REKLAMA

Krytycy uważają, że "Piła X" to najlepsza odsłona krwawych horrorów. "Kinowy cud"

Niech was krew w kinach zaleje. Najnowsza dziesiąta już odsłona "Piły" okazuje się tą najlepszą w historii serii. Tak przynajmniej twierdzą krytycy, którzy mieli już okazję film zobaczyć. To jedyna odsłona franczyzy uznana za świeżą w serwisie Rotten Tomatoes.

piła x premiera opinie recenzje
REKLAMA

"Piłę" od początku o wiele bardziej kochali widzowie niż krytycy. Pomimo słabych ocen, kolejne części cieszyły się wystarczającą popularnością wśród publiczności, aby twórcy mogli ciągnąć serię. Do rozpoczętej w 2004 roku franczyzy dzisiaj należy łącznie 11 filmów. Jak wynika z Rotten Tomatoes, do tej pory każdy kolejny był gorszy od poprzedniego.

Jeszcze do niedawna największym uznaniem krytyków cieszyła się pierwsza część "Piły". W agregatorze recenzji zdobyła bowiem 50 proc. pozytywnych opinii. Nie dało jej to nawet statusu świeżości, do którego potrzebny jest wynik na poziomie przynajmniej 60 proc. Następne odsłony serii mają od 9 proc. ("Piła 3D") do 39 proc. ("Piła VI").

O "Pile" poczytasz więcej na Spider's Web:

REKLAMA

Piła X - najlepsza odsłona serii horrorów?

Teraz po wydanym dwa lata temu spin-offie "Spirala: Nowy rozdział serii "Piła"" w kinach debiutuje dziesiąta odsłona serii głównej. Jej akcja osadzona jest między jedynką a dwójką. Znany nam dobrze John Kramer wybiera się w niej do Meksyku na eksperymentalne leczenie, które jest jego ostatnią szansą na wygraną z nowotworem. Odkrywa jednak, że padł ofiarą oszustwa. Szykuje więc krwawą zemstę na nieuczciwych medykach.

Piła X - premiera - opinie

Dystrybutor oczywiście zapowiadał "najkrwawszą zemstę w historii kina", ale widzowie jak zwykle do takich zapewnień podchodzą przecież z przymrużeniem oka. A tu się okazuje, że jest nie tylko krwawo, ale też całkiem dobrze. Krytycy chwalą bowiem produkcję. Z 52 dotychczasowych recenzji produkcji, aż 82 proc. jest pozytywnych.

REKLAMA

To nieskomplikowany, efektywny horror thriller, nawet jeśli zapatrzony jest w przeszłość i nie ma już dokąd pójść

Przyzwoita część "Piły" to coś na kształt kinowego cudu

Najlepszym co "Piła" mogła zrobić to odejście od swojej współczesnej kontynuacji. Na szczęście, to właśnie robi "Piła X"

- czytamy w recenzjach.

Naprawdę jest tak dobrze? Czyżby "Piła" zamiast się kończyć, nabrała właśnie wiatru w żagle? Sami możecie to sprawdzić, bo dziesiąta odsłona krwawej serii właśnie trafiła na ekrany kin.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA