REKLAMA

„Szybcy i wściekli” dojeżdżają do mety. Seria skończy się wraz z 11. częścią

Już od niemal 20 lat „Szybcy i wściekli” bawią stałych fanów franczyzy i zdobywają nowych. I chociaż Dom z przyjaciółmi wciąż cieszy się niemałą popularnością, Universal postanowił zakończyć serię po 11. części.

szybcy i wsciekli seria 11 koniec
REKLAMA
REKLAMA

Zaraz (a dokładnie w nadchodzącym roku) miną dwie dekady, odkąd poznaliśmy Dominica Toretto i jego ekipę. Od niemal 20 lat „Szybcy i wściekli” regularnie i z piskiem opon wjeżdżają na wielki ekran. Seria rozpoczęła się skromnie. Pierwsze części toczyły się wokół nielegalnych wyścigów samochodowych. Wypasione fury i piękne kobiety były znakiem rozpoznawczym kolejnych filmów. W piątej odsłonie bohaterowie zamiast się ścigać, zaczęli dokonywać widowiskowych heistów. I co tam się teraz dzieje.

Tak, twórcy „Szybkich i wściekłych” za nic mają sobie logikę, grawitację i prawdopodobieństwo.

Ich celem jest dostarczenie widzom rozrywki. A jeśli wymaga to fikołkujących samochodów, ucieczki przed radiowozami z sejfem doczepionym do bagażników, czy wyskakiwania furami z samolotu, to tym lepiej. Dość powiedzieć, że, jak już wiemy, w nadchodzącej części któryś z bohaterów poleci w kosmos. Potwierdziła to jedna z gwiazd produkcji, rozpalając wyobraźnię wszystkich fanów serii.

Do tej pory żartowaliśmy, że polecą autami w przestrzeń kosmiczną, a teraz będzie to prawda. Jakby tego było mało pojawi się też nowa postać (brat Doma grany przez Johna Cenę), a inna ma zostać wskrzeszona. Jak to wyjdzie? O tym przekonamy się za jakiś czas, bo chociaż „Szybcy i wściekli 9” mieli zadebiutować kilka miesięcy temu, ze względu na pandemię Universal zdecydował się przenieść premierę na maj 2021 roku.

Wszelkie materiały promocyjne nadchodzącej odsłony zdawałyby się sugerować, że seria ma się całkiem nieźle i czeka nas jeszcze wiele spotkań z Domem i jego „rodziną”.

Nic bardziej mylnego. Jak podaje portal Variety, Universal zamierza wyciągnąć wtyczkę po 11. części „Szybkich i wściekłych”. Dwie ostatnie odsłony (podobnie jak trzecią, czwartą, piątą, szóstą i dziewiątą) ma wyreżyserować Justin Lin.

REKLAMA

Niekoniecznie jednak znaczy to, że nie zobaczymy więcej ulubionych bohaterów. Universal już szykuje dla nas kolejne spin-offy „Szybkich i wściekłych”. Zresztą nic dziwnego. Jeden z nich mogliśmy już obejrzeć. Co więcej „Szybcy i wściekli: Hobbs i Shaw” okazało się hitem i zarobiło na całym świecie prawie 760 mln dol.

Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA