REKLAMA

Pani Playmen rozebrała historię z emocji. Widziałem nowy serial Netfliksa

Choć za oknem i zimno, i pada na to miejsce w środku Europy, to Netflix co chwila wrzuca seriale i filmy z różnych, znacznie cieplejszych zakątków świata. W takich Włoszech temperatura dzisiaj osiąga nawet 20 stopni Celsjusza, rośnie ona również na Netfliksie. Wszystko to za sprawą włoskich seriali, które ostatnio trafiają do serwisu. Jednym z nich był całkiem niezły „Potwór z Florencji”, opowiadający historię seryjnego mordercy, a zaledwie kilka dni temu na czerwoną platformę trafiła „Pani. Playmen”, która opisuje losy czasopisma dla dorosłych, dla naprawdę dorosłych.

pani playmen netflix
REKLAMA

Pani Playmen - recenzja serialu od Netfliksa

Lata 70. we Włoszech to czas zderzania idei. Tak jak zresztą w wielu innych miejscach na świecie. Rewolucja 1968 roku miała bowiem gigantyczny wpływ na rozpięcie konserwatywnego gorsetu, ale też gwałtowny sprzeciw młodych wobec starych. Na półwyspie Apenińskim nie było inaczej. Prężnie rozwijał się ruch feministyczny, korzystający z myśli tak zwanej Drugiej fali, napięcia polityczne prowadziły do realnej przemocy na ulicach, a Kościół rękami konserwatystów zasiadających w parlamencie próbował zatrzymać nadciągające kulturowe zmiany. Jedną z nich było prawo do rozwodu, które uchwalono dopiero w 1970 roku.

W tej właśnie rzeczywistości poznajemy Adelinę Tattilo, żonę właściciela magazynu Playmen. Jak już zdaje się sugerować sama nazwa, czasopismo jest skierowane do facetów, których przyciąga rozbieranymi zdjęciami. Przypominający Playboya tytuł jest aktualnie na zakręcie. Nie dość, że policja zagięła na nich parol, to jeszcze feministki uważają, że zamieniają kobiece ciało w towar. Jakby tego było mało, to mąż Adeliny właśnie ucieka, zostawiając ją z długami i podejrzeniem, że ma na boku inną kobietę. Nasza bohaterka przejmuje więc magazyn i stara się wyprowadzić go (i przy okazji swoje życie) na prostą.

REKLAMA

Bajka z lekkim zabarwieniem od Netfliksa

„Pani Playmen” czerpie z prawdziwej historii magazynu i jej właścicielki, ale ociosał tę historię z głębi. Tło społeczne jest bardzo powierzchowne, losy bohaterki, która była medialnym rekinem i już wcześniej zarządzała kilkoma tytułami, zostały uproszczone, aby stworzyć poprawne i pozornie atrakcyjne „success story” według prawideł takich opowieści. Dostajemy więc fabułę jak z bajki, w której księżniczkę zostawił mąż, a krasnoludki nie wydobywają diamentów, tylko wydają czasopismo dla dorosłych.

Nierówne aktorstwo i powierzchowne dialogi nie przeszkadzają jednak w prowadzeniu względnie satysfakcjonującej opowieści. „Pani Playmen” pędzi przez tę historię, mierząc dokładnie wszystkie składniki, aby jednocześnie być fabułą o przemianach społecznych, kobiecie sukcesu, ale też… nietypowym romansem, w którym miłość, ze względu na polityczne otoczenie, musi zdefiniować się na nowo. Żaden z tych elementów nie jest zrobiony na tyle dobrze, aby uznać, iż produkcja opowiada cokolwiek nowego, ale jednocześnie nie jest na tyle zły, aby nie dać odrobiny radości z oglądania.

Pani playmen
Pani Playmen - Netflix
REKLAMA

Interesujące w serialu jest to, że mimo iż opowiada o nagości, granicach i życiu, powiedzmy łóżkowym, sam jest bardzo zachowawczy, robiony tak, aby pokazać jak najmniej i w rozmowach o intymności nie pójść czasem za daleko. Nie sądzę, aby był to przypadek lub obawa o ograniczenia wiekowe, ale sposób myślenia o serialu jako o bezpiecznej, niekontrowersyjnej historii z rewolucją w tle. Tyle tylko że to nie jest taka rewolucja, która akceptowała półśrodki i wypadałoby, aby otrzymała produkcję, która sama ma w sobie trochę odwagi.

Czytaj więcej w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-11-14T18:09:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-14T15:25:37+01:00
Aktualizacja: 2025-11-14T11:32:22+01:00
Aktualizacja: 2025-11-13T18:57:26+01:00
Aktualizacja: 2025-11-13T16:17:15+01:00
Aktualizacja: 2025-11-13T14:41:20+01:00
Aktualizacja: 2025-11-13T13:07:51+01:00
Aktualizacja: 2025-11-13T12:27:18+01:00
Aktualizacja: 2025-11-13T08:10:13+01:00
Aktualizacja: 2025-11-12T19:43:31+01:00
Aktualizacja: 2025-11-12T17:35:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-12T17:30:30+01:00
Aktualizacja: 2025-11-12T16:14:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-12T14:15:13+01:00
Aktualizacja: 2025-11-12T13:17:29+01:00
Aktualizacja: 2025-11-12T08:33:15+01:00
Aktualizacja: 2025-11-11T12:54:09+01:00
Aktualizacja: 2025-11-11T12:43:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-11T12:13:05+01:00
Aktualizacja: 2025-11-11T10:02:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-11T08:58:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-11T08:01:00+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA