Eksperyment Moniki Kociołek mógł zakończyć się tragicznie. Influencerka opublikowała nagranie
Dzień bez dramy z Moniką Kociołek to dzień stracony. Tym razem influencerka postanowiła wykonać eksperyment, który mógł skończyć się tragedią.
O Monice Kociołek było ostatnio cicho. I chyba aż za cicho. Influencerka, która jakiś czas temu przeszła sporą metamorfozę, znana jest ze swoich błyskotliwych wypowiedzi na temat ziemniaka z jarmarku bożonarodzeniowego, porównania robienia brwi do pracy na budowie czy gastronomicznej dramy z Karolem Pieszko. I podczas gdy do tej pory wszystkie wybryki influencerki były raczej niewinne, tym razem Monika Kociołek się zdecydowanie nie popisała - chodzi o eksperyment z suchym lodem, który o mały włos nie doprowadził do tragedii.
Monika Kociołek zrobiła eksperyment z suchym lodem. Mogło skończyć się tragicznie
Na Instagram Stories influencerki pojawiło się nagranie, na którym dziewczyna odpakowuje lodową przekąskę Mochi ze styropianowego opakowania z suchym lodem. Korzystając z okazji, Monika Kociołek postanowiła wykorzystać suchy lód do pewnego eksperymentu, który polegał na przełożeniu zawartości pudełka do garnka i zalaniu go wodą, co spowodowało, że zaczął on przekształcać się w gaz. Co ciekawe, Monika ostrzegła widzów, aby nie dotykać suchego lodu, ponieważ jest to "trochę niebezpieczne".
Na następnym kafelku okazało się, że zawartość garnka zaczęła bulgotać, a on sam przywarł do blatu. Influencerka najpierw siłowała się z naczyniem, próbując nim poruszyć, a kiedy na chwilę udało jej się to zrobić, niewielka część cieczy wylała się na blat. Można powiedzieć, że Monika Kociołek miała sporo szczęścia, ponieważ mogło dojść do tragedii. Suchego lodu nie można bowiem zbliżać do skóry, ponieważ może spowodować oparzenia lub odmrożenia, a po tym, gdy nie jest już potrzebny, należy pozostawić go w temperaturze pokojowej w dobrze wentylowanym pomieszczeniu.
Ostatecznie Monice udało się oderwać garnek od stołu za pomocą ciepłego powietrza z suszarki, a ona sama ostrzegła, by nie robić tego w domu. Po tym eksperymencie influencerka najprawdopodobniej może na jakiś czas zapomnieć o paczkach PR-owych, które wewnątrz wymagają obecności suchego lodu, choć dzięki niej być może więcej widzów dowie się, jak prawidłowo obchodzić się z tą substancją.
O influencerach przeczytasz więcej na łamach Spider's Web: