Rafał Ziemkiewicz zarzuca Piotrowi Gąsowskiemu „lansowanie się” na Białorusi. Aktor mocno odpowiedział na hejt
Od kilkunastu dni na Białorusi toczą się wiekopomne chwile, które mogą potencjalnie doprowadzić nawet od obalenia dyktatury Łukaszenki. Do toczących się w Mińsku protestów dołączył trzy dni temu Piotr Gąsowski, za co został skrytykowany przez prowadzącego program „W tyle wizji” Rafała Ziemkiewicza. O co chodzi w tym konflikcie?
Piotr Gąsowski udał się na Białoruś bez szczególnego planu i jak sam przyznawał trochę na zasadzie impulsu. Jego postawa nie była jednak niczym przesadnie dziwnym w sytuacji, gdy głosy wsparcia i podziwu dla protestujących od 9 sierpnia Białorusinów płyną niemal z całego świata. I trudno było mieć o nią do znanego z Polsatu aktora przesadne pretensje.
Okazało się jednak, że w Polsce nawet kwestia walki o wolność i uczciwe wybory w innym kraju musi zahaczać o typowe spory i niesnaski. Mocny atak w stronę Piotra Gąsowskiego skierował bowiem we wczorajszym programie „W tyle wizji” dziennikarz i pisarz, Rafał Ziemkiewicz. Zarzucił on celebrycie, że pojechał on do Mińska w celu „lansowania się” na tragedii Białorusinów. W trakcie emisji programu na żywo pojawiały się też komentarze od widowni, w których aktor był jeszcze brutalniej krytykowany. Na mocną (choć po części też humorystyczną) odpowiedź Gąsowskiego nie trzeba było długo czekać.
Rafał Ziemkiewicz usłyszał na swój temat, że kiedyś był dziennikarzem, a stał się złym plotkarzem.
W opublikowanym na Facebooku wideo Piotr Gąsowski zaznaczył również, że Ziemkiewicz naprawdę znajduje się „w tyle... wizji”, co miało zapewne stanowić ironiczny komentarz na temat poziomu dziennikarskich materiałów prawicowego publicysty. W trakcie nagrania pojawiło się też odniesienie do znanej z sagi „Star Wars” Ciemnej Strony Mocy:
- Czytaj także: O Rafale Ziemkiewiczu jest ostatnio głośno z powodu więcej niż jednej nieżyczliwej wypowiedzi. Zarzucił też niedawno obłudę Oldze Tokarczuk i podpisał się pod listem atakującym „Nową Fantastykę”.
Piotr Gąsowski nie przebierał w słowach, ale wydaje się, że na razie to koniec sporu. Bo Rafał Ziemkiewicz skomentował całą sprawę krótko.
Można się oczywiście zastanawiać, po co taka dyskusja w historycznym dla Białorusi momencie i dlaczego wzajemne oskarżenia o lans oraz plotkarstwo przysłaniają przysłaniają nam znacznie istotniejsze wydarzenia. Ale po prawdzie nie ma to chyba sensu. Rafał Ziemkiewicz musiał kogoś skrytykować, bo od dłuższego czasu głównie tym się zajmuje. A z kolei Piotr Gąsowski nie mógł pozostawić krytyki pod swoim adresem bez komentarza, gdyż to też nie w jego stylu. I może dobrze, że obu dżentelmenom paliwa do kłótni wystarczyło na dosyć krótko.