Kiedy kilka dni temu informowaliśmy, że Disney przygotowuje się do wznowienia kultowej serii Piraci z Karaibów, zastanawialiśmy się, co to może oznaczać dla Johnny’ego Deppa. Odpowiedź przyszła szybciej, niż się tego spodziewaliśmy. Aktor najprawdopodobniej pożegna się ze swoją rolą.
![Piraci z Karaibów 6](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2018%2F10%2Fjohnny-depp-piraci-z-karaibow.jpg&w=1200&q=75)
Taką informację potwierdził Stuart Beattie, scenarzysta pierwszej części przygód Jacka Sparrowa. W rozmowie z Daily Mail, zapytany o prawdopodobne wykluczenie Deppa z udziału w szóstej części Piratów, odpowiedział:
Uważam, że miał świetną passę. Oczywiście, [Depp] uczynił tę postać swoją i jednocześnie stała się ona jego najbardziej znaną rolą jak do tej pory.
Po czym dodał:
Myślę, że Jack Sparrow będzie jego dziedzictwem. To jedyna postać, jaką zagrał pięć razy, za którą się przebiera, odwiedzając dzieci w szpitalach i za nią będzie właśnie zapamiętany.
Beattie, stwierdził, że Johnny Depp powinien być dumny z tego, co osiągnął, grając najsławniejszego pirata w popkulturze.
Szczególnie że to właśnie ta rola wywindowała aktora do poziomu mega gwiazdy Hollywood. Wcześniej środowisko postrzegało go bardziej jako niezależnego, odrobinę dziwnego aktora, który gra w równie zagadkowych produkcjach Tima Burtona. Jednak to dopiero rola w Piratach z Karaibów przyniosła Deppowi nieoczekiwaną nominację do Oscara.
Dziennikarz zapytał również Beattiego o opinię na temat ewentualnego zatrudnienia Rhetta Reese’a i Paula Wernicka do napisania scenariusza filmu Piraci z Karaibów 6. Scenarzysta pierwszej odsłony Piratów odniósł się z entuzjazmem do takiej możliwości:
Mam nadzieję, że wniosą do filmu dużo wywrotowej komedii. Prawie spadłem z fotela ze śmiechu na Deadpoolu, więc jestem wielkim fanem tej dwójki i mam nadzieję, że zrobią coś bardzo wyjątkowego.
Jednocześnie Beattie zadeklarował, że jeśli zostanie poproszony przez Disneya o powrót na plan Piratów, to z wielką chęcią to uczyni. Chociaż, jak stwierdził po chwili, nie będzie zły, jeśli tak się nie zdarzy. Podkreślał także kilkakrotnie w rozmowie, że jest naprawdę dumny z tego, co udało się stworzyć mu i całej ekipie pracującej przy pierwszych częściach hitowej serii.