Za nami pierwszy sezon "Hawkeye'a" - serialu Disneya z kinowego uniwersum Marvela, który pewnie nie zrobiłby takiego zamieszania nad Wisłą, gdyby nie Piotr Adamczyk. Polski aktor wcielił się w jednego z członków Dresowej Mafii. Okazuje się, że mieliśmy go zobaczyć jeszcze raz w finałowym odcinku, ale scena została ostatecznie wycięta.
"Hawkeye" to opowiada o tytułowym superbohaterze (w tej roli Jeremy Renner), którego znamy m.in. z filmów serii "Avengers". Clint Barton chciałby już udać się na zasłużoną emeryturę, ale zostaje wplątany w kolejną intrygę i musi stawić czoło demonom z przeszłości. Pomaga mu w tym równie zdolna łuczniczka Kate Bishop (Hailee Steinfeld).
Na drodze staje im m.in. Dresiarska Mafia (Tracksuit Mafia). Wśród pociesznej grupy znalazł się Tomas, czyli nasz polski akcent: Piotr Adamczyk. Aktor wcale nie zagrał jakiejś malutkiej roli, ale przewijał się przez cały sezon, a nawet był wymieniany w czołówce i pojawił się na oficjalnych plakatach.
Hawkeye. Piotr Adamczyk wycięty z finału serialu
Jego występ spotkał się z ciepłym przyjęciem nie tylko przez rodaków, ale i widzów na całym świecie - na YouTubie znajdziemy mnóstwo fragmentów z serialu. Generalnie serial, patrząc na recenzje i odzew w sieci, można zaliczyć do bardzo udanych.
Piotr Adamczyk miał się pojawić jeszcze w scenie po napisach finału "Hawkeye".
Dlatego też lekko boli, że Adamczyk i spółka zostali wycięci z samego finału "Hawkeye"a, który miał premierę 22 grudnia na platformie Disney+. Uwaga: poniższa część zawiera spoilery dotyczące zakończenia pierwszego sezonu serialu.
W ostatnim odcinku Kate Bishop trafiła ciężarówkę specjalną strzałą (z technologią Ant-Mana) i... zmniejszyła do rozmiarów zabawki. Samochodzik z Tomasem aka Piotrem Adamczykiem na pokładzie po chwili został porwany przez sowę. Na tym jednak miało się nie skończyć.
Animatorka "Hawkeye'a", a wcześniej "Lokiego", Elaina Scott, napisała na Twitterze, że w planach była nakręcona scena po napisach (znak rozpoznawczy produkcji MCU). Sowa zabiera w niej furgonetkę z dresiarzami do swojego gniazda. "To smutne, że została wycięta, była przezabawna!" - stwierdziła.
Tak więc jedyną sceną po napisach w ostatnim odcinku pierwszego sezonu "Hawkeye'a" jest piosenka Save the City z musicalu "Rogers: The Musical", który opowiada o narodzinach Avengersów. Nie wiadomo więc, czy sowa zjadła Piotra Adamczyka, a jeśli tak się nie stało, to jest cień szansy, że ujrzymy go w drugim sezonie. Nie takie cuda się ostatnio w produkcjach superbohaterskich zdarzały.
Serial "Hawkeye" z Piotrem Adamczykiem możemy obejrzeć na Disney+ (platforma wejdzie do Polski w połowie 2022 roku).