Oczekiwania związane z serialem „Wiedźmin” od Netfliksa sięgają zenitu, mimo że nadal nie znamy dokładnej daty premiery. Nie oznacza to jednak, że w ciągu ostatnich miesięcy nie dowiedzieliśmy się niczego nowego. Wręcz przeciwnie – było tego mnóstwo. Dlatego warto zebrać wszystkie informacje, plotki i spekulacje w ramach jednego, dużego podsumowania.
Te wydarzenia zawrócą nam w głowie. Na co czekamy najbardziej w 2019 roku?
Ziemia niedawno zakończyła kolejny, pełny obrót wokół Słońca, a my przesunęliśmy kolejną cyfrę w kalendarzu. Ta dziewiątka na końcu liczby 2019 oznacza jednak wiele więcej niż tylko następstwo liczb i pór roku, to w końcu rok wielkich finałów i premier w świecie rozrywki.
Netflix pracuje teraz nad ponad 100 produkcjami. Na co czekamy?
Plany Netfliksa mogą przysporzyć o zawrót głowy. Platforma atakuje nas kolejnymi doniesieniami o swoich oryginalnych produkcjach. Trudno nie pogubić się w tym gąszczu. Przybliżamy plany wydawnicze platformy na najbliższy rok i nie tylko.
Już minione 12 miesięcy były szalenie obfite, jeśli chodzi o premiery seriali, a nadchodzący zapowiada się jeszcze lepiej. Przygotowałem listę 11 produkcji, na które czekam najbardziej.
To będzie rok „Wiedźmina”. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości
Od początku roku 2019 minęło zaledwie kilkadziesiąt godzin. Jednak wszystkie znaki na ziemi i na niebie wskazują, że upłynie on pod znakiem „Wiedźmina” od Netfliksa.
Seriale, które zobaczymy w serwisie Netflix w 2019 roku
Netflix wydaje miliardy dolarów rocznie na produkcje własne, a do tego wykupuje seriale i filmy na wyłączność od partnerów. Sprawdzamy, co ciekawego trafi do oferty w 2019 roku.
Netflix rozczarowuje treściami, a telewizja serwuje coraz gorszą rozrywkę. Jaki był ten rok dla popkultury?
2018 rok, oprócz wydarzeń na wskroś pozytywnych, przyniósł nam też masę smutków i rozczarowań. Po raz pierwszy w historii doczekaliśmy momentu, w którym film z uniwersum Gwiezdnych wojen stał się finansową klapą. Netflix, pomimo imponujących wzrostów oraz rosnącej biblioteki filmów i seriali, ewidentnie bardziej idzie w ilość, a nie w jakość. Odeszły też wielkie legendy masowej wyobraźni.
Ten rok należał do Polaków i Netfliksa. Najważniejsze wydarzenia w popkulturze w 2018 roku
Dawno już w moich końcoworocznych podsumowaniach tyle miejsca nie zajmowały pozytywne, (pop)kulturowo, wydarzenia związane z naszym pięknym nadwiślańskim krajem. I to w kontekście globalnym. Tak zapamiętam 2018 rok w popkulturze.
Nie możesz się doczekać „Wiedźmina” od Netfliksa? Już dziś kupisz komiks dwóch Polek o przygodach Geralta
Stęskniliście się za Geraltem z Rivii? Od dzisiaj możecie na nowo przenieść się do jego świata. Tym razem w wersji komiksowej dzięki pierwszemu zeszytowi „The Witcher: Of Flesh and Flame”.
Tomasz Bagiński żartuje z newsów o „Wiedźminie”. Ale chyba wolałby, aby serial uniknął losu „1983”
Prace nad „Wiedźminem” z każdym miesiącem coraz mocniej posuwają się do przodu. Netflix, podobnie jak inne największe platformy VOD i stacje telewizyjne, woli jednak większość szczegółów dotyczących produkcji trzymać w tajemnicy do momentu premiery. To oczywiście zrozumiałe. Jednocześnie zainteresowanie wokół tego typu dzieł jest ogromne i nikogo nie powinno dziwić, że fani chcą żyć ze swoimi ukochanymi bohaterami na co dzień.
Na Kaer Morhen jeszcze trochę poczekamy. Opublikowane wideo z „Wiedźmina” to podróbka
Wyglądało to zbyt pięknie, by mogło być prawdziwe. Wczoraj media na całym świecie dotarły do pierwszych materiałów wideo, które rzekomo miały dotyczyć „Wiedźmina” od Netfliksa. Wskazywało na to kilka elementów, ale autentyczność filmów nie została potwierdzona. Nie bez powodu – to na sto procent podróbka.
„Wiedźmin” na pierwszych nieoficjalnych materiałach wideo
„Wiedźmin” od Netfliksa to jedna z najbardziej wyczekiwanych produkcji przyszłego roku, a konkurencja jest przecież spora. Serial z Henrym Cavillem w roli Geralta z Rivii ma szansę stać się jedną z najbardziej popularnych produkcji fantasy. Oczywiście pod warunkiem, że Netflix niczego nie popsuje (jak miało to miejsce w przypadku „1983”).
Sieć obiegły informacje, jakoby jedna z osób zaangażowanych w pracę nad serialem „Wiedźmin” od Netfliksa miała zdradzić, jakie sceny walki zobaczymy na ekranie. Co to może oznaczać dla fabuły?
Do sieci wyciekły zdjęcia z planu „Wiedźmina”. Jak będzie wyglądać serial Netfliksa?
Zdjęcia do serialu „Wiedźmin” już trwają. Ostatnio Tomasz Bagiński, który jest w ekipie producenckiej „The Witcher”, chwalił Macieja Musiała za pracę na planie. Aktor, jak wiemy z oficjalnego komunikatu prasowego Netfliksa, zagra tajemniczego Sir Lazlo. Na Twitterze pojawiła się też fotografia zamieszczona przez Lauren S. Hissrich, showrunnerkę serialu. Twórczyni w komentarzu do zdjęcia zasugerowała, że pojawi się też po drugiej stronie kamery.
Nawet jeśli Wiedźmin będzie typowo amerykańskim serialem, to nic złego się nie stanie
1983 to festiwal rozczarowań. Netflix tym razem nie dowiózł nam dobrego serialu. Mam poczucie, że może to dobrze się stało, że Wiedźmina od początku do końca będą robić Amerykanie.
Czy Lauren S. Hissrich pojawi się w Wiedźminie od Netfliksa? Tak sugeruje sama twórczyni
Atmosfera wokół serialowej adaptacji Wiedźmina się zagęszcza. Nie poznaliśmy jeszcze oficjalnej dokładnej daty premiery, ale twórczyni produkcji co chwila dostarcza nowe serialowe podpowiedzi. Tym razem fani (a my razem z nimi) pytają, czy możliwe jest wiedźmińskie cameo Lauren S. Hissrich?
Czy fani Wiedźmina są już tak samo toksyczni jak fandom Gwiezdnych wojen?
Za każdym wielkim hitem kina czy telewizji stoi jego fandom. Problem w tym, że ten, mimo iż ma wielkie serce, nie zawsze lubi być posłuszny, a często staje się wręcz toksyczny dla reszty społeczności. Albo i twórców.
Tomasz Bagiński chwali Macieja Musiała na planie The Witcher. Rola Sir Lazlo większa niż sądziliśmy?
Prace nad Wiedźminem Netfliksa nabierają coraz bardziej konkretnych kształtów. Wrażeniami z planu w Budapeszcie pochwalił się właśnie producent serialu – Tomasz Bagiński. Jego słowa dają nadzieję, że wkład polskich twórców w Wiedźmina nie będzie tylko pojedynczym akcentem.
Geralt najsłynniejszym Polakiem świata? Tak stwierdzili w Tygodniku Powszechnym, ale chyba sami w to nie wierzą
Tygodnik Powszechny zaskoczył całą Polskę wzdłuż i wszerz, ogłaszając Wiedźmina Geralta najsłynniejszym Polakiem świata. Można by to potraktować jako ciekawy (choć mocno spóźniony) głos w dyskusji, gdyby nie prosty fakt – cała sprawa to rozmijanie się z prawdą.