Kultowe Tomb Raider uruchomicie teraz w każdej przeglądarce internetowej. Do tego z trybem FPS!
Ludzka pomysłowość, kreatywność oraz zdolność do pokonywania kolejnych barier nieustannie mnie oczarowuje. Właśnie grałem w kultowe Tomb Raider, korzystając wyłącznie z przeglądarki Safari. Do tego gra była piękniejsza niż kiedykolwiek wcześniej, a ja mogłem bawić się w specjalnym trybie pierwszoosobowym.
Pierwsze Tomb Raider w przeglądarce WWW nie jest niczym rewolucyjnym. Z poziomu przeglądarki uruchamialiśmy już takie produkcje jak Battlefield 2 czy Quake 3 Arena. O ile jednak za webowymi wersjami dwóch wymienionych przeze mnie tytułów stoją wielkie firmy wyposażone w masę doświadczonych programistów, tak Tomb Raider wciśnięty do przeglądarki jest niekomercyjnym dziełem pasjonatów.
Pierwszy Tomb Raider w przeglądarce nie tylko działa, ale działa fantastycznie.
Pamiętam, że na pierwszej konsoli z rodziny PlayStation ten tytuł wyglądał znacznie, znacznie gorzej. Przeglądarkowe przygody Lary Croft doczekały się tekstur w wysokiej rozdzielczości, solidnego wygładzania krawędzi, a nawet dynamicznego oświetlenia, które w czasie rzeczywistym wpływa na cień głównej bohaterki. No po prostu rewelacja. Nie wiem, czy za punkt odniesienia dla przeglądarkowej edycji uchodziła odświeżona wersja mobilna. Wiem za to, że nowe - stare Tomb Raider wygląda kapitalnie.
Do tego produkcja działa zaskakująco płynnie. Drobne problemy pojawiły się u mnie dopiero w trybie pełnoekranowym. Trójwymiarowa gra rozciągnięta na cały ekran potrafiła gubić kilka klatek. Do tego klawisz skoku zaczął reagować z opóźnieniem, chociaż pozostała paleta ruchów bohaterki wciąż działała bezbłędnie. Ponadto w trybie pełnoekranowym zaczęły kręcić się wentylatory w moim MBP, dając znać, że sprzęt traktuje przygody panny Croft jako realne wyzwanie technologiczne.
Mimo tych niedogodności i tak jestem pod wielkim wrażeniem.
Tomb Raider, w przeglądarce, od tak po prostu? Raptem wczoraj pisałem o nadchodzącej technologii, dzięki której gry z PC uruchomimy na dowolnym sprzęcie wyposażonym w systemową przeglądarkę. Dzisiaj jedynie utwierdzam się w przekonaniu, że to jedna z potencjalnych dróg do przyszłości branży gier.
Niestety, przeglądarkowy Tomb Raider to jedynie technologiczne demo pokazujące możliwości stojące za projektem. Co za tym idzie, pobawicie się jedynie z pierwszym poziomem logicznej gry platformowej. Chociaż twórcy wersji WWW umożliwili wczytanie pozostałych poziomów gry, wymaga to posiadania plików źródłowych, których zapewne nie trzymacie na dysku twardym swojego komputera.