Disney

„Piraci z Karaibów” to uwielbiana przez wielu widzów seria filmów z Johnnym Deppem, Keirą Knightley, Geoffreyem Rushem, Orlando Bloomem i wieloma innymi głośnymi nazwiskami. Pierwsze produkcje pod tym tytułem cieszyły się ogromną popularnością. Jednak z każdą kolejną odsłoną było coraz gorzej. To nie powstrzymało twórców od snucia planów dotyczących 6 części „Piratów z Karaibów”. Czym jednak ma ona być?

Wczoraj odbyła się premiera jednej z najbardziej wyczekiwanych w tym roku produkcji. Na platformie Disney+ pojawiły się pierwsze dwa odcinki tytułu „X-Men ‘97”. Było to nie lada wydarzenie szczególnie dla starszych widzów. Nic więc dziwnego, że nie mogli się oni doczekać wygłoszenia pierwszej opinii.

„Szogun”, którego już teraz typuje się na kandydata na serial 2024 r., triumfuje artystycznie i komercyjnie. Tego typu sukces jest zazwyczaj jednoznacznym sygnałem, że można spodziewać się kontynuacji, bowiem nikt w branży filmowej nie zabija kury znoszącej złote jaja. A jednak w przypadku tego właśnie tytułu lepiej ostudzić swoje nadzieje na 2. sezon - tak przynajmniej twierdzą jego showrunnerzy.

Przyzwyczajenie drugą naturą Polaka? Chociaż rynek streamingowy ciągle rozrasta się o nowe platformy, my wciąż najchętniej subskrybujemy Netfliksa. Jego dominacji w naszym kraju nie zagraża nawet niedawny wzrost popularności jednej z konkurencyjnych usług.

Czy fani Gwiezdnych Wojen mogą się jakkolwiek nudzić w ostatnich latach? Zdecydowanie nie. A przynajmniej nie mogą narzekać na brak nowych produkcji z tego uniwersum. Dlatego też z pewnością ucieszy fakt, że od dłuższego czasu powstaje kolejny franczyzowy tytuł. „The Acolyte” od Disneya i Lucasfilm będzie odpowiadał wszystkim widzom, którzy chcą jeszcze bardziej zagłębić się w ciemną stronę mocy. Kiedy odbędzie się premiera „The Acolyte”?

Pogłosek o "Piratach z Karaibów 6" słyszeliśmy w ostatnich latach sporo - mówiło się m.in. o reboocie z Margot Robbie czy bezpośredniej kontynuacji z udziałem Johnny'ego Deppa. Pomysłów na wskrzeszenie franczyzy było sporo, ale dopiero teraz otrzymaliśmy potwierdzenie, że Disney zaakceptował jeden z nich. Zdradził to nie kto inny, jak sam Craig Mazin - twórca "Czarnobyla" i "The Last of Us".

Z powodu niedawnej podwyżki Disney+ ubyło niedawno subskrybentów. Idąc w ślady Netfliksa, platforma postanowiła więc docisnąć pozostałych użytkowników, wprowadzając zakaz współdzielenia kont. Zacznie on obowiązywać już niedługo.

W ostatnim czasie Disney zasypuje wyczekujących z niecierpliwością fanów coraz to nowszymi informacjami. O niektórych wielkich filmowych projektach było przez długi czas dość cicho, co z jednej strony potęgowało zainteresowanie, ale też sprawiało, że uwaga widzów skierowała się w stronę innych tytułów. Jak już wiadomo, taki stan rzeczy szybko ulegnie zmianie, ponieważ Disney ogłasza premiery najgłośniejszych produkcji studia. Głód koneserów kontynuacji popularnych kinowych dzieł zostanie zaspokojony.

Nikt nie prosił, każdy potrzebował. Niespodziewanie pojawiła się informacja, że "Vaiana" dostanie kontynuację, która pojawi się w kinach jeszcze w tym roku. Wraz z ogłoszeniem sequelu kultowej animacji, Disney zapowiedział premiery jeszcze dwóch hitowych produkcji.

HFR to skrót, którym oznaczane są filmy nakręcone w wyższej niż standardowa liczbie klatek na sekundę. Z kin trafią one do serwisu Disney+, ale jest mały haczyk: jak na razie mało kto będzie mógł skorzystać z tej nowości. Mimo to warto wiedzieć, czym właściwie jest standard High Frame Rate znany z filmów „Hobbit” i „Avatar: Istota wody” oraz co dokładnie zmienia w kinowych hitach.

Kolejna porcja nowości wbiła na Disney+. Co tym razem obejrzeć? Jakie filmy i seriale zasiliły platformę? Podpowiemy, że warto sięgnąć po specjalny zakulisowy odcinek młodzieżowego hitu Disney+ "Percy Jakson i Bogowie olimpijscy". Zobaczcie też nowy serial o tajemniczym tytule "Czarny tort".

Luty w Disney+ będzie stał pod znakiem "The Marvels" - hitowy film Nii DaCosta trafi do serwisu już w tym miesiącu. Wśród nowości pojawi się również ekranizacja kultowej powieści Jamesa Clavella oraz kontynuacja serialu animowanego z uniwersum "Gwiezdnych wojen".

David Henrie podzielił się z fanami nowymi zdjęciami w związku z niedawno ogłoszonym rebootem serialu Disney Channel "Czarodzieje z Waverly Place". Na zdjęciach pojawił się wraz z Seleną Gomez i innymi członkami obsady.

Gdzie obejrzeć cały film "The Marvels" online? Film trafił do sprzedaży w dystrybucji cyfrowej (VOD) i fizycznej, a wkrótce wyląduje również na Disney+. Znamy szczegóły i datę premiery.

Jak co weekend wbija kolejna porcja nowości Disney+. Tym razem coś dla siebie dostaną fani i fanki mody, gdyż na platformie zagościł serial o legendarnym hiszpańskim projektancie - Cristóbalu Balenciadze. Co jeszcze obejrzeć na Disney+?

"Czarodzieje z Waverly Place" wracają na ekrany. Producentami hitowego serialu Disney Channel są Selena Gomez i David Henrie, czyli serialowe rodzeństwo Alex Russo i Justin Russo. Oboje pojawią się również w odcinku pilotażowym. Powrót na plan potwierdziła sama Selena.

Tom Rob Smith, solidny scenarzysta, zrealizował dla FX i Hulu nowy miniserial: thriller, kryminał i dramat z elementami science fiction w jednym. "Rocznik 2009" polscy widzowie znajdą na Disney+ i choć produkcja ma swoje mankamenty, ostatecznie okazuje się godna uwagi.

Mroźne, styczniowe dni dobrze skomponują się z serialowymi i filmowymi nowościami od Disney+. Po jakie produkcje warto tym razem sięgnąć? Podpowiadamy, co obejrzeć.

W filmowo-serialowym świecie Marvela sporo się dzieje. W ostatnim czasie MCU modyfikuje swoje plany, zmienia strategie i eksperymentuje z modelami dystrybucji. Niedawno dowiedzieliśmy się, że cenione przez fanów seriale Netfliksa o herosach z tej komiksowej stajni (Daredevil, Jessica Jones, Luke Cage, Iron Fist, Punisher) jednak wchodzą w skład Kinowego Uniwersum Marvela. To nie koniec: Disney zmienił zdanie i zdecydował się pokazać w nadchodzącym "Daredevil: Born Again" kolejne znane postacie.

Co prawda to Netflix wiedzie prym w kasowaniu seriali, ale pozostałe platformy streamingowe też nie obchodzą się ze swoimi produkcjami delikatnie. Disney+ potrafi być równie bezlitosny. Właśnie anulował "Urodzonego w Ameryce".