Filmy superbohaterskie przyzwyczaiły nas do tego, że gdy film już się kończy, to widz może liczyć na jeszcze jedną lub dwie dodatkowe sceny. A jak jest w przypadku filmu „Venom 3: Ostatni taniec”? Ile jest scen i przede wszystkim, o czym opowiadają?
„Venom 3: Ostatni taniec” zadebiutował w kinach w piątek. Film zbiera raczej słabe recenzje, ale w gruncie rzeczy to najlepszy solowy film o tym komiksowym bohaterze. Produkcja w reżyserii Kelly Marcel ma kończyć filmową trylogię, nie będzie więc spoilerem powiedzenie, że film zamyka mocna i bardzo poruszająca scena.
Wiele osób zastanawia się pewnie, czy po tak mocnym finale warto warto zostać jeszcze chwilę w kinie i zobaczyć, czy twórcy jeszcze coś przygotowali.
Venom 3: Ostatni taniec – ile jest scen po napisach?
Tak, film „Venom 3: Ostatni taniec” ma dwie sceny po napisach. Pierwszą można zobaczyć zaledwie kilka minut po zakończeniu, natomiast na drugą trzeba bardzo cierpliwie poczekać, bowiem napisy trwają około 20 minut.
Przeczytaj inne nasze teksty o Venomie:
Venom 3: Ostatni taniec – co znajduje się w scenach po napisach?
Uwaga, poniżej znajdziecie informacje spoilerowe dotyczące zakończenia filmu i scen, które bezpośrednio do niego nawiązują.
W pierwszej scenie po napisach przenosimy się znowu do Knulla, któremu w trakcie fabuły filmu nie udało uwolnić się ze swojego więzienia. W tej (dość zresztą niepotrzebnej) scenie widzimy, jak siedzi na tronie, a następnie dostajemy zbliżenie na jego pewną siebie twarz. Choć jest podobno raczej do Arthasa ze słynnej grafiki promującej "Warcrafta 3", prawdopodobnie twórcą chodziło o coś innego. Mianowicie fakt, że złe bóstwo dowiaduje się o śmierci Venoma i uświadamia sobie, że Ziemia i wszech świat pozostały bez swojego obrońcy.
Druga i ostatnia scena po napisach nawiązuje znacznie mocniej do konsekwencji decyzji podjętej przez Venoma w filmie. Ostatecznie (co wiecie już po obejrzeniu filmu) czarny symbiont decyduje się oddać życie, aby zapobiec uwolnieniu się Knulla. Po prostu ginie. Jednak na samym początku filmu, gdy Brock i jego nieodłączny kumpel odwiedzali meksykański bar, Venom postanowił zostawić napiwek pracownikowi. Razem z napiwkiem zostawił kawałek siebie, czyli żyjącą substancję stanowiącą część jego ciała.
Ta próbka ostatecznie znalazła się w Strefie 51. W scenie po napisach widzimy wspomnianego barmana, który wcześniej został wzięty na przesłuchanie. Co ważniejsze, widzimy jednak karalucha, który wspina się na pękniętą fiolkę, w której znajdowała się próbka symbionta. Tak, jest to delikatna sugestia, że gdzieś na Ziemi może żyć jeszcze jeden fragment Venoma.