REKLAMA

„Ojciec Mateusz” mroczniejszy niż „Gra o tron” i „Sin City” razem wzięte. Po tym zestawieniu aż strach jechać do Sandomierza

150 trupów, z czego przytłaczająca większość to ofiary morderstw — tak przedstawiają się mroczne statystyki dotyczące przestępstw, do jakich doszło w serialu „Ojciec Mateusz”. I to nie koniec: reszta podsumowanych danych sprawi, że zastanowicie się dwa razy, zanim wybierzecie się zwiedzać Sandomierz.

ojciec mateusz tvp przestepstwa zestawienie
REKLAMA
REKLAMA

Zabójstwa, kradzieże, defraudacje, gwałty i włamania: to tylko część przestępstw, do jakich wielokrotnie doszło w fabule emitowanego na TVP od niespełna 12 lat serialu „Ojciec Mateusz”. Popularny fanpejdż opublikował zestawienie, po którym odechciewa się jechać do Sandomierza.

W Sandomierzu jak w Westeros: trup ściele się gęsto

Jeśli myśleliście, że największe upodobanie do uśmiercania postaci mają twórcy „Gry o tron”, to właśnie w tym momencie wchodzi Artur Żmijewski, cały w sutannie, i mówi hold my beer. Według statystyk zebranych i opublikowanych przez fanpejdż „Obliczenia i analizy w rapie”, od początku emisji „Ojca Mateusza” (grudzień 2008) aż do końca roku 2020 w serialu zginęło aż 150 bohaterów, z czego aż 140 z nich zostało zamordowanych.

Co ciekawe, jak podają autorzy zestawienia, „w tym samym czasie w Polsce doszło do 6864 morderstw, co oznaczałoby, że w mieście tym [Sandomierzu — przyp. red.] doszło do około 2% wszystkich zabójstw (co pięćdziesiątą ofiarą morderstwa jest mieszkaniec Sandomierza)”.

Zaskoczeni? To dopiero wierzchołek góry lodowej, czy raczej piramidy zła, jaka góruje nad tym niezwykle urokliwym miastem.

Mordercze pszczoły i handel krowimi kolczykami

Ze zgromadzonych danych wynika, że popełnione zbrodnie miały dość typowy przebieg, a ofiary ginęły przeważnie przez ciosy zadane ciężkimi przedmiotami lub ostrzem noża. Nie oznacza to jednak, że w Sandomierzu nie doszło do bardziej spektakularnych morderstw: jednym z nich było... celowe wypuszczenie na denata in spe roju pszczół.

Oprócz zabójstw, w sandomierskim uniwersum doszło też do wielu innych przestępstw: zaczynając od tych dość „pospolitych” — jak włamania, defraudacje, kradzieże, czy zastraszanie, a kończąc na tych bardziej niecodziennych:

W serialu najczęściej kradziono wartościowe obrazy oraz ikony, rzadziej pieniądze. Ofiarą złodziei padł również miejscowy rolnik, któremu skradziono krowy. Kradziono również relikwie oraz klejnoty. Napadnięto i pobito niemalże 55 osób, porwano 28 osób, a także usiłowano zamordować 18 osób. Mieszkańcy Sandomierza padali również ofiarą włamań (22), zastraszeń (14), szantaży (13), zatruć środkami chemicznymi (12) oraz podpaleń (7). Przestępcy organizowali również nielegalne walki bokserskie oraz wyścigi motocyklistów, handlowali narkotykami, uciekali z aresztów, a także dokonali dwóch zamachów.

— podaje fanpejdż.

W 307 odcinku policjantów wraz z księdzem Mateuszem zaproszono do programu telewizyjnego, podczas którego mogliśmy dowiedzieć się, że Sandomierz jest jednym z najniebezpieczniejszych miast w naszym kraju. Stwierdzono w nim, że od 2008 w mieście popełniono niemalże 300 poważnych przestępstw. W rzeczywistości w dotychczasowej historii serialu popełniono 502 przestępstwa.

— dodają twórcy zestawienia.

Jeśli chodzi o bardziej niekonwencjonalne formy przestępstw, to na liście wyszczególnionej przez „Obliczenia i analizy w rapie” znajdziemy m.in. takie ekscesy jak nielegalna adopcja dzieci, również nielegalne zatrudnianie cudzoziemców, kłusownictwo, porzucenie niemowlęcia oraz...  nielegalny handel kolczykami dla krów (!).

Pełną listę sandomierskiej hańby znajdziecie na wspomnianym profilu na Facebooku:

REKLAMA

*Zdjęcie główne: vod.tvp.pl

Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News. 

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA