Niby "Awantura" sprawdza się jako samodzielna opowieść, ale jednak jej zakończenie daje nadzieję na kontynuację. W niedawnym wywiadzie twórca serialu zdradził, że ma nawet pomysł, co mogłoby się wydarzyć w kolejnych odcinkach. Ba, historię chciałby prowadzić przez dwa kolejne sezony. Czy Netflix mu na to pozwoli?
"Awantura" w zeszłym tygodniu zadebiutowała na Netfliksie. Każdy kinoman spodziewał się, że będzie to dobry serial, bo przecież odpowiada za niego wytwórnia A24, która dała nam takie filmy jak "Czarownica. Bajka ludowa z Nowej Anglii" czy "Dziedzictwo. Hereditary", a nawet maczała swoje palce w "Euforii". Zgodnie z oczekiwaniami produkcja okazała się artystycznym hitem. Cieszy się również dość sporym zainteresowaniem użytkowników platformy. W Polsce zajmuje aktualnie drugie miejsce wśród najpopularniejszych tytułów odcinkowych w serwisie, a w globalnej topce po pierwszym tygodniu wyświetlania wdrapała się na pozycję czwartą.
Fanom "Awantury" z pewnością sen z powiek spędza aktualnie kwestia 2. sezonu. Na ten moment Netflix jeszcze go nie zamówił. Ale czy to zrobi? Szukając odpowiedzi na to pytanie, przede wszystkim trzeba wziąć pod uwagę, że platforma zgłosiła produkcję do nagród Emmy jako serial limitowany/serialowa antologia. Czyli jest szansa na kontynuację, bo w tej samej kategorii o statuetkę walczyły przecież "Biały Lotos", czy "American Crime Story", które sequeli się doczekały.
Czytaj także:
Awantura - twórca serialu Netfliksa ma pomysł na kontynuację
"Awantura" to co prawda zamknięta historia, ale w finale furtka do kontynuacji opowieści została otwarta. Jak twierdzi sam twórca Lee Sung Jin, stało się tak, dlatego że ma pomysł na rozwinięcie swojej historii. W niedawnym wywiadzie dla "RollingStone" powiedział:
Na wszelki wypadek chciałem mieć konkluzję. Nie brakuje mi jednak pomysłów, jak kontynuować tę historię. Myślę, że powinniśmy dostać szansę na 2. sezon, bo jest wiele możliwości na rozwinięcie losów Danny'ego i Amy. Przyznam, że mam już jeden duży ogólny zarys sequela, ale nie mogę jeszcze o nim mówić. Zdradzę tylko, że w tym momencie myślę dokładnie o trzech sezonach.
Jeśli wszystko pójdzie po myśli twórcy, fani "Awantury" dostaliby dwa kolejne sezony. Jest to prawdopodobny scenariusz. I to niekoniecznie dzięki całkiem niezłym wynikom oglądalności pierwszych odcinków. W tym momencie serial bardziej niż komercyjne ambicje Netfliksa spełnia inne cele - podnosi prestiż platformy. Ze swoimi recenzjami ma szansę zdobyć całkiem sporo nagród. Poza tym warto też dodać, że serwis planuje dłuższą współpracę z A24 (jeszcze w tym roku w usłudze mają pojawić się kolejne tytuły od wytwórni). Z pewnością więc chciałby utrzymywać ze studiem dobre relacje.
Netflix zazwyczaj informuje o zamówieniach kolejnych sezonów seriali jakoś miesiąc po premierze poprzednich. Możliwe więc, że dobre wieści dla fanów "Awantury" ogłosi już na przełomie maja i czerwca. Tym samym na razie pozostaje nam uzbroić się w cierpliwość.
Serial "Awantura" obejrzycie na platformie Netflix.