W programie "The Traitors. Zdrajcy" prowadząca wywaliła uczestników jeszcze przed przerwą reklamową
Mocny 1. odcinek "The Traitors. Zdrajcy" zwiastuje, że nie będzie tu miejsca na ckliwe historie. Nowy format na kanale TVN zadebiutował w telewizji pod koniec lutego, znajdując już swoich zwolenników. I wcale się nie dziwię - telewizja potrzebowała takiego powiewu świeżości, a Malwina Wędzikowska w roli prowadzącej sprawdziła się idealnie. Choć takiego uderzenia już na początku programu nie spodziewał się nikt.
Artykuł zawiera spoilery 1. odcinka.
"The Traitors. Zdrajcy" to nowy program w na antenie TVN, który zdążył już zaintrygować telewidzów. Format inspirowany jest grą "Mafia" i skupia się na rywalizacji lojalnych oraz zdrajców, którzy walczą o nawet 500 tys. zł, wykonując przygotowane zadania. Tytułowi zdrajcy muszą dodatkowo eliminować lojalnych - każdej nocy spotykają się na naradzie w zamku w Mielmont, gdzie decydują, kto odpadnie z programu. Jeśli wszyscy lojalni zostaną przez nich usunięci, wygrywają nagrodę pieniężną, którą dzielą między sobą.
W rozgrywce początkowo brało udział 24 uczestników, wśród których prowadząca Malwina Wędzikowska wybrała 3 zdrajców - Dominikę Michałowską, Monikę Kosowską i Alexa Cichosza. Zanim jednak tytułowi intryganci zostali wyłonieni, prowadząca poprosiła, by w ramach rozgrzewki grupa wybrała swojego lidera. Uczestnicy jeszcze wtedy nie wiedzieli, że gra właśnie się rozpoczęła.
Uczestnicy odpadli z programu "The Traitors. Zdrajcy" zanim ten na dobre się zaczął
Kiedy gracze zadecydowali, że liderem ich grupy zostanie Robert Trempski, Malwina Wędzikowska poprosiła go, by ten wskazał 3 osoby, którym ufa najbardziej, i 3, które darzy najmniejszym zaufaniem. Mężczyzna wybrał najpierw Klaudię Piłat, Renatę Hartle i Adama Kossuta, twierdząc, że z nimi załapał najlepszy kontakt jeszcze przed przyjazdem do zamku w Mielmont. Wśród osób, którym Robert ufał najmniej, znaleźli Tadeusz Dębski, Justyna Kąkol i Dorota Świętoniowska - stwierdził on, że nie miał okazji lepiej ich poznać.
W tym programie osoby, które są obdarzone najmniejszym zaufaniem, eliminowane są jako pierwsze. Dlatego miejmy to już za sobą: proszę o opuszczenie zamku. Proszę, abyście opuścili zamek
- powiedziała Malwina.
Zarówno Robert i wybrane przez niego osoby, jak i pozostali uczestnicy początkowo nie dowierzali słowom prowadzącej, a i widzowie po pierwszym kwadransie trwania programu z pewnością doznali szoku. Pokazało to, że gra toczy się o ogromną stawkę i od tej pory nikt już nie jest bezpieczny.
Program zaczął się z przytupem i z pewnością przyciągnie przed telewizory sporą liczbę widzów.
"The Traitors. Zdrajcy" to powiew świeżości w telewizji, a przy tym coś zupełnie nowego. Po wybraniu zdrajców napięcie w programie wzrosło wraz z ciekawością, kto opuści format i czy zdrajca zostanie zdemaskowany. Ponadto pierwsze zadanie, które mieli wykonać uczestnicy nie należało do łatwych - musieli oni podpalić gigantyczne, drewniane figury poprzez skonstruowanie lontu i przetransportowanie płomienia kajakiem do drugiego brzegu. Tutaj nie liczyło się, kto jest lojalny, a kto zdrajcą - celem wszystkim uczestników jest współpraca, by zdobyć jak największą ilość pieniędzy.
Ciekawa fabuła programu to jednak nie wszystko - podczas oglądania można zanurzyć się w atmosferze mistycznego zamku w Mielmont, dzięki wyjątkowej oprawie i rekwizytom, które są oznaką dbałości o nawet najmniejsze detale. To sprawia, że format ogląda się z zainteresowaniem i z niecierpliwością czeka się na kolejne odcinki.
Premierowe odcinki programu "The Traitors. Zdrajcy" można oglądać co środę od 28 lutego o 21:35 w TVN i platformie Player.
O programach TVN-u przeczytasz więcej na łamach Spider's Web: