2. sezon Netfliksowej opowieści o zemście wypada słabiej, ale i tak będziecie się dobrze bawić
2. sezon „Pięknej i zemsty” jest - niestety - słabszy od poprzednika sprzed dwóch lat. A jednak wciąż potrafi zainteresować i wciągnąć. A może i wręcz wessać.
„Piękna i zemsta” to południowoafrykański serial, który zawitał na Netfliksa w maju 2022 r. Opowieść koncertowała się na tajemniczej kobiecie, która w ramach planu rewanżu za swoją tragiczną przeszłość wplątuje się w rodzinę kontrolującą globalną firmę z branży beauty - i skrywającą, jakżeby inaczej, mroczne sekrety. Piętnaście lat wsześniej Don i Grace Bhengu testowali toksyczny, rozjaśniający skórę produkt na dzieciach żyjących na ulicy - Zinhle Manzini, wspomniana kobieta, jest jedną z ocalałych. Ujawniając tajemnice Bhengu i prowadząc ich do upadku, po drodze rani wiele innych osób i stopniowo jest pochłaniana przez swoje demony. Tak oto potrzeba sprawiedliwości miesza się żądzą wyrachowanej, bezlitosnej zemsty.
W 2. sezonie Don jest już doskonale świadomy zamiarów Zinhle (zgadza się - przeżył). Wie, że wybór na „Twarz Bhengu Beauty” to plan kobiety i jej brata, by zrujnować jego i Grace. W efekcie staje się niebezpiecznym przeciwnikiem. Teraz Zinhle została sama, więc realizuje swój cel samodzielnie. Rodzina Bhengu walczy o kontrolę nad biznesem, a jedna z postaci ginie - początkowo nie wiemy, która z dwojga postaci odpowiada za tę śmierć. Tak czy inaczej, rozpoczynają się poszukiwania Zinhle. Tymczasem pijawki coraz bardziej wykrwawiają imperium - dawni wrogowie wkraczają do akcji, a Bendhu są atakowani na wszystkich frontach.
Piękna i zemsta, sezon 2. - opinia o serialu Netfliksa
Na przestrzeni sześciu epizodów fabuła rozwija się z przytłaczającą szybkością - twórcy fundują widzom ogrom wydarzeń, dramatów i nowych informacji. To intensywny, pełen zwrotów akcji i zgonów sezon, którego zakończenie i tym razem jest otwarte.
Niestety - nie sposób nie odnieść wrażenia, że wtłoczono tu tego wszystkiego zbyt wiele. Serial momentami męczy brakiem umiaru. 1. seria również była dość intensywna, ale w zdrowszym wymiarze. Do tego twórcy wpletli w nią elementy społeczne, np. wątki klasowe Republiki Południowej Afryki. 2. odsłona jest znacznie bardziej „mydlana” - więcej w tym scenariuszu sensacji, obyczaju czy lekkiej telenoweli, niż głębi i wartości.
Nie oznacza to jednak, że całość nie jest dziwnie wciągająca i nie sprawia frajdy. „Piękna i zemsta” pozostaje przyjemnym, atrakcyjnie pulpowym serialem. Potrafi zaskoczyć, podbić stawkę i zaabsorbować, a nawet zbudować napięcie. Na rozwój wydarzeń czeka się z niecierpliwością, choć z drugiej strony odbiorca częściej czuje potrzebę przerwania seansu - binge waching w tym przypadku mógłby okazać się przesadą. Scenariusz dba o rozwój postaci, które są też naprawdę nieźle sportretowane przez obsadę; kreuje też ciekawą dynamikę między nimi. Gdzieś tam w tle przewijają się próby eksploracji tematów ambicji, żalu, osobistej tragedii, korporacyjnych walk o władzę, zdrady. W większości przypadków powierzchowne, ale i dość autentyczne.
Słowem - jest gorzej, ale jeśli podobał wam się 1. sezon, w tym również odnajdziecie rozrywkę.
Czytaj więcej o nowościach Netfliksa na Spider's Web: