REKLAMA

Już w lutym przeczytasz książkę naczelnego Super Expressu, na podstawie której Vega robi serial

Jeśli myśleliście, że rok 2018 będzie dla nas trochę łaskawszy niż 2017, to się grubo myliliście. Zresztą pierwsze wieści na temat nowego serialu Vegi pojawiły się właśnie w ubiegłym roku. Teraz jednak wiemy, kiedy ukaże się Toksyna, literacki pierwowzór, który na warsztat weźmie najbardziej kontrowersyjny polski reżyser (przykro mi, panie Smarzowski).

nowe porządki
REKLAMA
REKLAMA

Patryk Vega ewidentnie bierze udział w jakimś wyścigu reżyserskim, o którym reszta twórców nie ma pojęcia. To całkiem cwane ustalić sobie zasady konkursu, wziąć w nim samemu udział i wygrać. Ale Vega już nieraz pokazał, że ma łeb do tego jak robić interesy, więc taka postawa mnie nie dziwi. Teraz np. nakręci serial na podstawie książki redaktora naczelnego Super Expressu, Sławomira Jastrzębowskiego. Cóż, reżyser za punkt honoru wziął sobie realizowanie tabloidowej misji. Botoks uświadomił nam to doskonale. Vega wie, co dobrze się w Polsce sprzedaje.

Toksyna początkowo miała się ukazać w styczniu, ale - jak podają Wirtualne Media - ostatecznie książka Jastrzębowskiego zadebiutuje w połowie lutego. Na stronie wydawnictwa Świat Książki, które odpowiada za publikację, nie podano jeszcze oficjalnej daty premiery.

Powieść opowie o bohaterze imieniem Sławciu, który jest seksoholikiem, mizoginem, homofobem, narkomanem, sterydziarzem, hedonistą, a także miłośnikiem poezji. Akcja książki toczyć się będzie we współczesnej Warszawie. Główny bohater jest wpływowym człowiekiem i jednym z właścicieli agencji pijarowej, która realizuje różne zlecenia polityków.

Toksyna to podobno najbardziej chora rzecz, jaką Patryk Vega przeczytał.

No i nie trzeba było długo czekać na jego deklarację, która zresztą widnieje na okładce książki. Cóż, słowo się rzekło - będzie serial na podstawie Toksyny i to Patryk Vega go nakręci.

vega serial toksyna

Książkę - jak powiedział Jastrzębowski - odrzuciło pięć wydawnictw, ponieważ została uznana za zbyt wulgarną i drastyczną.

REKLAMA

To naprawdę brzmi jak idealny materiał na scenariusz spod pióra Vegi. Zwłaszcza, że ponoć część wydarzeń, jakie opisane są w książce, jest inspirowana prawdziwymi sytuacjami.

Ktoś mi kiedyś powiedział, że w tym kraju - patrząc na to, z jaką prędkością polski reżyser kręci kolejne produkcje - w końcu i dla Vegi zabraknie patologii. Na to się na razie nie zapowiada. A przypomnijmy, że już 31 stycznia w serwisie Showmax obejrzymy pierwszy odcinek serialu powstałego na podstawie filmu Botoks, a pod koniec lutego na ekrany kin wejdzie nowy film Vegi, Kobiety mafii.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA