiedzieć - "Naga broń" to szczyt XX-wiecznego slapstickowego kina.
Trzeba to sobie jasno powiedzieć - "Naga broń" to szczyt XX-wiecznego slapstickowego kina. Wiele osób określa tego typu filmy jako kino, którego już współcześnie nie ma. Istotnie - niektóre humorystyczne sceny z filmu autorstwa ZAZ byłoby bardzo ciężko przenieść na dzisiejszą wrażliwość. Główny bohater jest postacią wręcz idealnie skrojoną pod konwencję, ze śmiertelną powagą wypowiadający swoje "policyjne dialogi", podczas gdy widz ma świadomość, jak absurdalne jest to, co się dzieje na ekranie. Takich scen jest wiele, niektóre pasują pod stwierdzenie "tak głupie, że aż śmieszne".
Nie ma co przydawać temu filmowi łatki jakiegoś szczególnie wojowniczego wobec politycznej poprawności. "Naga broń: Z akt Wydziału Specjalnego" to przede wszystkim kompilacja doskonale osadzonych gagów, które razem tworzą szczerze zabawny film. Nie byłby nawet w połowie tak dobry, gdyby nie wybitny Leslie Nielsen - rola Franka Drebina to zdecydowanie najbardziej efektowne, spektakularne i udane doświadczenie w całej jego aktorskiej karierze. Priscilla Presley bezbłędnie wcieliła się w zakochaną we Franku "femme fatale". Nie należy także zapominać o ikonicznym George'u Kennedym w roli kapitana Eda. Postać O.J. Simpsona, choć wówczas również przezabawna, dziś należałoby raczej przemilczeć (zgodnie z kierunkiem nowego filmu i doskonałym żartem związanym z tą sytuacją).
Nowa "Naga broń" wejdzie do kin 1 sierpnia 2025 roku. Główną rolę zagra Liam Neeson - wcieli się on w Franka Drebina juniora - syna postaci granej przez Nielsena. Syna kapitana Eda (i zarazem współpracownika Franka juniora) sportretuje Paul Walter Hauser, zaś "femme fatale" filmu, Beth, zagra Pamela Anderson. W pozostałych rolach zobaczymy m.in. Danny'ego Hustona, Kevina Duranda, Jasona MacDonalda czy rapera Bustę Rhymesa.
"Naga broń: Z akt Wydziału Specjalnego" jest dostępna do obejrzenia w ramach abonamentu na platformie streamingowej SkyShowtime.
Więcej informacji ze świata kina przeczytacie na Spider's Web: