Filmy Netflix

„Enola Holmes” to jedna z najbardziej oczekiwanych nowych produkcji Netfliksa. Serwis właśnie udostępnił oficjalny zwiastun filmu opowiadającego o siostrze słynnego detektywa z Baker Street.

Netflix nadchodzącej jesieni i zimy dołoży wszelkich starań byście skutecznie zapomnieli o tym, że kiedyś chodziło się w ogóle do kina. Choć stwierdzam to z bólem serca. Tym niemniej nie da się zaprzeczyć, że nadchodzące filmy w serwisie, które obejrzymy jeszcze do końca tego roku, zapowiadają się naprawdę imponująco.

Niewiele filmów debiutujących w tym roku na Netfliksie wiąże się z tak wielkimi pozytywnymi oczekiwaniami co „Enola Holmes”. Adaptacja popularnej serii książek dla młodzieży poświęconych siostrze Sherlocka Holmesa już wkrótce zadebiutuje na platformie VOD. Firma postanowiła zaprezentować oficjalną datę premiery wraz z pierwszą zapowiedzią wideo.

W internecie można już obejrzeć pierwszy zwiastun „Diabła wcielonego”, czyli najnowszego filmu Netfliksa. W obsadzie znaleźli się m.in. Robert Pattinson, Tom Holland i Bill Skarsgard.

Charlie Kaufman i Łukasz Żal to filmowcy, którzy w ostatnich latach zrobili niemałe zamieszanie w Hollywood. Reżyser i scenarzysta zasłynął jako twórca niebanalnych, surrealistycznych opowieści, a autor zdjęć zasłynął dzięki polskim produkcjom nominowanym do Oscarów. Obaj połączyli siły w nowym filmie serwisu Netflix pt. „Może pora z tym skończyć”.

Netflix marzy o własnej franczyzie filmowej, która będzie mogła konkurować z „Gwiezdnymi wojnami” i „Harrym Potterem”. Szykuje nam się więc kolejna seria pełna familijnej akcji i widowiskowego fantasy.

Część użytkowników platformy Netflix narzekała w ostatnim czasie, że firma w tym roku skupia się tylko na tworzeniu seriali dla nastolatków i filmów akcji. Wydaje się, że odpowiedzią na tą krytykę może być jednak film „Diabeł wcielony”. Poznaliśmy pierwsze szczegóły produkcji z Tomem Hollandem i innymi gwiazdami oraz zobaczyliśmy zdjęcia z planu.

Pierwszych dziewięć dni sierpnia przyniesie aż 64 nowe seriale i filmy na Netflix Polska. Rozpoczynający się jutro tydzień przyniesie nieco mniej debiutujących na platformie tytułów niż pierwszy weekend, ale i tak będzie co oglądać. Choćby ze względu na finałowy sezon duńskiego „The Rain”.

Na Netfliksie wylądowało właśnie 30 nowych tytułów. Wsród nich kilkadziesiąt filmów i parę seriali, m.in. „Lara Croft: Tomb Rider”, „Uwierz w ducha”, „Suma wszystkich strachów”, „Nagi instynkt”, a także „Terminator Genisys”.

Dobiega końca pierwszy miesiąc wakacji, a na jego finiszu fani filmów i seriali mogą być zadowoleni. W lipcu na platformie Netflix nie zabrakło głośny i kuszących tytułów. Ostatecznie jedna z produkcji wysforowała się poza peleton i był to niemiecki serial „Dark”. To on zdecydowanie zwyciężył ranking Netflix TOP 10.

Netflix miał w tym roku wydać rekordowe 17 mld dolarów na własne produkcje. Zgodnie z najnowszymi przewidywaniami tak się jednak nie stanie. Co to znaczy dla zwykłego użytkownika, który ciągle jest głodny nowych filmów, seriali i programów, chociaż nie ma czasu oglądać starych?

Natalia Oreiro jest w Rosji tak popularna, że nazywa się ją „ulubienicą Putina”. Niedługo na platformie Netflix pojawi się dokument przedstawiający kulisy słynnej trasy „Nasha Natasha”, w ramach której odbyła się seria koncertów artystki u naszych sąsiadów. Będzie więc okazja, aby razem z piosenkarką pośpiewać Cambio Dolor.

Netflix stworzył w ostatnich kilku latach ponad 20 produkcji opartych na komiksach, powieściach graficznych, mangach i manhuach. Z początku były to przede wszystkich tytuły z bohaterami Marvela, ale to zmieniło się niedługo przed powstaniem Disney+. Które dzieła zyskały największą sympatię widzów?

Początek nowego miesiąca przyniesie prawdziwy zalew świeżych tytułów do serwisu Netflix. Polscy widzowie już wkrótce będą mogli się cieszyć takimi tytułami jak „Labirynt”, „Sierpniowe niebo. 63 dni chwały” czy „Suma wszystkich strachów”.

Netflix zakończył lipiec mocnym uderzeniem w postaci serialu „Przeklęta” i widzowie wyraźnie to docenili. Ich zainteresowanie w ostatnim tygodniu przyciągnęły też produkcje z erotyką w tle.

Obejrzałem niedawno kolejny Netflix Original Film, „The Old Guard”, o którym było (i jest) głośno na całym świecie, a sama platforma pochwaliła się, że obejrzano go w 72 mln domostw. Tyle że to kolejny srogo przeciętny film Netfliksa. A ichniejsza biblioteka wcale nie wygląda lepiej. Jak więc wyjaśnić tę popularność serwisu i fakt, że niemal o każdym filmie i serialu mającym premierę na Netfliksie trąbi się wszędzie?

Netflix Polska w ostatnim czasie powiększa swoją bibliotekę w swoistych paczkach 20-30 produkcji na tydzień. Nie inaczej będzie w następnych dniach. Co ciekawego pojawi się w usłudze VOD? Przede wszystkim hollywoodzkie pełnometrażowe hity.

Trwający kilka tygodni okres dominacji polskiego serialu „W głębi lasu” dobiegł końca, a kolejni zwycięzcy zestawienia TOP 10 na Netflix Polska zaczęli pojawiać się tydzień po tygodniu. Inna sprawa, że komiksowe „Warrior Nun” zostało zastąpione przez też komiksowe „The Old Guard”.

Netflix podał na specjalnej konferencji obecną liczbę subskrybentów i wyniki oglądalności swoich najpopularniejszych produkcji. W okresie od kwietnia do czerwca zabrakło serialowych hitów, które zbliżyłby się do rekordów „Wiedźmina” czy choćby „Króla tygrysów”. Co cieszyło się największą popularnością?

Przed wami lista najczęściej oglądanych filmów w serwisie Netflix w całej historii streamingowej platformy. Jak za moment zobaczycie, króluje przede wszystkim kino akcji oraz filmy z bieżącego i minionego roku.