Współczuję Robertowi Pasutowi. Założyciel Abstrachuje wygląda, jakby naprawdę potrzebował pomocy
"Ja biję tylko, jak chcą. Nie robię nic na siłę. Czasem napluję w twarz jakiejś, ale one to lubią" - mówi Robert Pasut, gość najnowszego odcinka podcastu Zgrzyt. Nie można powiedzieć, że dość specyficzny wywiad z byłym członkiem grupy Abstrachuje, który przeprowadzili Revo i Gimper, przedstawił Pasuta w innym świetle. Można za to stwierdzić, że reakcja ludzi była inna niż dotychczas - w komentarzach na próżno szukać było wkurzenia, beki czy nawet hejtu. Wśród opinii internautów przebijała się za to jedna emocja - szczere współczucie.
Kiedy na kanale Zgrzyt został opublikowany wywiad z Robertem Pasutem o tytule "Czy Robert Pasut nienawidzi kobiet?", pomyślałam, że to pytanie retoryczne. Tak, Robert Pasut nienawidzi kobiet i dowodzi tego za każdym razem, kiedy otrzyma w sieci przestrzeń, by mówić, co mu ślina na język przyniesie i głosić swoje poglądy. Chciałabym nazwać je kontrowersyjnymi, ale to zbyt duże słowo. Chciałabym powiedzieć, że z takim stażem działalności w internecie Pasut doskonale wie, jak sprytnie podejść widza, by wyżebrać lajka, subskrypcję i komentarz, a co za tym idzie - zasięgi. Ale pomyliłam się - za jego osobą nie stoi żadna głębsza idea, skomplikowany biznesplan czy w ogóle jakikolwiek plan.
Jakiś czas temu, kiedy Pasut opublikował na YouTubie zapis transmisji na żywo, który nazwał "Wróżby z kochankami", napisałam felieton, w którym bardzo emocjonalnie podeszłam do tematu. Ostatecznie nie został on opublikowany, z czego teraz się cieszę, choć wiem, że musiał on wtedy powstać. Towarzyszyły mi wówczas wściekłość, niedowierzanie, odruchy wymiotne i zniesmaczenie, czego po obejrzeniu najnowszego odcinka Zgrzytu już prawie w ogóle nie czuję. Zamiast tego rodzi się we mnie po prostu współczucie dla człowieka, który potrzebuje pomocy. Bo taką właśnie osobą jest Robert Pasut.
Wywiad na kanale Zgrzyt obnażył Roberta Pasuta
To zabawne, ale z ponad 2 godzin materiału można wyciągnąć jedynie kilka ważnych wniosków. A trzeba przyznać, że było to niezwykle wymagające z prostej przyczyny: Robert Pasut nie potrafi logicznie odpowiedzieć na pytania. Youtuber plącze się w zeznaniach, głosząc swoje prawdy o świecie, zaprzeczając sam sobie. Mam wrażenie, że nie dowierzali temu ani Gimper, ani Revo, którzy doskonale wiedzieli, jak będzie wyglądała ta rozmowa. Prowadzący wywiad przybrali bowiem taką postawę, by niekoniecznie brać na poważnie to, o czym mówi ich rozmówca. Po trosze ze względu na to, że nie dało się po prostu wejść z nim w dyskusję, a po trosze dlatego, że żaden trzeźwo myślący odbiorca nie potraktowałby jego słów na serio.
Robert Pasut, który na YouTubie zebrał już niemal 400 tys. subskrypcji, opiera swój content na rozmowach z kobietami, czy są to sondy uliczne, czy zaplanowane odcinki, czy transmisje na żywo. Te same kobiety porównuje do kotleta - nie każdy musi jeść codziennie to samo. Youtuber nieudolnie starał się wyznaczyć granicę, tłumacząc, w którym momencie dziewczyna staje się "szonem", choć sam stwierdził, że sypia z kobietami, by przekonać je do udziału w swoich odcinkach. "Problemem jest pijaństwo młodych dziewczyn" - mówi. Sam twierdzi, że brzydzi się alkoholem i nie wierzy w alkoholizm: "To jest pie*dolenie wszystko. Po prostu trzeba przestać to robić i przestać być, ku*wa, taką sierotą i być takim obrzydliwcem i przestać robić te ohydne rzeczy ze sobą".
Dla Pasuta świat ma prostą konstrukcję: aby uwolnić się od nieistniejącego alkoholizmu, wystarczy przestać pić. Nie ma osób chorych na depresję - są po prostu ćpuni:
Ja uważam, że uczenie młodych, że świat jest fajny i przyjemny, to jest psucie im głowy. To pie*dolenie. Później oni siedzą smutni i idą do lekarza po jakieś gówniane leki. Przecież te leki to są narkotyki zwykłe. Naprawdę mogę się przyznać, że jestem ćpunem, ale nie rozśmieszajcie mnie, jak wy mówicie, że nie bierzecie, a żrecie antydepresanty czy jakieś takie gówna. Normalnie ćpunami jesteście i tyle.
Ale wróćmy do kobiet, bo to właśnie na ten temat Pasut miał najwięcej do powiedzenia.
W zasadzie nie kobiet, tylko "babsk". Bo "babsko" to pojęcie, którego youtuber używał najczęściej, przedstawiając swoją smutną wizję związku, w ramach której mężczyzna nie może korzystać z życia. Bycie singlem, które według Pasuta jest demonizowane, jest wspaniałe, ponieważ nie trzeba się z niczego tłumaczyć. I choć Revo próbował wyjaśnić mu pozytywne aspekty bycia w relacji, do jego rozmówcy nie docierały żadne argumenty: "One [kobiety] są bardzo przewidywalne - będą wku*wiać na sto procent" - stwierdził. "Trzeba materialnie se pozwolić na to, żeby se narobić tych dzieci, a, broń Boże, tam nie siedzieć z tymi babami, o. Dziecko spoko, ale babsko to jest prze*ebane. Już bym nie wytrzymał z jedną kobietą".
Youtuber podzielił się także swoimi wypaczonymi wnioskami, w myśl których każda kobieta tylko czeka, by zostać znieważoną przez mężczyznę. Stwierdził, że dziewczyny jara to, kiedy jest dla nich chamski, a jednocześnie nie potrafi postawić granicy poniżenia. I choć z pewnością dla wielu widzów odcinek na kanale GOATS z Pasutem to definicja przedmiotowego traktowania, to on sam twierdzi, że wyzywanie, żądanie szczekania czy założenie worka na głowę to po prostu przyjacielskie kuksańce. Zresztą takie zachowanie w stosunku do dziewczyn nie jest tak obrzydliwe, jak kopanie dołków pod innym przedstawicielem płci męskiej. Taka kumpelska solidarność.
"Ja biję tylko, jak chcą. Nie robię nic na siłę. Czasem napluję w twarz jakiejś, ale one to lubią" - twierdzi.
Zapewnia, że nie przekracza pewnych granic, sprowadzając kobiety do poziomu liczb: "Panowie, patrzycie na dziewczynę, jest dla was szóstką, to nie ruch*jcie jej, no. Postarajcie się, poczekajcie chwilę dłużej - może się siódemka trafi, może ósemka, ale, broń Boże, nie schodźcie poniżej oczekiwań. Bo wtedy to jest tak, jakbyś kimś sobie konia zw*lił, człowiekiem. No to jest obrzydliwe uczucie, no". Jeszcze bardziej obrzydliwym uczuciem jest słuchanie tego, co wychodzi z ust youtubera.
Pasut popisał się także, kiedy mówił o chorobach wenerycznych, nazywając 25-letnie dziewczyny "starymi babami", a prezerwatywy - scamem, przyznając, że nie zabezpiecza się w trakcie współżycia:
Nie zabezpieczam się. Badania robię. Nawet przy walkach muszę mieć badania. Nie no, uważam ogólnie, że to jest trochę scam tego przemysłu, producentów kondomów, że o, wszyscy mają chorobę weneryczną, o, w ciążę zajdziesz od dotykania. Gó*no prawda. No nie jest tak, że co trzecia osoba ma chorobę weneryczną. Wiesz, ja też nie spotykam się z jakimiś takimi przejechanymi takimi pontonami zrobionymi, eskortkami. Ja nie płacę też za seks. Dopóki tam nie wchodzę w te rejony, to jest okej. Jak p*kasz taką starą babę 25 lat, to prawdopodobnie coś ma, no bo już ma większy przebieg. Trzeba szukać mniej. Do 22. roku życia jak sypiasz, to jest okej. A jak zaczynasz się bawić właśnie w taką nekrofilię i zaczynasz łoić takie rozpadające się baby, no to jest większa szansa, że coś złapiesz
- stwierdził.
Na szczęście, mam nadzieję, chyba nikt nie bierze na poważnie tego, że idea miłości i przyjaźni, to "nieprawdziwe i gó*niane" koncepty, a po prostu czysty biznes i marketing, bo ludzie z założenia powinni patrzeć na pieniądze. Tak twierdzi bowiem Pasut, który porównuje ludzi do psów, a szczęście chowa między bajki. Odradza leki, odradza chodzenie na terapię, apelując: bądźcie ambitni i chytrzy, dyskomfort to najlepsza rzecz, którą można mieć, a złe samopoczucie to dobry sygnał, że chcesz od życia więcej. Ale czego więcej oczekiwać od człowieka, który na pytanie o swoje cele w życiu odpowiada: "Skąd wiesz, że cele są twoje?".
W komentarzach nie zawrzało.
Choć chciałoby się to powiedzieć. Ale nie - ludzie absolutnie nie próbowali nawet brać na serio tego, co przez ponad 2 godziny próbował wykrzesać z siebie Robert Pasut, widząc w nim jedynie biednego człowieka, który nie potrafi nawiązać bliższej relacji. Smutnego influencera, który po tym wywiadzie został całkowicie obnażony. To już nie jest ten zabawny Pasut, który łazi po Warszawie wieczorową porą i zaczepia nietrzeźwych imprezowiczów. Ci, którzy po odcinkach GOATS nie zauważyli jeszcze, że z youtuber ma problem, mogli to sobie uzmysłowić po tym wywiadzie, choć reakcje Gimpera i Revo mogą pozostawiać wiele do życzenia. Trzymam kciuki, by od tego momentu ludzie zaczęli patrzeć na Pasuta i jego szkodliwe poglądy krytycznie. A osobom, którzy potrzebują pomocy, zostawiam numery telefonów. Nie bójcie się z nich korzystać.
- Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży - 116 111 (czynny codziennie, 24h)
- Kryzysowy telefon zaufania - 116 123 (czynny codziennie, 24h)
- Całodobowa linia wsparcia dla osób dorosłych - 800 70 2222
- Telefon Zaufania Fundacji Twarze Depresji - (22) 290 44 42 (czynny we wtorki i środy od 9:00 do 11:00)
- Antydepresyjny Telefon Forum Przeciwko Depresji - (22) 594 91 00 (czynny w środy i czwartki od 17:00 do 19:00)
- Całodobowy telefon zaufania dla osób z problemami alkoholowymi i ich rodzin - (12) 411 60 44