Robert Pasut mówi, że widzowie grożą mu śmiercią. Burza po kontrowersyjnym wywiadzie
Po wywiadzie, który ukazał się na kanale Zgrzyt, Robert Pasut postanowił odnieść się do komentarzy internautów. "Już ponoszę tego konsekwencję, już się klienci wycofują. Ludzie mnie wyzywają w DM-ach, grożą mi śmiercią" - powiedział. W wywiadzie z Revo i Gimperem Pasut wypowiadał się m.in. na temat osób zmagających się z depresją, nazywając ich ćpunami.
Wywiad z Robertem Pasutem pokazał, jak bardzo odklejony od rzeczywistości jest założyciel i były członek grupy Abstrachuje. Youtuber, który pojawił się w odcinku na kanale Zgrzyt u Revo i Gimpera, szerzył swoje mizoginistyczne poglądy, nazywając 25-latki "starymi babami". Wypowiedział się również na temat chorób wenerycznych, twierdząc, że on sam nie zabezpiecza się podczas współżycia. Podzielił się ponadto swoimi mądrościami na temat młodych ludzi cierpiących na depresję, nazywając ich ćpunami, a dyskomfort i złe samopoczucie okrzyknął najlepszymi uczuciami, jakie można mieć: "bądźcie ambitni i chytrzy" - apelował.
Robert Pasut odpowiedział na komentarze po wywiadzie na kanale Zgrzyt. Ludzie grożą mu śmiercią
Teraz, po fali negatywnych komentarzy, które spłynęły na niego po opublikowaniu wywiadu, Pasut odniósł się do swoich słów. I choć po jego rozmowie w sieci zawrzało, nie wygląda na to, by youtuber zbytnio przejął się opiniami internautów.
Widzowie, jesteście właśnie w samym środku sztormu z kału, który sobie wykręciłem. Idąc na wywiad do Zgrzytu, nie wiedziałem, że aż w takim kałowym huraganie się znajdę. (...) Nie żałuję niczego, nie żałuję, że tam poszedłem, bardzo dobrze się czuję
- zaczął.
Dodał, że po wyjściu z wywiadu miał wątpliwości, czy cokolwiek ciekawego udało mu się powiedzieć. Stwierdził, że po po prostu powiedział to, co myśli, nikogo nie udając i wypowiedział się na temat konsekwencji, które ponosi po publikacji materiału:
Już ponoszę tego konsekwencje. Już się klienci wycofują, ludzie mnie wyzywają w DM-ach [wiadomościach prywatnych - przyp. aut.], grożą mi śmiercią. Trudno, opinia polaryzuje, no co ja wam poradzę. Z tymi lekami - no co ja wam poradzę, że ja tak myślę.
Pasut wypowiedział się szerzej na temat swoich kontrowersyjnych słów o ludziach, którzy biorą leki na depresję, mając nadzieję, że rzucił inny punkt widzenia na sprawę, która nurtuje Polaków. Zaapelował o to, by nie przyjmować bezrefleksyjnie tego typu środków oraz antykoncepcji. W podsumowaniu podkreślił, że stracił klientów i mnóstwo pieniędzy, jednak nie zamierza kończyć z nagrywaniem materiałów, które do tej pory pojawiały się na jego kanale. Ostatecznie jednak wszystko poszło po jego myśli, chełpiąc się tym, że po jego mistrzowskiej intrydze cała Polska została strollowana.
O influencerach przeczytasz więcej na łamach Spider's Web: