REKLAMA

Więcej Patryka Vegi? Proszę bardzo! Już niebawem zobaczymy serial Botoks

Kojarzycie Botoks, najnowszy film Patryka Vegi? Na pewno kojarzycie, wszak udało mu się zgromadzić naprawdę sporą widownię i zaliczyć drugie najlepsze otwarcie w historii polskiego kina. Teraz będzie okazja zobaczyć ten sam tytuł tylko jako... serial.

trailer filmu botoks
REKLAMA
REKLAMA

To nie pierwszy raz, kiedy Patryk Vega postanawia upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i wraz z filmem stworzyć serial o tym samym tytule. W przypadku Pitbulla udało się wyśmienicie. Wciąż będę powtarzać do znudzenia, że to jeden z najlepszych polskich seriali kryminalnych. Z Służbami specjalnym wyszło już gorzej - tej serii Vegi nie udało się powtórzyć sukcesu Pitbulla.

Jak będzie z serialem na podstawie filmu Botoks?

Obawiam się, że strasznie. Film był koszmarny, epatował przemocą, seksem, był wulgarny. Tabloidowa wersja świata według Vegi wyjątkowo nie przypadła mi do gustu. A Botoks w wersji serialowej może być tylko jeszcze gorszy, choć nie będę uprzedzać faktów. Jeśli jednak więcej scen będzie oznaczało więcej patologii i przekleństw, to ja wiem, że nie mam tam czego szukać.

Serial Botoks zobaczymy w serwisie Showmax.

To już kolejna współpraca platformy VOD i polskiego reżysera. Vega nakręcił krótkometrażową produkcję, w której wystąpił Ewan McGregor, kiedy serwis wkraczał na polski rynek. Czerwony punkt, bo taki tytuł nosił ten film, był swoistą reklamą wchodzącej usługi.

REKLAMA

Jak na swojej stronie fanowskiej skomentował sam Showmax - serialowy Botoks będzie rozszerzeniem wątków z filmu i czymś dużo, dużo większym. Co to znaczy? Przekonamy się już 31 stycznia tego roku, kiedy produkcja pojawi się na platformie. Wówczas zadebiutuje, jak można wywnioskować z zapowiedzi serwisu, pierwszy odcinek serialu. Kolejne epizody mają pojawiać się co tydzień.

Nie wiem, czy to tempo, jakie narzucił sobie Vega, jest dobre. Mam wrażenie, że już od momentu premiery Niebezpiecznych kobiet słychać u reżysera zadyszkę. Przypomnijmy, że pod koniec lutego do kin wchodzi jego nowy film - Kobiety mafii. I coś czuję, że nadchodzący seans sprawi, że będzie słychać już nie tylko zadyszkę, a prawdziwy jęk agonii. Pytanie tylko, czy jęczeć będzie Vega, czy widzowie. Obstawiam fifty-fifty.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA