REKLAMA

Quentin Tarantino docenił nowego "Jokera". "Mówi im wszystkim: pie*rzyć was"

Choć "Joker: Folie a Deux" w dużej mierze nie sprostał oczekiwaniom widzów i krytyków, czego dowodem są miażdżąco niskie oceny, okazuje się Quentin Tarantino zachwycił się kontynuacją w reżyserii Todda Phillipsa. Stwierdził, że produkcja była soczystym "pie*rzyć was" w kierunku widzów, komiksowych geeków i samego Hollywood.

joker 2 quentin tarantino opinia
REKLAMA

Na szumnie zapowiadany film czekali wszyscy. Bo skoro "Joker" z 2019 r., który został wyróżniony podczas gali rozdania Oscarów, był hitem, to sequel de facto wcale nie potrzebuje większej promocji - widzowie i tak pójdą na niego z szerokim uśmiechem i ogromną ekscytacją. Rzeczywistość okazała się jednak nieco inna - choć kina powoli się zapełniały, a i tak nie w takim stopniu jak w przypadku premiery "Jokera", to fani DC nie opuszczali seansu zadowoleni. Na ten moment w serwisie Rotten Tomatoes produkcja Todda Phillipsa otrzymała zaledwie 27% od krytyków i 32% od widzów, a na IMDb zebrał 5.3 gwiazdek.

REKLAMA

Jak to zwykle bywa, ludzie podzielili się na dwa obozy. Jedni twierdzą, że "Joker 2" to dno dna i nie dało się tego oglądać, a drudzy z kolei wychwalają spryt Phillipsa, jakoby ten miał zagrać widzom i Hollywood na nosie. Podkreślali, że to konwencja musicalu przełamała klisze i schematy, tymczasem publiczność potrafi narzekać na to, że nie dostała charyzmatycznego bohatera, a nędznego więźnia z chorobą psychiczną, który nawet nie umie śpiewać.

Quentin Tarantino jest fanem "Jokera 2", który podzielił publiczność

Co ciekawe, do tej drugiej grupy dołączył Quentin Tarantino - reżyser z entuzjazmem wypowiedział się na temat "Joker: Folie a deux", o czym szerzej opowiedział w podcaście "The Bret Easton Ellis Podcast". Stwierdził, że produkcja bardzo mu się podobała, podobnie jak elementy muzyczne, które z kolei nie do końca przypadły do gustu widzom:

Myślałem, że to będzie intelektualne ćwiczenie na odległość, które ostatecznie nie zadziała jak film, ale docenię ten obraz za to, czym jest. A jestem wystarczająco nihilistyczny, żeby cieszyć się filmem, który nie działa jak film lub który jest w pewnym stopniu gigantycznym bałaganem. Ostatecznie nie było to dla mnie intelektualne ćwiczenie - naprawdę się wciągnąłem. Naprawdę podobały mi się sekwencje muzyczne, a im bardziej banalne były te piosenki, tym były lepsze. Słuchałem tekstu "For Once in My Life" w sposób, w jaki nigdy wcześniej tego nie robiłem

- stwierdził.
Joker: Folie a Deux

Reżyser stwierdził, że film bardzo go rozbawił, a dzięki temu, że oglądał go w niemal pustym kinie IMAX, mógł się śmiać i nikomu nie przeszkadzać. Jednak nie tylko elementy musicalowe czy nawet komediowe Tarantino docenił najbardziej - twórca podkreślił, że Joaquin Phoenix dał jeden z najlepszych występów, jakie kiedykolwiek widział, chwaląc jednocześnie Todda Phillipsa. Stwierdził, że sam reżyser jest jokerem:

Joker wyreżyserował film. Cała koncepcja, nawet wydawanie pieniędzy studia - wydaje je tak, jak Joker by je wydawał, jasne? A potem jego wielki prezent-niespodzianka - haha! - pajacyk z pudełka, kiedy wyciąga do komiksowych geeków rękę, żeby się przywitać, a oni dostają brzęczyk o mocy 10 tys. woltów. Mówi im wszystkim "pie*rzyć was". Mówi "pie*rzyć was, widzowie". Mówi "pie*rzyć was, Hollywood". Mówi "pie*rzyć was" każdemu, kto posiada jakiekolwiek akcje DC i Warner Brothers

- dodał.

Tarantino podkreślił zresztą, że dużo bardziej woli sequel od oryginału - "Joker" jest dla niego filmem "jednowymiarowym", aż do momentu kulminacyjnej sceny, kiedy Joker strzela do prowadzącego talk-show na wizji. To według reżysera "jedna z najlepszych scen nakręconych w ciągu ostatnich 20 lat".

REKLAMA

O "Jokerze: Folie a Deux" czytaj w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA