REKLAMA

„Wiadomości” do kibiców: Polacy pewnie przegrają, to powiedzcie coś na smutno. Wielka wpadka TVP, które nadal szuka zaginionych widzów

Mecz Polska – Szwecja na Euro 2020 zakończył się bolesną i niestety całkowicie zasłużoną porażką. Ale nie tylko piłkarze zawstydzili oglądających. Wielu z nich zaskoczyły też „Wiadomości” TVP, które już chwilę po porażce miały wypowiedź smutnych kibiców. Problem tym, że najprawdopodobniej nagraną jeszcze przed meczem.

polska szwecja wiadomości
REKLAMA

Euro 2020 zakończyło się dla polskiej reprezentacji najszybciej jak to tylko było możliwe. Przegrane ze Słowacją i Szwecją oraz pojedynczy punkt zdobyty w spotkaniu z Hiszpanią sprawiły, że kończymy turniej jako jedna z najsłabszych drużyn. Przed ostatnim meczem pojawiło się trochę nadziei (choć całemu Euro towarzyszyła raczej atmosfera marazmu i kpin), ale kadra Paulo Sousy koncertowo roztrwoniła ją już w 2. minucie. Wielu kibiców było zszokowanych tak szybkim obrotem sprawy, ale nie „Wiadomości” TVP.

Bo serwis informacyjny publicznego nadawcy nastawiał się na to, by wokół zwycięstwa Polaków nakręcić festiwal patriotycznego uniesienia. Natomiast, jak mówi pewien popularny cytat, „Licz na najlepsze, szykuj się na najgorsze”. I TVP było gotowe, dlatego już 2-3 minuty po zakończeniu spotkania miało gotową wypowiedź pary kibiców na temat smutnej porażki. Rzecz w tym, że w trakcie nagrania w prawym górnym rogu nie wyświetlał się napis „Na żywo”, a okolice stadionu wyglądały na opustoszałe. Co niemal jednoznacznie sugeruje, że wypowiedź została nakręcona wcześniej. Być może też podyktowana z góry, bo zakończyła się na radosnym podkreśleniu niezawodności polskich kibiców. O czym był patriotyczno-optymistyczny materiał dostępny obecnie na TVP VOD.

REKLAMA

Wiadomości” uznały, że porażka Polaków nie przeszkodzi im w pokazaniu, jacy jesteśmy świetni.

Co tam wiara w drużynę, co tam kibicowanie. Lepiej z góry przygotować się na porażkę i mimo to czuć się lepszymi od wszystkich dookoła. Bo nawet jeśli przegrywamy na boisku, to przecież w kibicowaniu jesteśmy najlepsi, prawda? Nikt jeszcze nie wpadł na to, by zorganizować oficjalny turniej Euro w dopingowaniu na trybunach, więc któż nam zabroni tak myśleć? Jak wiadomo samozwańcze tytuły smakują najlepiej. Ktoś mógłby co prawda napomknąć, że wiele innych nacji Starego Kontynentu również nie musi się wstydzić kibiców. I to z dodatkowym bonusem, że ich drużyna wyszła z grupy. Ale jak widać dla szefów „Wiadomości” to drobiazg.

A mówiąc już bardziej serio, trzeba oddzielić dwie osobne kwestie. To oczywiste, że serwis informacyjny musi być gotowy na różne ewentualności i dlatego spiker czasami zawczasu musi nagrać różne wersje. Gazety też drukują czasem kilka wersji okładek, a w pojedynczych przypadkach powstają nawet dwa alternatywne teksty. Ale można sobie mimo wszystko oszczędzić nagrywania kibiców z góry komentujących porażkę. Bo to nastawia całe medium na śmieszność. Istnieją zresztą alternatywne metody załatwienia takiej sprawy, z których „Wiadomości” notabene skorzystały. Puszczając w dalszej części materiału również wypowiedzi rozżalonych i wściekłych fanów po meczu ze Słowacją.

REKLAMA

TVP jest tak zajęte pogonią za kibicami-widmo, że wstawia już ich nawet do „Wiadomości”.

Telewizja Polska kilka dni temu przed swoimi widzami głośno narzekała, że pomiary oglądalności meczów są zaniżane przez firmę Nielsen. Bo przecież super-mega-świetne badania TVP pokazują, że tak naprawdę więcej ludzi śledzi Euro 2020 przez kanały publicznej stacji. Czyli ktoś znów ograbia ją z sukcesów i chwały. A przynajmniej tak można było odczytać z zeszłotygodniowego wydania „Wiadomości”. Na szczęście na odsiecz TVP przyszła Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.

Jak podaje portal Wirtualne Media, instytucja zleciła alternatywne pomiary oglądalności meczów Polaków za pomocą tzw. TePanelu. Zebrane wyniki różniły się od tych Nielsena od kilku do kilkunastu procent. A wszystko dlatego, że TePanel bada też oglądalność poza gospodarstwami domowymi i w strefach kibica. W takim układzie mecz Polska - Słowacja oglądało 10,3 mln osób (zamiast 7,5 mln), a spotkanie z Hiszpanami 11,4 mln (a nie 8,52 mln). Pomiaru za Szwecję jeszcze nie ma, ale scenariusz w tym wypadku zapewne się powtórzył. Telewizja Polska może więc święcić swój triumf. Kompromitującą porażkę polskiej reprezentacji oglądało na jej kanałach więcej osób niż myśleliśmy. Co tylko potwierdza przyjętą zawczasu tezę, że polscy kibice są najlepsi. I wszystko jasne.

* Zdjęcie główne pochodzi z serwisu TVP VOD.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-13T20:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T19:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T19:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T16:16:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T11:46:33+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T11:17:15+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T07:33:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T14:58:03+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T09:18:57+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T20:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T15:59:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T14:50:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T10:25:14+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T09:23:45+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T20:00:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Influencerka płakała pod siedzibą TikToka, bo zbanowali jej konto

Popularna influencerka Natalie Reynolds została zbanowana na TikToku najprawdopodobniej za kontrowersyjny film z udziałem bezdomnej kobiety. Po wszystkim zrozpaczona Reynolds próbowała dostać się do siedziby TikToka, aby odzyskać konto, a do sieci trafiły dramatyczne wyjaśnienia, w których oskarżyła inną twórczynię o sabotowanie jej kariery.

natalie reynolds ban na tiktoku
REKLAMA

Pod koniec maja w mediach społecznościowych Natalie Reynolds pojawił się film, w którym 26-letnia tiktokerka miała zaoferować bezdomnej kobiecie 20 dol. za skok do jeziora Lady Bird w Austin. Mimo że Reynolds obiecała, że skoczy do wody razem z nią, ostatecznie tego nie zrobiła. Chwilę później okazało się, że kobieta nie umie pływać, a jedynie "unosić się na wodzie". Ani Reynolds, ani jej obecni na miejscu znajomi nie zostali, by pomóc bezdomnej. Nagranie twórczyni zarejestrowało jednak, że niedługo po ich ucieczce z miejsca zdarzenia nad jezioro został wezwany wóz strażacki. Jeszcze wtedy Reynolds nie wykazywała objaw skruchy. Do czasu, aż jej konto na TikToku nie zostało zbanowane.

REKLAMA

Natalie Reynolds: influencerka płakała pod siedzibą TikToka

W momencie, gdy Reynolds utraciła swoje konto na TikToku, zdecydowała się odezwać do widzów i wyjaśnić sytuację. Influencerka wystąpiła na filmie w rozmazanym makijażu, tłumacząc, że za zbanowaniem jej profilu stała inna twórczyni, która sabotuje jej karierę:

Krótkie wyjaśnienia w rozmazanym makijażu nie były jedynym materiałem, który pojawił się w mediach społecznościowych po aferze z bezdomną - w serwisie X fani podają dalej filmik z Reynolds pod siedzibą TikToka. Widać na nim, że influencerka jest zapłakana i wyraźnie zdenerwowana. Słychać ponadto, jak krzyczy do telefonu, próbując skomunikować się z kimś z budynku. Reynolds najpewniej chciała osobiście wyjaśnić powód zbanowania konta na platformie.

Natalie Reynolds pod siedzibą TikToka

Mimo że konto influencerki na TikToku zostało zbanowane, to Reynolds wciąż jest aktywna na innych platformach, takich jak Kick, Instagram czy YouTube, publikując kolejne materiały dla swoich obserwatorów.

Natalie Reynolds to 26-letnia influencerka, która zyskała sławę na TikToku w 2022 r. za sprawą filmików typu lip-syncing oraz odtwarzania układów tanecznych. Z biegiem czasu jej content nieco się zmienił - Reynolds zaczęła kręcić materiały o charakterze humorystycznym wraz ze swoim chłopakiem, Zacharym Huelsmanem. Przed zbanowaniem konta na TikToku posiadała około 2,4 mln obserwujących. Obecnie komunikuje się ze swoimi fanami za pośrednictwem YouTube'a, gdzie obserwuje ją ponad 5,5 mln osób, Instagrama (133 mln followersów) oraz Kicku (33 tys. obserwatorów).

REKLAMA

O influencerach czytaj w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-11T10:25:14+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T09:23:45+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T20:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T16:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T15:36:59+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T14:30:18+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T13:28:41+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T12:16:20+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T10:48:37+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T18:03:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T16:43:01+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T15:44:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T14:19:17+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T11:55:06+02:00
Aktualizacja: 2025-06-08T18:39:02+02:00
Aktualizacja: 2025-06-08T14:02:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-08T13:01:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Po tym, co odwalił wczoraj patostreamer ajemge1, chcę podnieść alarm. Proszę Twitcha o bana

Wczoraj w nocy ajemge1 włączył kamerę i rozpoczął streamowanie. Nie spodziewał się jednak, że tego wieczoru odwiedzi go młoda dziewczyna chorująca na bordeline i zmagająca się ze stanami depresyjnymi. Mimo że była ona w coraz gorszym stanie, streamer nie przerwał nagrywania, pozwalając jej na upadlanie się podczas transmisji na żywo. Do czasu, gdy do drzwi zapukała policja.

ajemge streamer drama twitch dziewczyna
REKLAMA

Ajemge1, właściwie Jakub Wtykło, to polski streamer znany przede wszystkim ze swoich kontrowersyjnych treści, za które już kilkukrotnie został zbanowany. Na jego streamach pojawiają się różne osoby, choć głównie są to kobiety, z którymi Wtykło prowadzi rozmowy i pokazuje relacje damsko-męskie. Wzbudza w opinii publicznej sporo emocji - tego rodzaju streamy obfitują bowiem w kontrowersyjne, a często również niepokojące sytuacje. Jedna z nich została udokumentowana wczoraj w nocy, kiedy na transmisji na żywo pojawiła się bardzo pijana dziewczyna.

REKLAMA

Ajemge1: o co chodzi?

Wczoraj w nocy ajemge1 ponownie włączył kamerę i rozpoczął streamowanie. Przez 4 godziny nie działo się podczas transmisji nic interesującego, jednak niedługo później w mieszkaniu streamera pojawiła się pierwsza dziewczyna. Po około godzinnej rozmowie do drzwi zapukała druga dziewczyna, O., która - w przeciwieństwie do tej pierwszej - była bardzo głośna i najprawdopodobniej pijana. W toku rozmowy okazało się, że urodziła się w 2005 r.

W pewnym momencie pierwsza dziewczyna, która wydawała się być zniesmaczona całą sytuacją, postanowiła opuścić mieszkanie. "Jesteś pewna, że chcesz siedzieć na randomowym livie'ie naj**ana o 21:00 w środę?" - spytała. "Nie, nie jestem pewna" - odpowiedziała O. "Bardziej się pytam, czy cię stąd zabrać" - doprecyzowała pierwsza dziewczyna, lecz kiedy jej rozmówczyni zapewniła ją, że jest dobrze, dopytała: "Nie chcesz na pewno Bolta do domu?", na co O. odpowiedziała: "Nie, naprawdę, jest spoko".

Okazało się, że "spoko" wcale nie było. Po wyjściu koleżanki O. najprawdopodobniej w stanie nietrzeźwości całowała się ze streamerem, a następnie - po otrzymaniu wpłaty od widza w wysokości 500 zł - doszło między nimi do stosunku oralnego na wizji (kamera była skierowana ku górze). Po wszystkim wesoły nastrój trwał jeszcze przez dłuższą chwilę, a następnie atmosfera zaczęła naprzemiennie raz gęstnieć, a raz znów przybierać lekki ton. Podyktowane to było niepokojącym zachowaniem dziewczyny, która najpierw była roześmiana, a chwilę później płakała i rzucała w swoją stronę obelgi.

W międzyczasie do O. dodzwonił się jej ojciec, a chwilę później matka. Dziewczyna wyszła, ale niedługo później wróciła do mieszkania. Roztrzęsiona zaczęła pytać, czy może zostać u streamera, który nagle oprzytomniał i spytał, czy nie zamówić dziewczynie Bolta, bo on nie chce mieć problemów. Okazało się przy tym, że O. choruje na bordeline i cierpi na stany depresyjne.

Pod koniec transmisji do drzwi zapukała policja, a ajemge1 upewnił się, że O. ma dowód. Podczas interwencji drzwi do mieszkania były zamknięte, przez co nie dało się niczego usłyszeć. Po rozmowie z policjantami streamer z ulgą usiadł przed komputerem już bez dziewczyny i z rozbrajającą szczerością stwierdził, że policja kojarzy, kim on jest, ale jego adres często jest zgłaszany i funkcjonariusze już do niego nie przyjeżdżają, bo im się nie chce.

Pytanie o to, dlaczego streamer wcześniej nie przerwał transmisji, wydaje się zbędne - w międzyczasie od widzów zaczęły spływać wpłaty, co najpewniej zachęciło go do tego, by kontynuować nagrywanie. Cała ta sytuacja jest jednak o tyle niepokojąca, że wygląda na to, iż Wtykło zwyczajnie wykorzystał nietrzeźwą osobę z problemami psychicznymi, aby na jej z pozoru zabawnych zachowaniach zarobić więcej pieniędzy. Czy takie osoby nie powinny zostać automatycznie zbanowane na Twitchu?

REKLAMA

O streamerach czytaj w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-12T09:18:57+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T20:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T15:59:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T14:50:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T10:25:14+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T09:23:45+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T20:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T16:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T15:36:59+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T14:30:18+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T13:28:41+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T12:16:20+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T10:48:37+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T18:03:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T16:43:01+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T15:44:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T14:19:17+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Milionerzy przechodzą do Polsatu. Stacja ogłasza casting i istotną zmianę w programie

W kwietniu br. dowiedzieliśmy się, że TVN traci swój popularny format - teleturniej „Milionerzy”. W maju show powrócił na antenę, ale tylko na moment. Zgodnie z przypuszczeniami, program Huberta Urbańskiego trafi do Polsatu - a casting do nowej odsłony już wystartował. Nie obędzie się bez zmian.

milionerzy polsat casting zgłoszenie
REKLAMA

Pogłoski okazały się prawdą: „Milionerzy”, których od 1999 r. mogliśmy oglądać w ramówce TVN-u (okej, z przerwami, ale przez większość czasu), zostali przejęci przez konkurencyjną stację telewizyjną. Odcinki emitowane od maja do początku lipca jeszcze w starym „domu” to koniec wspólnej przygody. Nie wiemy, jaka jest przyczyna tego stanu rzeczy - na pewno nie jest nią niska oglądalność, bo „Milionerzy” wciąż cieszą się dużą popularnością. 

REKLAMA

Milionerzy przechodzą do Polsatu

Dziś otrzymaliśmy oficjalne potwierdzenie: nowe epizody legendarnego teleturnieju zobaczymy tylko w Polsacie. Obwieszczając tę nowinę, stacja ogłosiła casting do odcinków realizowanych pod swoim logo.

Jak możemy wyczytać w oficjalnym serwisie Polsatu, całość wciąż ma opierać się na prostych zasadach: 12 pytań, 12 kroków do miliona, 4 odpowiedzi do wyboru, 3 koła ratunkowe, progi gwarantowane i „życzliwa energia Prowadzącego”. Czy wciąż będzie nim Hubert Urbański? Tego jeszcze nie wiemy, ale mówi się, że stacji zależy na zatrzymaniu człowieka, który jest z programem kojarzony od dekad.

Zmiany? Owszem. Najważniejsza z nich to rezygnacja z eliminacji „kto pierwszy, ten lepszy”, bo - jak przekonuje Polsat - „nie ma znaczenia, jak szybko klikasz w ekran”. Liczą się myślenie, intuicja i determinacja. Stąd casting: jeśli dana osoba przekona przedstawicieli stacji, że „ma to coś”, otrzyma zaproszenie na fotel naprzeciwko Prowadzącego. Tu możecie znaleźć formularz zgłoszeniowy i regulamin castingu. 

Czytaj więcej:

REKLAMA

„Milionerzy” opierają się na brytyjskim formacie „Who Wants to Be a Millionaire?”. Jego uczestnicy odpowiadają na kilkanaście pytań z zakresu wiedzy ogólnej; do wyboru mają cztery odpowiedzi, a we wskazaniu poprawnej mogą pomóc im trzy tzw. koła ratunkowe. Główną nagrodą jest, rzecz jasna, milion złotych. Dotychczas w Polsce zgarnęło ją osiem osób.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-12T14:58:03+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T09:18:57+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T20:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T15:59:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T14:50:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T10:25:14+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T09:23:45+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T20:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T16:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T15:36:59+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T14:30:18+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T13:28:41+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T12:16:20+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T10:48:37+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T18:03:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T16:43:01+02:00
REKLAMA
REKLAMA