REKLAMA

Podręcznik do HiT-u pokonany, ale ten do religii jest jeszcze gorszy. Tak pierze się mózgi w szkołach

Nagłośnienie problematycznej zawartości podręcznika do HiT-u szczęśliwie poskutkowało rezygnacją z książki w przeważającej większości polskich szkół. Niestety, w placówkach edukacyjnych wciąż jeszcze dochodzi do prób wpojenia młodzieży odklejonych bzdur - szkodliwych i antagonizujących. Nowy podręcznik do religii bredzi na przykład o "zachorowaniu" i "wyleczeniu się" z homoseksualizmu.

podręcznik religia homoseksualizm szkoła hit
REKLAMA

Na temat szkodliwości podręcznika do HiT-u napisano już wiele. Fakt, że tego typu treści są wpajane uczniom polskich szkół w 2022 roku, może zjeżyć włosy na głowie. Na szczęście promowana przez prawicowe środowiska książka Wojciecha Roszkowskiego została odparta przez społeczny sprzeciw. Problem w tym, że w tegorocznym podręczniku do religii dla trzecich klas technikum pt. "Za progiem nadziei" też znajdziemy całe akapity bzdur.

Zawarte tam fragmenty są nie tylko sprzeczne ze współczesną nauką, lecz także niebywale problematyczne. Przekazują młodym ludziom wzorce negatywnych, niewłaściwych zachowań i reakcji. Z książki możemy dowiedzieć się między innymi, że homoseksualizm jest czymś jednoznacznie złym, a czyny homoseksualne "przeszkadzają w zbawieniu". W gruncie rzeczy według autorów jest to jednak tylko "choroba", z której rzekomo można się wyleczyć.

REKLAMA

Podręcznik do HiT pokonany, ale to nie koniec. Książka do religii pełna bzdur.

Raz jeszcze pozwoliłem sobie wypisać szereg największych bzdur z rozdziału poświęconego tematowi orientacji seksualnej. Podobnie jak w przypadku niesławnego podręcznika do HiT-u, zawarte tam treści jeżą włos na głowie. A teraz uczą ich wasze dzieci:

  • czyny homoseksualne są złe, grzeszne, obrzydliwe w oczach Boga;
  • homoseksualistą można się stać - na przykład gdy tata nie poświęca ci czasu, a koledzy cię odrzucili;
  • homoseksualizmem można się w pewnym sensie zarazić, przebywając w pewnym środowisku;
  • z homoseksualizmu można się też wyleczyć - na łamach podręcznika swoją historię opowiada nam niejaki dziewiętnastoletni Przemek, któremu wiara pomogła "przestać być homoseksualistą".

Jeśli ciekawi was, jakie źródła dla swojego bełkotu podają autorzy podręcznika, to uważajcie. "Za progiem nadziei" bazuje na stronyach internetowych www.homoseksualizm.edu.pl oraz www.milujciesie.org.pl. Z kolei teksty publikowane przez te serwisy opierają się m.in. na opracowaniach Frondy czy przestarzałych badaniach naukowców takich jak Robert Spitzer, który już przed laty przeprosił za ogłaszanie niedowiedzionych w istocie stwierdzeń.

podręcznik religia homoseksualizm szkoła hit class="wp-image-2023036"
Podręcznik do religii - fragmenty

Kontrowersyjny podręcznik do religii trafił do niektórych techników.

Jak wiemy, nie da się "nabyć tendencji homoseksualnych". Zmiany społeczno-kulturowe mogą co najwyżej sprawić, że osoby nieheteronormatywne poczują większy poziom akceptacji i bezpieczeństwa, w związku z czym chętniej ujawnią swoją prawdziwą orientację. To zjawisko powoduje złudzenie, że liczba osób nieheteronormatywnych wzrosła.

Sugerowanie czegoś na kształt "zarażenia się" jest więc oczywiście stuprocentową bzdurą. Homoseksualizm nie jest też chorobą ani zaburzeniem, nie powoduje bowiem psychopatologii (zaburzeń psychicznych) ani fizjopatologii (zaburzeń fizjologicznych). Nie można go zatem "wyleczyć".

REKLAMA

Rodzice i nauczyciele powinni raz jeszcze zareagować na obecność w szkole szkodliwego podręcznika i jak najszybciej wyeliminować podobne treści ze szkół. Zaburzają one rzeczywisty obraz orientacji seksualnej i mogą doprowadzić do wielkiego cierpienia młodych osób nieheteronormatywnych. Nie wspominając o tym, że w ten sposób uczymy wrogości do mniejszości seksualnych kolejne pokolenia dzieciaków. Warto więc protestować. Zresztą dzięki reakcji mediów tylko 2,27 proc. polskich szkół wybrało kontrowersyjny podręcznik Wojciecha Roszkowskiego. To kolejny dowód na to, że dyskusja i presja mają sens.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA