REKLAMA

O co chodzi z Symulatorem księdza? Gracze: "Zabrania się w to grać na trzeźwo"

Na tę mockumentalną grę miłośnicy czekali od dawna. W czwartek (6.10) zadebiutował Priest Simulator, czyli Symulator księdza. Gracze wcielają się w rolę kapłana-wampira, który bez ogródek rozprawia się z satanistami, odprawia egzorcyzmy i udziela sakramentów. Ta gra to miks strzelanki z sandboxem, hack'n'slash czy FPS w fabularnym sosie groteski i absurdu. Jak mówią żartobliwie fani, Symulatora księdza nie da się przejść na trzeźwo.

Symulator księdza
REKLAMA

Priest Simulator zadebiutował dziś (6.10)  we wczesnym dostępie (Early Access) na Steamie. I od razu wzbudził emocje wśród graczy. Studio Asmodev zapowiedziało już nowe misje i mechaniki oraz dodatkowe wersje językowe i ulepszenia. Najprawdopodobniej Priest Simulator trafi z czasem na konsole PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One i Xbox Series X/S.

REKLAMA

Priest Simulator, czyli symulator księdza

Priest Simulator to dzieło twórców gier z polskiego studio Asmodev z siedzibą w Żywcu. Wydawcą jest Ultimate Games S.A. Twórcy pracowali nad symulatorem kilka lat, wypuszczając wcześniej pomniejsze produkcje:

  • Infernal Radiation,
  • Ultimate Summer oraz
  • Priest Simulator: Heavy Duty.

Ta ostatnia to wprowadzenie do właściwego Priest Simulatora. Fani przyjęli ją bardzo dobrze i wystawili kilkaset niezwykle pochlebnych recenzji na Steamie.

Jak wygląda gra Priest Simulator?

Symulator księdza łączy w sobie kilka gatunków, m.in. FPS, hack'n'slash, mockument, symulator, renowator i sandbox.

W grze wcielamy się w postać Orloka - księdza, a tak naprawdę wampira, który kapłanem został zupełnie przypadkowo. Czeka nas walka z "szatanistami”, odprawianie egzorcyzmów na opętanych wieśniakach, udzielanie sakramentów (w tym spowiedzi!) oraz dbanie o wiernych. Zadaniem księdza będzie też odbudowa kościoła, który wygląda bardziej jak melina niż świątynia.

Poczynaniom graczy towarzyszy oprawa muzyczna, o którą zadbał blackmetalowy zespół Gruzja. Jest więc ostro.

Symulator księdza jedzie po bandzie i puszcza oko do gracza

Gra z założenia ma budzić kontrowersje, balansując między groteską, makabreską i bluźnierstwem. Ksiądz nie jest tu pobożnym kapłanem, a bardziej rzeźnikiem, który zamiast nieść miłosierdzie, bezlitośnie wycina wrogów. Krew leje się strumieniami. Na pewno więc nie jest to gra dla każdego. Na pewno też nie trafi na listę lektur, jak This War of Mine.

- Jeżeli ktoś jest fanem specyficznego humoru gier w stylu Postal 2, powinien polubić także ten tytuł. Fakt - nie możemy tutaj sikać na ludzi, ale odprawić egzorcyzm już tak

- zapewnia reprezentant wydawcy gry - Rafał Jelonek, COO Ultimate Games S.A.

Opinie graczy:

Recenzje graczy, którzy mieli już okazję wcielić się w postać księdza -wampira są pozytywne.

Muzyka fajna, klimat zryty, teksty suche że aż smaczne. Sądząc po screenach obstawiałem gniot - zdziwiłem się, bo wciągnęło mnie na parę ładnych godzin. Grałbym dłużej, ale po pokonaniu psa na cmentarzu dalej już fabularnie nie pójdziemy (póki co). 4h grindu recyklingu na cmentarzu i udało się wymaksować kościół. Warto zmarnować parę wieczorów przy grze, ale zabrania się grać na trzeźwo

- czytamy opinię jednego z graczy na Steamie.
REKLAMA

Na pewno ta specyficzna gra znajdzie swoich amatorów oraz przeciwników. To kolejna produkcja po Cult of the Lamb, która puszcza oko do gracza, odwołując się do wątków religijnych. Jeśli mamy dystans do tych tematów, warto wybrać się na polowanie razem z Orlokiem i przekonać się, czy ta gra spełnia nasze oczekiwania.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA