REKLAMA

Trójka apeluje do dziennikarzy o powrót. Czy nowej dyrekcji uda się odbudować zespół?

„Apelujemy do was o rozważanie możliwości powrotu. Wasze miejsce jest w Polskim Radiu” — piszą członkowie Rady Programowej Polskiego Radia w apelu skierowanym do dziennikarzy i twórców, którzy w ostatnich dniach, z powodu zamieszania w radiowej Trójce, zerwali współpracę ze stacją. Czy zmiana na stanowisku dyrektora rozgłośni, którym został wieloletni dziennikarz Trójki Kuba Strzyczkowski przyniesie przełom w sprawie?

trojka nowa dyrekcja apel rady programowej
REKLAMA
REKLAMA

Nie cichną echa awantury, do jakiej doszło w radiowej Trójce. Po skandalu, który wywołała próba ocenzurowania kultowej Listy Przebojów, znaczna część dziennikarzy złożyła wypowiedzenia z pracy. Kilka dni temu stery na Myśliwieckiej objął nowy dyrektor, a zarazem wieloletni pracownik Trójki, redaktor Kuba Strzyczkowski. Jak twierdzi dziennikarz — ma już za sobą wstępne rozmowy z częścią zespołu na temat ich potencjalnego powrotu do zespołu redakcyjnego:

Wracają na antenę zespoły „Zapraszamy do Trójki” z poranka i popołudnia. Zaprosiłem też do powrotu Marka Niedźwieckiego, jestem pewien, że Lista wróci na antenę — powiedział Strzyczkowski w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.

Dziennikarz zapowiedział, że wśród tych, których udało mu się przekonać do powrotu na antenę, są m.in. Marcin Łukawski, Krystian Hanke, Tomasz Rożek, Patrycjusz Wyżga i Piotr Stelmach. Powiedział też, że trwają negocjacje z Markiem Niedźwieckim, Marcinem Kydryńskim i Wojciechem Mannem.

Czy nowemu dyrektorowi uda się odbudować zespół Trójki? „Niech nie odbiera telefonów od pani prezes”.

Strzyczkowski przejął na Myśliwieckiej stery po Tomaszu Kowalczewskim, który kierował radiową Trójką od listopada zeszłego roku. Po kompromitacji dyrektora, który był zamieszany w unieważnienie Listy Przebojów Trójki i ingerencję w repertuar rozgłośni (sprawa dotyczyła kontrowersyjnej piosenki Kazika pt. Twój ból jest lepszy niż mój), Kowalczewski odszedł ze stanowiska. Czy nowemu dyrektorowi, a zarazem dziennikarzowi od lat związanemu z Programem Trzecim Polskiego Radia, uda się odbudować to, co w ostatnich tygodniach (a może i nawet latach) uległo tak silnej degradacji?

Jest jednym z najinteligentniejszych, najbardziej sprawnych, błyskotliwych dziennikarzy radiowych naszych czasów. Niech tylko nie odbiera telefonów i esemesów od pani prezes, to da radę — powiedział o redakcyjnym koledze Marcin Kydryński w wywiadzie dla Onetu.

Dziś, mimo propozycji powrotu do Trójki, dziennikarz poinformował, że nie ma zamiaru wracać na Myśliwiecką:

Odpowiedziałem, że dopóki nie zmienimy w wyborach pomysłu na Polskę, nie wrócę na Myśliwiecką. Z serca życzyłem mu powodzenia — powiedział Marcin Kydryński o rozmowie, jaką odbył z Kubą Strzyczkowskim. 

Jednocześnie Kydryński zapowiedział, że wkrótce rozpocznie współpracę z powstającym radiem Nowy Świat (na czele rozgłośni stanie była dyrektor Trójki, Magda Jethon):

Z przyjaciółmi w Nowym Świecie spróbuję zacząć od zera. Z ludźmi, z którymi mówię tym samym językiem. I cóż, liczmy na to, że szczęście sprzyja odważnym — dodaje redaktor.

Chojnacki: „nie sądzę, żeby to było wyzwanie do zrealizowania”.

Mniej optymistycznie na całą sytuację patrzy dziennikarz muzyczny i popularyzator bluesa, Jan Chojnacki, który po przepracowaniu w radiu 45 lat zdecydował się odejść z Trójki w marcu tego roku:

Pan Strzyczkowski podjął się zadania bardzo trudnego, ale to jest bardzo odważny mężczyzna, bo jak pewnie słuchacze Trójki wiedzą, prawie opłynął samodzielnie świat w jachcie [..] Świadczy to o tym, że niestraszne mu różne wyzwania. Natomiast nie sądzę, żeby to było wyzwanie do zrealizowania. Pan Strzyczkowski podjął się misji nie do spełnienia — mówi Onetowi Chojnacki. 

Mann: „śmiech przez łzy” i filmik ze stołkiem.

Podobnego zdania jest Wojciech Mann, który opuścił rozgłośnię jeszcze przed całym zamieszaniem z unieważnieniem Listy Przebojów, na znak protestu po zwolnieniu Anny Gacek:

Tak się stanie, jeśli Pani mi załatwi, żebym miał znowu 30 lat. Żałujemy, ale nie mamy takich możliwości — odpowiedział dziennikarz na pytanie portalu Wirtualnemedia.pl o to, czy radiowa Trójka ma szansę się odrodzić.

Jeszcze bardziej gorzkie słowa padły w rozmowie Wojciecha Manna z portalem Onet:

Trochę mnie rozśmieszył pan tą informacją. Ale jest to oczywiście śmiech przez łzy. Ktokolwiek w takich warunkach przyjmuje propozycję szefowania Trójce, budzi moje wątpliwości

Z kolei na Instagramie dziennikarz zamieścił krótki filmik, w który zaprezentował miniskecz z udziałem... stołka. Kwestia interpretacji jest oczywiście otwarta, ale część komentatorów uznaje to za jednoznaczną deklarację Manna co do obecnej sytuacji w Polskim Radiu:

Rada Programowa apeluje do dziennikarzy: „Wasze miejsce jest w Polskim Radiu”.

W odpowiedzi na skomplikowaną sytuację w Programie Trzecim Polskiego Radia, Rada Programowa wydała oświadczenie, w którym wyraziła swoją opinię o zaistniałych kontrowersjach:

Rada Programowa krytycznie postrzega przebieg zdarzeń związanych z unieważnieniem notowania Listy Przebojów PR3 z dnia 15 maja 2020 r. oraz z głębokim niepokojem obserwuje sytuacje programową, organizacyjna i wizerunkową Polskiego Radia. Obecny kryzys rodzi obawę o przyszłość publicznego nadawcy — napisano w oficjalnym stanowisku Rady Programowej Polskiego Radia z 25 maja.

Członkowie Rady zaapelowali również do dziennikarzy, którzy w wyniku unieważnienia Listy Przebojów odeszli z Trójki lub zerwali współpracę z anteną:

Ze smutkiem przyjmujemy, że z Polskiego Radia odchodzą również dziennikarze wyróżnieni przez Radę Programową za szczególne osiągnięcia w realizacji misji publicznej - m.in. laureat nagrody Rady Programowej za ubiegły rok red. Tomasz Rożek oraz nominowani do nagrody red. Michał Olszański i red. Marcin Kydryński — czytamy w oświadczeniu.

Apelujemy do was o rozważanie możliwości powrotu. Wasze miejsce jest w Polskim Radiu — piszą sygnatariusze komunikatu.

REKLAMA

Czy zmiana na stanowisku dyrektora Trójki i mocny apel Rady Programowej PR sprawią, że kultowa rozgłośnia odzyska dawną renomę i choć część dawnego zespołu? Na ten moment jest zbyt dużo niewiadomych, by jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Jedno jest pewne — sytuacja jest bardzo dynamiczna i zapewne jeszcze nie raz w nadchodzących dniach dotrą do nas kolejne informacje z Myśliwieckiej. Oby tym razem były pomyślne.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA