Fani „Star Wars” czekali na ten moment od wielu lat. W nowym odcinku 2. sezonu „The Mandalorian” powrócił uwielbiany bohater sagi
Wyczekiwany przez wielu fanów „Gwiezdnych wojen” nowy sezon serialu „The Mandalorian” właśnie zadebiutował na platformie Disney+. Twórcy produkcji postanowili zacząć nową przygodę tytułowego bohatera od razu od wysokiego C. Dlatego już w premierowym odcinku zaserwowali widzom powrót, na który czekano od lat.

Uwaga! Tekst zawiera spoilery z odcinka „The Marshal” z 2. sezonu „The Mandalorian”.
Wszystko wskazuje na to, że pojawiające się kilka miesięcy temu plotki znalazły potwierdzenie w rzeczywistości. Boba Fett – najsłynniejszy łowca nagród w galaktyce i zarazem jedna z najpopularniejszych postaci z oryginalnej trylogii „Star Wars” – przeżył wydarzenia z „Powrotu Jedi” i będzie mieć bezpośredni wpływ na fabułę 2. odsłony „The Mandalorian”. Nie jest to olbrzymie zaskoczenie dla najwierniejszych wielbicieli „Gwiezdnych wojen”, bo syn Jango Fetta wydostał się z jamy Sarlacca również w oryginalnym Expanded Universe, ale ekscytacja widzów i tak jest ogromna.
Wcześniej nie mieli oni bowiem pewności, czy Disney wiąże z tą postacią jakiekolwiek plany. Jeszcze w 2018 roku wytwórnia wyrzuciła do kosza projekt filmowego spin-offa o tym bohaterze, a potem przez długi czas było o nim cicho. Część fanów wierzyła w doniesienia o możliwym cameo (podobnych powrotów w 2. sezonie „The Mandalorian” ma być zresztą mnóstwo), ale trailery unikały jasnych deklaracji na ten temat. Zresztą sam premierowy odcinek początkowo zdaje się sugerować, że Boba Fett nie żyje.
Well, guess it's safe to say #BobaFett is dead. #TheMandalorian pic.twitter.com/q8jsMqd4vF
— JJ Jo (@JJ_Jo_) October 30, 2020
Jon Favreau w 2. sezonie „The Mandalorian” najpierw pokazuje zbroję łowcy nagród, a dopiero potem jego samego.
W trakcie epizodu Mando udaje się na planetę Tatooine na spotkanie z Cobbem Vanthem. Mężczyzna ma na sobie charakterystyczną zieloną zbroję mandalorian, którą w oryginalnej trylogii nosił Fett. Nie jest kompletna i ma na sobie ślady zniszczeń, a Vanth twierdzi, że odkupił ją od grupy Jawów. Co ciekawe, plecak odrzutowy dołączony do zestawu nadal potrafi niespodziewanie się uruchomić, jeśli ktoś w niego uderzy. Widzowie „Powrotu Jedi” z pewnością pamiętają, że to właśnie awaria napędu odrzutowego sprawiła, że działający na zlecenie Jabby łowca w ogóle wpadł do jamy Sarlacca.
HE’S ALIVE!!!!!!!! HE’S FUCKING ALIVE!!!!! BOBA FETT’S BACK!!!!!!! 😱😱😱😭😭😭😭🙌🏻🙌🏻🙌🏻🙌🏻🙌🏻 #StarWars #TheMandalorian #BobaFett pic.twitter.com/zoaprYJ3Mu
— Nick: The Gravewalker (@Ora4Ever117) October 30, 2020
BROOO IS IT REALLY HIM?? #TheMandalorian #BobaFett #StarWars pic.twitter.com/2ASzdyMmVD
— D͟e͟r͟i͟c͟k͟ 🐯 (@kuyaderick) October 30, 2020
W jaki sposób słynni zbieracze pozyskali zbroję Boby Fetta? I dlaczego syn Jango miałby się jej w ogóle pozbyć? Początkowo można odnieść wrażenie, że popularny bohater mimo wszystko zginął, ale pod koniec odcinka te obawy zostają rozwiane. Tajemnicza postać ubrana i uzbrojona podobnie do jeźdźców Tusken obserwuje głównego bohatera serii jak odchodzi na swój statek. Okazuje się, że gra ją Temuera Morrison, czyli aktor znany z prequeli, gdzie grał Jango Fetta i jego klony. A przecież Boba to również jego klon, tyle że pozbawiony czynnika przyspieszonego wzrostu. Można więc z olbrzymią dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że to właśnie bohater oryginalnej trylogii pojawia się w nowym odcinku „The Mandalorian”.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.