Klip do utworu "This Is America" bije rekordy odtworzeń na YouTubie. Autor numeru, Childish Gambino, nazywany już jest głosem pokolenia. O co w tym wszystkim chodzi? Czy odwołania ukryte w teledysku są czytelne jedynie dla ludzi ze Stanów Zjednoczonych?
W momencie pisania tego tekstu, licznik pod klipem do "This Is America" pokazuje 74 299 262 odtworzeń. Już w ciągu pierwszej doby teledysk obejrzano 13 milionów razy. Od premiery nie minął tydzień, a widzowie dostrzegają w teledysku kolejne na pozór ukryte znaczenia.
Jedne są czytelne głównie dla osób mieszkających w Ameryce, inne uniwersalne, odnoszące się do problemów znanych na całym świecie. Terroryzm, dostęp do broni, problemy czarnoskórych i inne wątki odciągnęły nieco uwagę od muzyki. Która, swoją drogą, jest świetna. Donald Glover, aka Childish Gambino i reżyser teledysku Hiro Murai uczą, jak robić klipy naładowane znaczeniami. A jest ich naprawdę wiele.
Broń, przemoc, terroryzm
W żadnej minucie co prawda nie słychać strzałów, za to broń pojawia się często. Już na początku teledysku Gambino strzela w głowę muzyka, znanego jako Calvin the Second. Ten nie ma szans na unik, jest związny, na głowie ma zaś worek.
Innym razem Gambino sięga po broń przypominającą karabin Kałasznikowa i strzela do czarnoskórych członków chóru. To z kolei nawiązanie do strzelaniny w kościele w Charlestown, która miała miejsce w 2015 roku. Zamachowiec zabił wtedy 9 bezbronnych osób.
Chaos
Ludzie pędzą jak szaleni, popadają w obsesje, skupieni na sobie i na swoich smartfonach nie zauważają tego, co dzieje się dookoła. Strzelaniny i zamachy dzieją się tak często, że w pewnym sensie przeszły do porządku dziennego. Przemoc wobec czarnoskórych obywateli w pewnym momencie stała się normą. Nikt już nie zwraca uwagi na krzywdę innych, nikt nie zwróci uwagi także, gdy odejdą. To zdają się mówić kolejne kadry klipu i chaos ukazany w okolicach 2 min 14 sekundy, kiedy to w tle widać samobójczy skok mężczyzny.
Źródła
Shoki i Gwara Gwara to nazwy tańców wywodzących się z Południowej Afryki. Gambino odtwarza je razem z grupą tancerzy. Nie bez znaczenia jest też jego ubiór. Ten kojarzący się z latami 70. styl towarzyszy muzykowi nie od dziś. Przywodzi on na myśl legendarną postać, jaką jest Fela Kuti. Nigeryjski multiinstrumentalista, pionier afrobeatu, krytykował korupcję w nigeryjskim rządzie, walczył o prawa człowieka aż do swojej śmierci. I nadal jest bohaterem, nie tylko czarnoskórych osób.